Jak na pierwszą książkę, z którą rozpoczynam przygodę z czytaniem jest cudowna. Przeczytałam ją bardzo szybko (2-3dni). Przemówiła do mnie. Myślę, że zaopatrzę się w kolejne książki Evans'a. Mam nadzieje, że będą tak samo dobre jak ta.
Szukając Noel - przysporzyła mi wiele uroczych uśmiechów, lecz także wzruszenie, łzy, ścisk. Przeżywałam dosłownie wszystko. Każdy sukces, powodzenie, szczęście, porażkę, stratę najbliższej osoby, pocałunek, objęcie.
Pod koniec książki byłam zbulwersowana pocałunkiem Mark'a i Tennys. Jedyny moment w książce, który przywołał u mnie nie chęć i zdenerwowanie.
Zapadał mi w głowie jeden cytat, z którym całkowicie się zgadzam: "Największe cierpienie sprowadzamy na siebie sami, chcąc uciec przed mniejszymi".
Z czystym sumieniem POLECAM! Książka daje wiele do myślenia. Myślę, że przesłaniem poniekąd było to, że nigdy nie należy się poddawać oraz powinniśmy doceniać to co mamy, a szczególnie kogo mamy.
Jak na pierwszą książkę, z którą rozpoczynam przygodę z czytaniem jest cudowna. Przeczytałam ją bardzo szybko (2-3dni). Przemówiła do mnie. Myślę, że zaopatrzę się w kolejne książki Evans'a. Mam nadzieje, że będą tak samo dobre jak ta.
Szukając Noel - przysporzyła mi wiele uroczych uśmiechów, lecz także wzruszenie, łzy, ścisk. Przeżywałam dosłownie wszystko. Każdy sukces,...
Jak na pierwszą książkę, z którą rozpoczynam przygodę z czytaniem jest cudowna. Przeczytałam ją bardzo szybko (2-3dni). Przemówiła do mnie. Myślę, że zaopatrzę się w kolejne książki Evans'a. Mam nadzieje, że będą tak samo dobre jak ta.
Szukając Noel - przysporzyła mi wiele uroczych uśmiechów, lecz także wzruszenie, łzy, ścisk. Przeżywałam dosłownie wszystko. Każdy sukces, powodzenie, szczęście, porażkę, stratę najbliższej osoby, pocałunek, objęcie.
Pod koniec książki byłam zbulwersowana pocałunkiem Mark'a i Tennys. Jedyny moment w książce, który przywołał u mnie nie chęć i zdenerwowanie.
Zapadał mi w głowie jeden cytat, z którym całkowicie się zgadzam: "Największe cierpienie sprowadzamy na siebie sami, chcąc uciec przed mniejszymi".
Z czystym sumieniem POLECAM! Książka daje wiele do myślenia. Myślę, że przesłaniem poniekąd było to, że nigdy nie należy się poddawać oraz powinniśmy doceniać to co mamy, a szczególnie kogo mamy.
Jak na pierwszą książkę, z którą rozpoczynam przygodę z czytaniem jest cudowna. Przeczytałam ją bardzo szybko (2-3dni). Przemówiła do mnie. Myślę, że zaopatrzę się w kolejne książki Evans'a. Mam nadzieje, że będą tak samo dobre jak ta.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzukając Noel - przysporzyła mi wiele uroczych uśmiechów, lecz także wzruszenie, łzy, ścisk. Przeżywałam dosłownie wszystko. Każdy sukces,...