Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Minęło kilka lat od dnia, w którym po raz pierwszy przeczytałam tę książkę. Jest to historia, o której się nie zapomina. Sięgnęłam dzisiaj po raz kolejny i odczucia się nie zmieniły. Polecam przeczytać. Książka nie jest nudna, wymaga jedynie skupienia, czego najwyraźniej nie można oczekiwać od większości ludzi.

Minęło kilka lat od dnia, w którym po raz pierwszy przeczytałam tę książkę. Jest to historia, o której się nie zapomina. Sięgnęłam dzisiaj po raz kolejny i odczucia się nie zmieniły. Polecam przeczytać. Książka nie jest nudna, wymaga jedynie skupienia, czego najwyraźniej nie można oczekiwać od większości ludzi.

Po raz kolejny czytam serię i zdania nie zmieniłam - jest świetna. Pomysł, te motywy osobliwych, głucholcy, ymbrynek, pętli, a dodatkowo wszystkie te zdjęcia, które zawarto w książce - wszystko to składa się na coś niezwykłego.

Seria składa się z sześciu tomów i baśni. W pierwszym tomie zaczynamy przygodę razem z Jacobem, którego dziadek "karmił" opowieściami o swoim życiu, dzieciach obdarzonych różnymi, nadzwyczajnymi umiejętnościami. Są to tytułowi osobliwi. Jacob dorósł w przeświadczeniu, że dziadek w ten sposób tłumaczył sobie wojnę - wymyślił potwory i osobliwych, aby poradzić sobie z powojenną traumą. Pewne zdarzenie sprawia, że Jacob wyrusza na wyspę z opowieści dziadka, gdzie wreszcie ma okazję dowiedzieć się prawdy o życiu dziadka.

To tak w dużym skrócie, bez spoilerów. Polecam przeczytać.

Po raz kolejny czytam serię i zdania nie zmieniłam - jest świetna. Pomysł, te motywy osobliwych, głucholcy, ymbrynek, pętli, a dodatkowo wszystkie te zdjęcia, które zawarto w książce - wszystko to składa się na coś niezwykłego.

Seria składa się z sześciu tomów i baśni. W pierwszym tomie zaczynamy przygodę razem z Jacobem, którego dziadek "karmił" opowieściami o swoim...

Od momentu jak rozpoczęłam lekturę, nie oderwałam się od niej do samego końca. Nie spodziewałam się, że akurat ta książka tak mnie poruszy, a jednak... kiedy czytałam ostatnie strony łzy napłynęły mi do oczu. Ilu z nas straciło kogoś bliskiego, nie mając szansy się pożegnać? Książka właśnie przedstawia historię godzenia się ze stratą. Niełatwą, bolesną, ale jednak konieczną. Polecam przeczytać z całego serca.

Od momentu jak rozpoczęłam lekturę, nie oderwałam się od niej do samego końca. Nie spodziewałam się, że akurat ta książka tak mnie poruszy, a jednak... kiedy czytałam ostatnie strony łzy napłynęły mi do oczu. Ilu z nas straciło kogoś bliskiego, nie mając szansy się pożegnać? Książka właśnie przedstawia historię godzenia się ze stratą. Niełatwą, bolesną, ale jednak...