Lidia

Profil użytkownika: Lidia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
520
Przeczytanych
książek
520
Książek
w biblioteczce
17
Opinii
62
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 3 książki
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Wspaniała książka. Ukazuje blaski i cienie życia kobiet, którym przyszło władać potężnymi państwami Europy. Poznajemy dzieciństwo, dorastanie i trudne lata panowania Elżbiety Bawarskiej znanej jako Sissi, Marii Antoniny, Krystyny Wazówny, Eugenii de Montijo (żony Napoleona III Bonaparte, cesarza Francji), królowej Wiktorii i carycy Aleksandry Romanow. Ich losy wzruszają i zmuszają do refleksji nad motywami ich postępowania, często surowo ocenianego przez historię.
Jeśli ta książka wywrze na Was pozytywne wrażenie, polecam również "Kochanki i królowe. Władza kobiet" Benedetty Craveri.

Wspaniała książka. Ukazuje blaski i cienie życia kobiet, którym przyszło władać potężnymi państwami Europy. Poznajemy dzieciństwo, dorastanie i trudne lata panowania Elżbiety Bawarskiej znanej jako Sissi, Marii Antoniny, Krystyny Wazówny, Eugenii de Montijo (żony Napoleona III Bonaparte, cesarza Francji), królowej Wiktorii i carycy Aleksandry Romanow. Ich losy wzruszają i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Infantylna narracja - przede wszystkim ona dyskwalifikuje tę książkę.
"Jestem kobietą zaręczoną i poważną", "bardzo dobrym adwokatem" - mówi o sobie Cristina, narratorka, główna bohaterka powieści. Tymczasem czytelnikowi daje się poznać jako pusta, głupia jak but dziewoja, która poznanemu w samolocie mężczyźnie podczas lotu opowiada historię otrzymania tajemniczego pierścienia tylko dlatego, że nowo poznany towarzysz podróży jest "bardzo atrakcyjny", a potem daje mu się zapraszać na kolacje, mimo że jest wrogiem jej kuzynów i z jego polecenia została napadnięta, o czym on sam szczerze ją informuje. I czy wykształcona prawniczka, od 13 roku życia mieszkająca w USA, ale urodzona w Barcelonie i tam pobierająca pierwsze nauki, naprawdę może NIC nie wiedzieć o templariuszach? Poza tym, mimo ciągłych deklaracji o miłości do narzeczonego, zachowuje się jak opętana "pierwszym pocałunkiem, smakiem soli, burzą, pierwszą miłością", którą przeżyła jako trzynastolatka. Poziomem intelektualnym i emocjonalnym nie dorasta do pięt pierwszemu obiektowi swych uczuć, spotkanemu po 14 latach Oriolowi Bonaplacie (myśli się o nim ze współczuciem przez 2/3 książki).
Książkę ratują jedynie jego wywody - Bonaplata jest inteligentnym mediewistą i to on powinien być narratorem; to jego myśli powinien poznawać czytelnik, a nie duchowe rozterki Cristiny. Natomiast sam wątek pierścienia i poszukiwania skarbu przez trójkę przyjaciół z dzieciństwa jest po prostu nudny. Jeśli ktoś łaknie historycznych zagadek o templariuszach, doprawdy lepiej przeczytać "Pana Samochodzika i templariuszy" Z. Nienackiego.

Infantylna narracja - przede wszystkim ona dyskwalifikuje tę książkę.
"Jestem kobietą zaręczoną i poważną", "bardzo dobrym adwokatem" - mówi o sobie Cristina, narratorka, główna bohaterka powieści. Tymczasem czytelnikowi daje się poznać jako pusta, głupia jak but dziewoja, która poznanemu w samolocie mężczyźnie podczas lotu opowiada historię otrzymania tajemniczego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. Niedaleka przyszłość, ale przerażająca i zmuszająca do refleksji. Pewna nowinka technologiczna (meme) ułatwia życie ludzi do tego stopnia, że odczytuje ich myśli. Zanika - o zgrozo! - potrzeba czytania, książki stają się reliktem przeszłości, nie ma bibliotek, księgarń. Meme przenosi wirus, który destrukcyjnie wpływa na komunikację, dosłownie niszczy słownictwo, zamieniając mowę w niezrozumiały bełkot. Stojąca za tym korporacyjna siła, która postanowiła zarabiać miliony dolarów na monopolu władzy nad słowami, wprowadza na rynek unowocześniony model meme. Wybucha epidemia grypy słownej, która atakuje cały świat i wszystkie języki... Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby nie nastawiona sceptycznie wobec inwazyjnych nowych technologii grupa leksykografów, wśród których jest Douglas Johnson, redaktor naczelny "Słownika języka angielskiego Ameryki Północnej", który już na pierwszych kartach książki znika w tajemniczych okolicznościach. Na ratunek ojcu (i językowi) rusza Anana Johnson, której relacja z tych wydarzeń stanowi akcję książki.

Świetna książka. Niedaleka przyszłość, ale przerażająca i zmuszająca do refleksji. Pewna nowinka technologiczna (meme) ułatwia życie ludzi do tego stopnia, że odczytuje ich myśli. Zanika - o zgrozo! - potrzeba czytania, książki stają się reliktem przeszłości, nie ma bibliotek, księgarń. Meme przenosi wirus, który destrukcyjnie wpływa na komunikację, dosłownie niszczy...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Lidia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
520
książek
Średnio w roku
przeczytane
43
książki
Opinie były
pomocne
62
razy
W sumie
wystawione
518
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
2 552
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
37
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]