Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Akcja pędzi do przodu jak szalona, a przez wieloosobową narrację i wielu bohaterów czasami nie wiedziałam, o kim czytam. To jednak jedyne minusy tej książki. Bohaterowie są niezwykle barwni, wydarzenia są ze sobą złączone w nieoczekiwany sposób, a książka, mimo że nie należy do najcieńszych, jest pisana lekkim językiem, co przekłada się na szybkość i przyjemność czytania.

Akcja pędzi do przodu jak szalona, a przez wieloosobową narrację i wielu bohaterów czasami nie wiedziałam, o kim czytam. To jednak jedyne minusy tej książki. Bohaterowie są niezwykle barwni, wydarzenia są ze sobą złączone w nieoczekiwany sposób, a książka, mimo że nie należy do najcieńszych, jest pisana lekkim językiem, co przekłada się na szybkość i przyjemność czytania.

Bohaterowie, miejsca akcji a nawet przedmioty – z kreacją autorka poradziła sobie znakomicie. Książka trzyma w napięciu, i jeśli weźmiesz ją do ręki, prędko nie odłożysz. Tematyka książki jest bez wątpienia bardzo mroczna i osobliwa. Pokazuje tę ciemną stronę życia, smutek, przemoc. Zakończenie nie było dla mnie zadowalające – historia skończyła się tak nagle i nie byłam przygotowana na wyjście ze świata 'Margo'. Książkę bez wątpienia warto przeczytać, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o wiek czytelnika, to powieść adresowana do starszej młodzieży, a nawet dorosłych.

Bohaterowie, miejsca akcji a nawet przedmioty – z kreacją autorka poradziła sobie znakomicie. Książka trzyma w napięciu, i jeśli weźmiesz ją do ręki, prędko nie odłożysz. Tematyka książki jest bez wątpienia bardzo mroczna i osobliwa. Pokazuje tę ciemną stronę życia, smutek, przemoc. Zakończenie...

Książka nie odpowiedziała na najważniejsze pytania, które nurtowały mnie po zakończeniu "Po zmierzchu", a także miałam wrażenie, że książka była pisana trochę na siłę – odrobinę mnie nudziła, a wydarzenia nie zainteresowały mnie tak jak w "Mrocznych umysłach". Jednak styl pisania autorki, bohaterowie, uniwersum oraz pierwsza nowelka mogły to wynagrodzić.

Książka nie odpowiedziała na najważniejsze pytania, które nurtowały mnie po zakończeniu "Po zmierzchu", a także miałam wrażenie, że książka była pisana trochę na siłę – odrobinę mnie nudziła, a wydarzenia nie zainteresowały mnie tak jak w "Mrocznych umysłach". Jednak styl pisania autorki, bohaterowie, uniwersum oraz pierwsza nowelka mogły to wynagrodzić.