Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tematycznie świetna, bardzo wybijał z rytmu brak dobrej redakcji. Błędy merytoryczne (Marcin K. zamiast Paweł K. w rozdziale o trumnach na kółkach, Gruzja jakoby leżącą w Azji Środkowej, kurierzy Inpost, którzy najpierw załadowują skrytki, a później wyładowują itepe), powtórzenia między rozdziałami, dziwne sformułowania np. rząd centralny, zamiast po prostu rząd. Nie wiem też czemu niektóre rozdziały są przeplatane z innymi, to tylko zmniejsza płynność czytania. Podobała mi się różnorodność podejmowanych tematów, ale bez tracenia z oczu sedna sprawy. Dobrze też było zobaczyć pozytywne przykłady. Zabrakło mi podbicia głosów polityków, którzy jednak sensownie się wypowiadali na temat komunikacji, za to za dużo zwracania uwagi na tych głośno krzyczacych. Rozdział o kancelariach odszkodowawczych szokujący. Moim zdaniem warto przeczytać, jestem jednak zdziwiona, że tak wiele profesjonalistów pracujących nad tą książką puściło tak wiele błędów rzeczowych.

Tematycznie świetna, bardzo wybijał z rytmu brak dobrej redakcji. Błędy merytoryczne (Marcin K. zamiast Paweł K. w rozdziale o trumnach na kółkach, Gruzja jakoby leżącą w Azji Środkowej, kurierzy Inpost, którzy najpierw załadowują skrytki, a później wyładowują itepe), powtórzenia między ro...

Rozwiń

Zwiń

Solidna kontynuacja serii, pod niektórymi względami nawet lepsza niż poprzedniczki. Bardzo jestem ciekawa dalszych losów bohaterek i bohaterów, ale też poruszonych tematów z przeszłości.

Solidna kontynuacja serii, pod niektórymi względami nawet lepsza niż poprzedniczki. Bardzo jestem ciekawa dalszych losów bohaterek i bohaterów, ale też poruszonych tematów z przeszłości.

Przez tę książkę się płynie, a jednocześnie grzęźnie po pas w błocie. Wybitnie napisana, porusza bardzo trudne tematy. Skala manipulacji, obezwładnienia umysłów przez ideologię jest przerażająca. Ujęła mnie skupieniem na szczegółach: oddechu, świetle, butach, spojrzeniach, myślach.

Przez tę książkę się płynie, a jednocześnie grzęźnie po pas w błocie. Wybitnie napisana, porusza bardzo trudne tematy. Skala manipulacji, obezwładnienia umysłów przez ideologię jest przerażająca. Ujęła mnie skupieniem na szczegółach: oddechu, świetle, butach, spojrzeniach, myślach.

Mam wrażenie, że Nina jakoś snuje się po kartach książki, brakuje mi jej charakteru, dziwią podejmowane decyzje i abstrakcyjne rozterki. Cieszyłam się, że akcja dzieje się w innym miejscu, ale muszę szczerze przyznać, że trochę się za Beskidem stęskniłam i cieszę się na prawdopodobny powrót tam - byle z pomysłem!

Mam wrażenie, że Nina jakoś snuje się po kartach książki, brakuje mi jej charakteru, dziwią podejmowane decyzje i abstrakcyjne rozterki. Cieszyłam się, że akcja dzieje się w innym miejscu, ale muszę szczerze przyznać, że trochę się za Beskidem stęskniłam i cieszę się na prawdopodobny powró...

Rozwiń

Zwiń