Biografia Yvonne de Gaulle przestała na mojej półce dobre kilka lat 🙈 na szczęście losowanie tytułów zmusiło mnie do sięgnięcia po nią. Lubię czytać o bliskich żyjących w cieniu swoich sławnych małżonków czy też krewnych, dlatego też z ciekawością siadłam do tego tytułu. Muszę przyznać, że nie wiedziałam wiele nie tylko o bohaterce książki, ale też o samym Charlesie...
Pod tym względem moje oczekiwania spełniły się stuprocentowo. Generał okazał się bardzo ciekawą postacią, choć jako mąż i ojciec był człowiekiem kochającym lecz dość trudnym. Ale czemu pisze o nim właśnie? Ponieważ niestety, ale sylwetka generała mocno przyćmiła bohaterkę biografii. Rozumiem, że takie to czasy, że żona tak ważnej osobistości powinna być jego "cieniem", ale to przecież książka o Yvonne, a bardzo często to właśniej jej tam brakowało.
Mimo to czytało mi się bardzo dobrze, jakieś dwie trzecie książki zniknęło błyskawicznie. Okres przed- i drugowojenny to niesłychanie ciekawy czas w życiu państwa de Gaulle'ów. Końcówka zdążyła mnie dość mocno znużyć, ze względu na ogrom nazwisk i zdarzeń z politycznej sceny Francji, w których zwyczajne się gubiłam. Uważam, że część z nich istotna z punktu widzenia biografii Charlesa, mogła zostać spokojnie pominięta w życiorysie jego żony...
Wiem, że trochę narzekam, ponieważ spodziewałam się więcej, ale cieszę się, że poznałam tę parę. Ich wspólne, trudne życie, ich miłość do siebie nawzajem, do chorej na zespół Downa córeczki ściskają za serce. Warto poznać tę dzielną kobietę, jeśli nie z tej akurat książki, to z innego źródła, myślę, że się nie zawiedziecie :)

Biografia Yvonne de Gaulle przestała na mojej półce dobre kilka lat 🙈 na szczęście losowanie tytułów zmusiło mnie do sięgnięcia po nią. Lubię czytać o bliskich żyjących w cieniu swoich sławnych małżonków czy też krewnych, dlatego też z ciekawością siadłam do tego tytułu. Muszę przyznać, że nie wiedziałam wiele nie tylko o bohaterce książki, ale też o samym Charlesie...
Pod...