Klaudia

Profil użytkownika: Klaudia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
72
Przeczytanych
książek
106
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
55
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Za każdym razem, kiedy czytam książki Laili Shukuri paraliżuje mnie. To, co znajduje się na kartach, wstrząsa mną dogłębnie. Czasami się zastanawiam, czy faktycznie są to opisane prawdziwe wydarzenia, czy może jednak jakaś powieść sci-fi pomieszana z horrorem. I co gorsza – każda kolejna książka jest jeszcze bardziej wstrząsająca od poprzednich.

„Uciekłam z arabskiego burdelu” to poniekąd kontynuacja losów Julii, znanej z poprzedniej – równie wstrząsającej książki Laili Shukri „Byłam kochanką arabskich szejków”. Dalsze losy bohaterki, o które czytelniczki pytały w mailach i recenzjach, dopiero teraz mogą ujrzeć światło dzienne.

Julia, którą rozkochał w sobie Tarek, a następnie bestialsko skrzywdził i sprzedał, ucieka z piekła, jakim jest dla niej arabski burdel. Próba uwolnienia kobiety staje się jednak bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać i wymaga podjęcia wielu skomplikowanych, ostrożnych i często niebezpiecznych kroków. Ale czy uwolnienie się z macek międzynarodowej siatki przestępczej jest w ogóle możliwe? Czy Julia zdoła uciec od seksualnego zniewolenia oraz brutalnej przemocy fizycznej i psychicznej, jakie były wcześniej jej udziałem?

Książka Laili Shukri to opowieść nie tylko o losach Julii, ale także o najmroczniejszych tajemnicach XXI wieku: handel ludźmi (w tym dziećmi), handel organami, obrzezanie kobiet oraz ekstrawagancje, spaczone fantazje i seksualne orgie najbogatszych szejków. A wszystko to w rzekomo cywilizowanym i nowoczesnym kraju, jakim reklamuje się Arabia Saudyjska.

Książki Laili Shakuri powinny być przestrogą dla dziewczyn, którym marzy się luksusowe życie w egzotycznych zakątkach świata, u boku obrzydliwie bogatych szejków czy innych arabskich przystojniaków. Oczywiście nie można generalizować, ale o tego typu historiach coraz częściej się słyszy. Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że oprawcy czują się bezkarni i mają przyzwolenie na tego typu bestialskie zachowania. Przerażająca rzeczywistość, o której świat woli milczeć.
Kobieca Intuicja: https://kobiecaintuicja.com/2021/02/07/laila-shukri-ucieklam-z-arabskiego-burdelu/

Za każdym razem, kiedy czytam książki Laili Shukuri paraliżuje mnie. To, co znajduje się na kartach, wstrząsa mną dogłębnie. Czasami się zastanawiam, czy faktycznie są to opisane prawdziwe wydarzenia, czy może jednak jakaś powieść sci-fi pomieszana z horrorem. I co gorsza – każda kolejna książka jest jeszcze bardziej wstrząsająca od poprzednich.

„Uciekłam z arabskiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie pisze różne scenariusze, ale te, o których w swoich książkach opowiada Marcin Margielewski mogą przerazić nawet że samego mistrza horrorów, Stephena Kinga. Czasami wręcz trudno uwierzyć, że takie historie wydarzyły się naprawdę, że nie jest to czysta fikcja, ale stuprocentowa, przerażająca do szpiku kości prawda. Poprzednie książki Marcina bardzo szokują, a ale ta przebiła wszystkie. Z przerażeniem, niedowierzaniem, gniewem i głębokim współczuciem wertowałam kolejne stronice książki. Sama bohaterka, po niemal dekadzie od tamtych wydarzeń, była gotowa opowiedzieć historię, która ją spotkała. Tych zwierzeń wysłuchał Marcin Margielewski, a efektem ich rozmów jest książka „Urodziłam dziecko szejka”.

Dla wielu ludzi ZEA czy Arabia Saudyjska kojarzą się z pewnego rodzaju prestiżem i luksusem. Dlatego też tak ochoczo wykupują wczasy do tych krajów, by potem pochwalić się pięknymi zdjęciami na pustyni czy pośród ociekających złotem ekskluzywnych hotelowych wnętrz. Ale czy tak naprawdę posiadają jakąkolwiek wiedzę na temat krajów Bliskiego Wschodu? Czy wiedzą, jak mają się zachować i ubrać, że pewne rzeczy, które nam wydają się całkowicie normalne, w tamtej części świata są zakazane? Natomiast za złamanie tych zasad nie ma żadnej taryfy ulgowej, a „przestępcy” trafiają do więzienia o zaostrzonym rygorze, bez możliwości otrzymania pomocy prawnej czy nawet skontaktowania się z rodziną. Nieustannie zadziwia mnie fakt, że ludzie kuszeni ogromnymi pieniędzmi podejmują pracę w luksusowym Dubaju czy Rijadzie, zaczynając nowe życie, zostawiając swoją przeszłość za sobą. Nie ma w tym nic dziwnego, ale miejsce na nowe życie trzeba podjąć z rozwagą i pewną wiedzą, a nie kierować się jedynie pieniędzmi. Ola – bohaterka książki Marcina Margielewskiego – tego nie zrobiła, a jej historia jest przerażająca, natomiast ona sama do końca swych dni ponosić będzie konsekwencje swojego nierozważnego wyboru.

Ola to młoda i oddana pielęgniarka, która dostaje pracę w szpitalu w Dubaju. W międzyczasie otrzymuje bardzo atrakcyjną finansowo propozycję pracy jako opiekunka niepełnosprawnej córki saudyjskich arystokratów. Na miejscu okazuje się, że pani domu ma dla niej zupełnie inne zadanie niż to, na które wskazywał kontrakt. Dziewczyna wpada w idealnie dopracowaną pułapkę intryg trzęsącej arabską rodziną matrony i znajduje się w sytuacji bez wyjścia. W tym całym oszustwie jest jeden cel – macierzyństwo za wszelką ceną, niezależnie od jakichkolwiek konsekwencji. Ola wbrew swojej woli i świadomości zachodzi w ciążę z synem saudyjskiego szejka. Rozpoczyna się koszmar, który na zawsze odmieni i odciśnie piętno na jej życiu, bo w Arabii Saudyjskiej za nieślubną ciążę grozi nawet kara śmierci.

Po przeczytaniu najnowszej książki Marcina Margielewskiego skrajne emocje nadal we mnie buzują. Szok, że taka historia w ogóle miała miejsce we współczesnym świecie. Niedowierzanie, że Ola była tak naiwna jeśli chodzi o wiedzę na temat stanu swojego zdrowia – uwierzyła słowom i zapewnieniom kobiety, która ledwo umie czytać. Ja rozumiem, że informacja o chorobie mogła nieco zaćmić jej umysł, ale że dopiero po serii „kuracji” przygotowującej do leczenia i operacji zażądała, żeby lekarz powiedział jej łaskawie na co choruje. No cóż, ja nie dałabym sobie niczego wstrzyknąć zanim lekarz nie uświadomi mnie o stanie zdrowia. Gniew, że nikt z rodziny królewskiej nie poniósł żadnej odpowiedzialności karnej, a sprawa została zamieciona pod dywan. Współczuję Oli, że do końca swych dni będzie musiała dźwigać ciężar tych wydarzeń, które mają negatywne konsekwencje, nie tylko psychiczne, ale również fizyczne.

Zastanawia mnie, dlaczego kobiety potrafią tak bardzo krzywdzić inne kobiety, a zwłaszcza w kraju, w którym wszystkie praktycznie nie mają żadnych praw. Podobno w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które z premedytacją krzywdzą inne kobiety. Jednak za to, jaki los szejka Safa zgotowała nie tylko Oli, ale także własnej rodzinie powinna odpokutować również za życia. Jednak tek, kto jest u władzy i ma pieniądze, ale nie ma żadnego sumienia i moralności, może czuć się bezkarny. Tak właśnie było w przypadku saudyjskiej rodziny królewskiej – nikt nie zapłacił za krzywdę, jaką wyrządzili dziewczynie z Europy Wschodniej oraz innym obcokrajowcom. Już nie chodzi tylko o sam islam, bo w każdej religii czy ogólnie społeczeństwie skrajny konserwatyzm skutkuje odebraniem wolności i szeregiem zakazów lub nakazów. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego Ola nic z tym nie zrobiła, bo gdyby zwróciła się do konkretnych władz, rozpętałaby się międzynarodowa afera. A może gdyby więcej tego sytuacji wychodziło na światło dzienne – nie tylko w książkach, być może rodzina królewska i inni „uprzywilejowani” bogacze z Bliskiego Wschodu nie wyrządzałaby tylu krzywd niewinnym ludziom, nie czuliby się bezkarni i ponosiliby konsekwencje swoich okrutnych i niemoralnych czynów.

https://kobiecaintuicja.com/2020/12/02/marcin-margielewski-urodzilam-dziecko-szejka/

Życie pisze różne scenariusze, ale te, o których w swoich książkach opowiada Marcin Margielewski mogą przerazić nawet że samego mistrza horrorów, Stephena Kinga. Czasami wręcz trudno uwierzyć, że takie historie wydarzyły się naprawdę, że nie jest to czysta fikcja, ale stuprocentowa, przerażająca do szpiku kości prawda. Poprzednie książki Marcina bardzo szokują, a ale ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Azja Centralna i Kaukaz to niedocenione rejony naszej planety. Ta mało dostępna i tajemnicza część świata skrywa wiele perełek architektonicznych, kulinarnych i kulturowych, turystów tam jak na lekarstwo, nawet porządny przewodnik o Kaukazie i Azji Centralnej nie został jeszcze napisany.

Na szczęście co chwilą pojawia się wiele genialnych reportaży o tym rejonie. Zaczynając od Ryszarda Kapuścińskiego a na Wojciechu Góreckim kończąc. Aktualnie jest on największym miłośnikiem i znawcą postsowieckiej rzeczywistości spośród polskich reportażystów. W swojej najnowszej książce – autor trylogii kaukaskiej („Planeta Kaukaz”, „Toast za przodków”, „Abchazja”) – zabiera czytelnika w podróż, podążając śladami mistrza Kapuścińskiego. „Buran. Kirgiz wraca na koń” został napisany w 50-tą rocznicę wydania zbioru opowieści „Kirgiz schodzi z konia”.

Wraz z rozpadem Związku Radzieckiego, każda z republik poszła w swoją stronę i znalazła na siebie inny pomysł. Można przypuszczać, że kraje te są do siebie podobne, ale prawda jest taka, że różni je niemal wszystko: od stosunku do Rosji i systemu politycznego, po dominującą religię i poziom rozwoju gospodarczego. Za czasów Kapuścińskiego wszystkie te państwa należały do tzw. trzeciego świata. Na początku XXI wieku sytuacja bardzo się odmienia. Bogate stolice (Baku, Aszchabad i Astana) znacznie kontrastują z obszarami wiejskimi, a azjatyckie narody skryły się w historii, tradycji, rodzinie i religii. Turkmenistan odciął się od świata zewnętrznego i prowadzi politykę neutralności. Najbiedniejszy Tadżykistan całkowicie uzależnił się od Rosji. Kirgistan (zwany czarnym łabędziem regionu) jest w tej grupie jedyną demokracją, chociaż nadal szuka swojej tożsamości. Uzbekistan jako policyjne państwo jest cały czas reformowane po śmierci prezydenta Karimowa. Z kolei Kazachstan jest największy, najbogatszy i uniknął konfliktów wewnętrznych, z którymi borykają się jego sąsiedzi.

Wojciech Górecki opowiada o każdym kraju w inny sposób. Napisał on książkę o polityce, historii, kulturze i życiu codziennym mieszkańców Kaukazu i Azji Centralnej. Opisał najważniejsze sprawy, z którymi borykają się mieszkańcy tego regionu. Ogromna wiedza na temat poszczególnych krajów oraz unikalny styl autora sprawiają, że w przejrzysty sposób ukazuje jak wygląda życie w postsowieckich republikach oraz przedstawia najważniejsze problemy trapiące azjatyckie państwa. Jedynie brakowało mi zdjęć, które w pewien sposób zaspokoiłyby moją ciekawość dotyczącą niektórych wspomnianych miejsc w książce. Stanowiłyby idealne uzupełnienie barwnych i fascynujących opisów autora.

Od niedawna Kaukaz i Azja Centralna zaczęła mnie bardzo fascynować. Odwiedziłam kilka państw tych rejonów i przyznam szczerze, że jestem całkowicie zaskoczona, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kraje, takie jak Armenia, Azerbejdżan, Gruzja, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan czy Turkmenistan są bardzo niedoceniane. Panuje powszechne przekonanie, że to dzikie i nieokiełznane rejony, gdzie niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem, a czort nie śpi i czyha na każdym kroku. Byłam w trzech wymienionych krajach (także solo), żyję i mam się bardzo dobrze, a niebawem wybieram się do kolejnego kraju Azji Centralnej. Moja fascynacja trwa w najlepsze, dlatego też czytam niemal wszystko na temat tych rejonów, co wpadnie mi w ręce. Aktualnie nikt tak jak Wojciech Górecki nie zna i nie jest w stanie napisać w tak przystępny sposób o Kaukazie Południowym i Azji Centralnej. „Buran. Kirgiz wraca na koń” można potraktować jako kompendium podstawowej wiedzy na temat tych krajów.

Azja Centralna i Kaukaz to niedocenione rejony naszej planety. Ta mało dostępna i tajemnicza część świata skrywa wiele perełek architektonicznych, kulinarnych i kulturowych, turystów tam jak na lekarstwo, nawet porządny przewodnik o Kaukazie i Azji Centralnej nie został jeszcze napisany.

Na szczęście co chwilą pojawia się wiele genialnych reportaży o tym rejonie....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Klaudia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
72
książki
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
55
razy
W sumie
wystawione
68
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
397
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]