Pierwsze opowiadanie z całym szacunkiem do pana Piekary w ogóle mi się nie podobało i było bardzo męczące. ały czas patrzyłam kiedy koniec. Drugie opowiadanie pani Czernaja (bo chyba nie da się tego poprawnie odmienić) było bardzo sympatyczne i to przeniesienie do świata potworów, które stworzą taką społeczność jak ludzie i mają podobne problemy, bardzo mi się podobało. Dało mi dużo powodów do śmiechu ;] Trzecie opowiadanie pana Juraszka było bardzo pouczające i pokazywało jak ważna dla ludzi jest miłość i co jesteśmy w stanie zrobić gdy zostajemy zdradzeni, a do tego wszystko umieścił w Bieszczadach, które może będą istniały za 50, albo więcej lat ;]. Ostatnie opowiadanie pana Adamczyka było dość ciekawe, ale ja anty fanka piłki nożnej trochę się nudziłam. Jednak zwrócenie uwagi na korupcję jednak trochę polepszyło tą opowieść, a postać tytułowego Marnego Czarnego wzbudziła we mnie ciekawość. ;] Po za tym świetne felietony ;]

Pierwsze opowiadanie z całym szacunkiem do pana Piekary w ogóle mi się nie podobało i było bardzo męczące. ały czas patrzyłam kiedy koniec. Drugie opowiadanie pani Czernaja (bo chyba nie da się tego poprawnie odmienić) było bardzo sympatyczne i to przeniesienie do świata potworów, które stworzą taką społeczność jak ludzie i mają podobne problemy, bardzo mi się podobało....