Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czegoś mi zabrakło. Jakby...mało mi :)

Jeśli porównywać do innych książek Lema, to ta mnie nie porwała. Uważam, że jest dobra. Być może bardziej niż dobra, jeśli czytelnik zagłębi się w szczegóły tego, jak wyglądał świat, który Lema otaczał, kiedy powstawał "Eden".

Szkoda, że motyw teorii informacji (i tego, jak można ją politycznie wykorzystać) pojawił się dopiero na końcu. Mam wrażenie, że gdyby umiejscowić to bliżej środka, i w jakiś sposób rozwinąć, to ogółem byłoby bardziej dynamicznie...ale nie jestem Lemem :)

Nie porwała, ale podobała mi się ta książka (i posłowie!) i cieszę się, że ją przeczytałam. Polecam! Mimo tego, że środek może się trochę dłużyć.

Czegoś mi zabrakło. Jakby...mało mi :)

Jeśli porównywać do innych książek Lema, to ta mnie nie porwała. Uważam, że jest dobra. Być może bardziej niż dobra, jeśli czytelnik zagłębi się w szczegóły tego, jak wyglądał świat, który Lema otaczał, kiedy powstawał "Eden".

Szkoda, że motyw teorii informacji (i tego, jak można ją politycznie wykorzystać) pojawił się dopiero na...

Książka mi się spodobała, przede wszystkim dlatego, że trudne tematy zostały w niej przedstawione na luzie. Nie interesowałam się wcześniej jakoś szczególnie Szwajcarią (oprócz tym, że są tam takie góry!), ale teraz jestem zaciekawiona. W mojej opinii najlepsze w tej książce jest to, że na rzeczy w niej opisane nie trafia się ot tak, w Internecie. To refleksje kogoś, kto siedzi tam na co dzień - bardzo cenne! :)

Z jednej strony podoba mi się to, że nie jest to książka trudna w odbiorze, z drugiej troszkę brakowało mi "dłuższych", osobistych przemyśleń autorki i rozmówców. Kiedy czytałam zdania, w których zawierała swoją lub czyjąś opinię, z chęcią czytałabym dłużej, ale raczej kończyły się dosyć szybko.

Mimo tego - polecam! :)

Książka mi się spodobała, przede wszystkim dlatego, że trudne tematy zostały w niej przedstawione na luzie. Nie interesowałam się wcześniej jakoś szczególnie Szwajcarią (oprócz tym, że są tam takie góry!), ale teraz jestem zaciekawiona. W mojej opinii najlepsze w tej książce jest to, że na rzeczy w niej opisane nie trafia się ot tak, w Internecie. To refleksje kogoś, kto...

W świecie, w którym tak ciężko o prawdę, autorka podejmuje próbę odnalezienia jej w historii Wandy Rutkiewicz. Historii kobiety, która zawzięcie walczyła o to, by nigdy nie ustawać w walce o "własne Everesty".

Długo myślałam nad tym, jak czułabym się będąc Wandą, czytając tę książkę. Co by było, gdyby jakiś autor spróbował pisać w tym stylu o mnie samej? Gdyby zebrał szczere wypowiedzi mojej rodziny, przyjaciół, wrogów i połączył je z historią mojego życia? Byłabym zadowolona? Być może zła albo smutna? Czy starałabym się poprawić to, co we mnie niedoskonałe, co zauważyli inni, a czego ja nie dostrzegam?

Anna Kamińska wykonała niesamowitą pracę. Nie znajdziecie w "Opowieści o sile życia i śmierci." zapychających fragmentów, nudy. Nie znajdziecie bezpodstawnych ocen zachowania Wandy (popularne ostatnio wśród ludzi nie rozumiejących pasji i miłości do gór).

Możecie za to zanurzyć się w świat osób, które dzieliły z nią 49 lat życia. Tych, którzy Wandę kochali, lubili, wspierali, ale również tych, którzy nie przepadali za jej stylem bycia lub po prostu jej zazdrościli.

Życie, pisane Wandzie, było bez wątpienia pełne niesamowitości.

Polecam, bardzo!

W świecie, w którym tak ciężko o prawdę, autorka podejmuje próbę odnalezienia jej w historii Wandy Rutkiewicz. Historii kobiety, która zawzięcie walczyła o to, by nigdy nie ustawać w walce o "własne Everesty".

Długo myślałam nad tym, jak czułabym się będąc Wandą, czytając tę książkę. Co by było, gdyby jakiś autor spróbował pisać w tym stylu o mnie samej? Gdyby zebrał...