rozwiń zwiń

Pierwsza taka nominacja do Oscara dla Polski, a także nowy Sherlock (a raczej Watson) i nowy Ripley

Anna Sierant Anna Sierant
23.01.2024

W najnowszym artykule z cyklu „Najpierw książka, później film” piszemy o oscarowej nominacji dla polskiej producentki, o zapowiadanym filmie z doktorem Watsonem w roli głównej, serialu poświęconym (utalentowanemu) panu Ripleyowi, ekranizacji czeskiej powieści oraz skompletowanej (?) obsadzie „Fantastycznej Czwórki”.

Pierwsza taka nominacja do Oscara dla Polski, a także nowy Sherlock (a raczej Watson) i nowy Ripley Kadr z filmu "Strefa interesów", materiały prasowe Gutek Film

Pierwsza polska producentka nominowana do Oscara w kategorii Najlepszy film

„Chłopi”, czyli polski kandydat do oscarowej nominacji w kategoriach m.in. Najlepszy film międzynarodowy oraz Najlepsza muzyka ostatecznie szansy na otrzymanie nagrody nie dostał. W oscarowych nominacjach pojawił się jednak polski akcent, a to za sprawą Ewy Puszczyńskiej, współproducentki „Strefy interesów”. Dramat Jonathana Glazera uzyskał nominację w kategorii Najlepszy film, a właśnie w niej nominacje, a potem same nagrody otrzymują producenci. Polkę nominowano razem z Jamesem Wilsonem. Pierwszym filmem, przy którym Ewa Puszczyńska pracowała jak producentka, jest „Masz na imię Justine”, a kolejnymi m.in. „Ida”, „Zimna wojna”, „The Silent Twins”.

Warto dodać, że film inspirowany książką Martina Amisa uzyskał aż pięć nominacji do Oscara, pozostałe z kategorii, w których ma szansę otrzymać tę nagrodę to: Najlepszy reżyser (nominacja dla Jonathana Glazera), Najlepszy film międzynarodowy, Najlepszy scenariusz adaptowany oraz Najlepszy dźwięk.

Laureatów Oscara poznamy w nocy z 10 na 11 marca 2024 roku, „Strefa interesów” pojawi się w polskich kinach 8 marca.     

Zobaczcie teaser tego filmu!

Doktor Watson w roli głównej

Amerykańska stacja CBS, jak poinformowało „Variety”, najprawdopodobniej jeszcze w 2024 roku lub na początku 2025 wyemituje serial o bohaterze stworzonym przez Arthura Conan Doyle’a. Tym razem jednak nie chodzi o Sherlocka, bo ten – według scenariusza twórców serialu – nie będzie już żył od roku, zamordowany przez swego odwiecznego wroga Moriarty’ego. Głównym bohaterem serialu będzie dr Watson, a sam serial ma być zatytułowany właśnie „Watson” i rozgrywać się współcześnie. Można więc powiedzieć, że twórczość Arthura Conan Doyle’a posłuży twórcom serialu wyłącznie jako inspiracja. Tym bardziej że – to kolejna nowość – w serialu nie poznamy spraw prowadzonych wspólnie przez Sherlocka i Watsona, a nowe losy doktora, który w momencie, gdy go poznajemy, prowadzi klinikę chorób rzadkich, ale – jak jego zmarły przyjaciel – będzie musiał jednocześnie mierzyć się z działaniami Moriarty’ego.

Wiadomo już też, że główną rolę w serialu zagra Morris Chestnut, który wcześniej grał m.in. w „G.I. Jane”, „Płonącej pułapce”, „Czasie na przyjaźń”.

Moriarty jako pan Ripley

A skoro o Sherlocku Holmesie mowa – postaci tej poświęcono niejeden serial. W tym nakręconym przez BBC główną rolę grał Benedict Cumberbatch, a w Moriarty’ego wcielił się Andrew Scott, znany również jako (seksowny) ksiądz z „Fleabag”. I właśnie Scott zagra główną rolę w nowym serialu Netflixa, który wystartuje 4 kwietnia 2024 roku. Chodzi o „Utalentowanego pana Ripleya”, czyli kolejną już ekranizację książki (a właściwie: książek) Patricii Highsmith. Złodziejaszek Tom Ripley, mieszkaniec Nowego Jorku, na początku lat 60. zostaje zatrudniony przez pewnego bogatego mężczyznę do nietypowego zadania – ma ściągnąć z Włoch syna zleceniodawcy. Ripley rusza więc do Europy, a to tylko początek jego nowego życia – pełnego oszustw, wyłudzeń, a nawet morderstw.

Poza Andrew Scottem w serialu wystąpią Dakota Fanning (Marge Sherwood) oraz Johnny Flynn (Dickie Greenleaf). Scott jest również producentem serialu złożonego z ośmiu odcinków. Za reżyserię i scenariusz odpowiada Steven Zaillian.

Zobaczcie trailer „Utalentowanego pana Ripleya”!

Adam Sandler jako czeski astronauta

Jak się okazuje, amerykańscy twórcy czasem sięgają nie tylko po takie hity literatury (dla nich) obcej, jak „Wiedźmin”, ale i po mniej głośne powieści, np. „Czeskiego astronautę” autorstwa czeskiego pisarza Jaroslava Kalfařa. Bohaterem filmu jest grany przez Adama Sandlera Jakub, astronauta, który rusza w samotną misję na sam kraniec Układu Słonecznego. Po upływie połowy roku zdaje sobie sprawę, że jego małżeństwo z Lenką (Carey Mulligan) po tym, gdy wróci na Ziemię, może już nie istnieć. W ratowaniu związku pomaga mu więc… tajemnicze stworzenie, istniejące od zarania dziejów, czyli Hanuš (któremu głosu użyczył Paul Dano).

Film pod tytułem „Astronauta” wyreżyserował Johan Renck, wystąpią w nim również m.in. Kunal Nayyar, Lena Olin i Isabella Rossellini. Obraz będzie dostępny na Netflixie w marcu – dokładna data nie jest jeszcze znana.

Zobaczcie trailer „Astronauty”!

Jurassic World – nowy film już powstaje

Jak poinformował „The Hollywood Reporter”, prace nad kolejną odsłoną filmu z uniwersum Jurassic World trwają. Scenariusz, tworzony przez Davida Koeppa, jest ponoć niemal ukończony, a sam film prawdopodobnie ukaże się w 2025 roku. Skoro scenariusz tworzy Koepp, oznaczać to może powrót do źródeł. Twórca napisał bowiem pierwszy, legendarny „Park Jurajski” Spielberga z 1993 roku (oparty na książce Michaela Crichtona) oraz jego kontynuację – z roku 1997. Potem, w roku 2001, powstała jeszcze jedna część, a kolejne filmy, już jako „Jurassic World”, powróciły w 2015. W sumie ukazało się sześć „jurajskich” produkcji, które na całym świecie zarobiły ponad 6 miliardów dolarów.

Zapowiadany film ma być zupełnie nową opowieścią, najprawdopodobniej nie powrócą więc aktorzy ani z pierwszych filmów, ani z tych kręconych w ramach „Jurassic World”. Nie ujawniono jeszcze nazwiska reżysera nowej produkcji, ale prawdopodobnie będzie przy niej pracować Frank Marshall, producent, który sprawował pieczę nad trylogią „Jurassic World”, oraz inny weteran dinozaurowego uniwersum, Patrick Crowley. Producentem wykonawczym będzie natomiast Steven Spielberg.

Tymczasem przypomnijmy sobie zwiastun pierwszego „Parku Jurajskiego”!

Obsada „Fantastycznej Czwórki” jest już skompletowana?

Spekulacje dotyczące obsady marvelowskiej „Fantastycznej Czwórki” pojawiają się w mediach od co najmniej pół roku. W ostatnich dniach pojawiły się na ten temat kolejne doniesienia – ich autorem jest Daniel Ritchman. Podawane przez niego przecieki, przewidywania bardzo często znajdują potem potwierdzenie w rzeczywistości. W weekend Ritchman napisał, że umowy z aktorami są już podpisane, a główne role w „Fantastycznej Czwórce” zagrają: Pedro Pascal (Reed Richards a.k.a. Mr Fantastic), Vanessa Kirby (Sue Storm a.k.a. Niewidzialna Kobieta), Joseph Quinn (Johnny Storm a.k.a. Ludzka Pochodnia) oraz Ebon Moss-Bachrach (Ben Grimm a.k.a. Stwór). Nazwiska te nie są zaskoczeniem – pojawiały się już w kontekście „Fantastycznej Czwórki” niejednokrotnie. Mówi się też, że niedługo Marvel sam ogłosi obsadę filmu. Planowana data premiery to 2 maja 2025 roku.

Odwiedźcie nasz profil „Najpierw książka, później film” na Facebooku. Zapraszamy na najświeższe literacko-filmowe plotki!

Na którą z produkcji czekacie najbardziej? Jak oceniacie dobór obsad „Watsona” i „Utalentowanego pana Ripleya” oraz „Fantastycznej Czwórki”? 

Pamiętajcie, że na każdą z książek, na podstawie których powstały powyższe filmy i seriale, możecie założyć alert cenowy LC!


komentarze [7]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
asymon 28.01.2024 11:33
Bibliotekarz

Ale  że Czecha w kosmos wysłali? Dajcie spokój, kto to widział...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
domekzkart 26.01.2024 18:22
Czytelniczka

No cóż, nowe filmy z serii parku jurajskiego nie zachwycają tak jak pierwszy, czy książki w ogóle, ale i tak na pewno się skuszę i obejrzę, chociażby z ciekawosci

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Allmighty Eternally 25.01.2024 11:59
Czytelnik

serial Ripleya??? litosci... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziadoszan 24.01.2024 09:14
Czytelniczka

Co do Holmesa... Jest fantastyczny film "Prywatne życie Sherlocka Holmesa". Szkoda, że został właściwie zapomniany.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Żelazna 23.01.2024 18:12
Czytelniczka

No cóż - pozostaje trzymanie kciuków za polską producentkę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziadoszan 26.01.2024 16:16
Czytelniczka

Właśnie - za polską producentkę, ale nie za Polskę. Nie ma żadnej nominacji do Oscara dla Polski. Nieładnie tak przyklejać się do cudzych sukcesów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anna Sierant 23.01.2024 16:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post