Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest to pozycja klasyczna, pomimo bycia lekturą szkolną, warto po nią sięgnąć również w przyszłości, aby odświeżyć sobie wstrząsającą historię autorki.

Podczas samego obcowania z książką, mamy do czynienia z surowym, krwistym mięsem, jakie przelane zostało żywcem przez autorkę z jej młodocianej codzienności. Fabuła meandruje pomiędzy nadzieją a sinusoidalnie nawracającą beznadzieją i marazmem. Wszystko to jest okraszone fotograficznymi wręcz detalami pozwalającymi na wejście w mroczny i męczący, lecz jak się można przekonać bardzo bliski nam wszystkim świat.

Zakończenie nieco zawodzi, będąc w mojej opinii zbyt trywialnym i naiwnym. Nie da się jednak odmówić mu spójności, będąc prawdopodobnie jednym z wcześniej wspomnianych promieni nadziei, tuż przed spektakularnym pikowaniem w dół w objęcia narkotykowego zrywu.

Jest to pozycja klasyczna, pomimo bycia lekturą szkolną, warto po nią sięgnąć również w przyszłości, aby odświeżyć sobie wstrząsającą historię autorki.

Podczas samego obcowania z książką, mamy do czynienia z surowym, krwistym mięsem, jakie przelane zostało żywcem przez autorkę z jej młodocianej codzienności. Fabuła meandruje pomiędzy nadzieją a sinusoidalnie nawracającą...

Trzymając ksiazke w ręku to jakby trzymać bilet na podróż u boku Dr. Bowmana. Książka bardzo przypadła mi do gustu, mimo ze dość krótka na długo ze mną została. Polecam każdemu kto równie jak ja ma słabość do kosmicznych podróży oraz spekulacji co do tego co niemożliwe do zbadania i ujrzenia, Z pewnością sięgnę po pozostałe tytuły autora.

Trzymając ksiazke w ręku to jakby trzymać bilet na podróż u boku Dr. Bowmana. Książka bardzo przypadła mi do gustu, mimo ze dość krótka na długo ze mną została. Polecam każdemu kto równie jak ja ma słabość do kosmicznych podróży oraz spekulacji co do tego co niemożliwe do zbadania i ujrzenia, Z pewnością sięgnę po pozostałe tytuły autora.

Sam nie wiem czego sie spodziewałem sięgając po ten tytuł, z jednej stronyi informacji o technice i motywacji, z drugiej poznać punkt widzenia kobiety która nie jest związana z tym sportem zawodowo. Po przeczytaniu mam bardzo mieszane uczucia, mimo kilku ciekawych i zgrabnych anegdot oraz informacji od niewątpliwie profesjonalnego trenera jakim jest Pan Kuba Wiśniewski dostajemy tekst który wyglada w moim odczuciu jak wersja niedokończona. Wtrącenia trenera są niczym posklejane elementy. Posklejane w taki sposób ze drażni mnie widok łączeń. Z pewnością nie sięgnę po pozostałe 2 książki Pani Beaty. Nie próbuje tez zniechęcać do książki, jesli interesują Cię doświadczenia zdobyte oraz momenty przeżyte przez panią Beatę wraz z mężem, synem i jej psem, to pozycja właśnie dla Ciebie. Jesli nie, polecam wizytę u trenera biegowego lub przynajmniej na forum miłośników.

Sam nie wiem czego sie spodziewałem sięgając po ten tytuł, z jednej stronyi informacji o technice i motywacji, z drugiej poznać punkt widzenia kobiety która nie jest związana z tym sportem zawodowo. Po przeczytaniu mam bardzo mieszane uczucia, mimo kilku ciekawych i zgrabnych anegdot oraz informacji od niewątpliwie profesjonalnego trenera jakim jest Pan Kuba Wiśniewski...