Powieść T. Kraszewskiego, jedna z licznych wariacji na bardzo znany temat, plasuje się w ścisłej czołówce literatury przygodowej. Napisana jest świetną polszczyzną (w końcu to stara książka!), dowcipnie i ze znawstwem, w stylu "gawędy przy kominku" czy może powieści sowizdrzalskiej. Przedstawia także rzadziej wałkowane fragmenty życia Robin Hooda, od wczesnej młodości przez małżeństwo po wiek bardziej dojrzały (oczywiscie na zasadzie licentia poetica Autora). Ciekawy, choć raczej literacki obraz średniowiecznej Anglii, galeria wyrazistych postaci i humor powodują, że mimo iż książka jest gruba, po dotarciu do ostatniej strony zaczyna się żałować, że to już koniec. Rzecz godna polecenia, nawet w czasach, kiedy umysłami czytającej części młodzieży zawładnęli młodociani czarodzieje i/lub wampiry. Zdecydowanie polecam jednak zaopatrzenie się w jedno ze starszych wydań, gdyż to, którego okładka tu widnieje, zostało już zepsute przez anonimowych "uwspółcześniaczy" języka. Pytanie tylko, jakim prawem???

Powieść T. Kraszewskiego, jedna z licznych wariacji na bardzo znany temat, plasuje się w ścisłej czołówce literatury przygodowej. Napisana jest świetną polszczyzną (w końcu to stara książka!), dowcipnie i ze znawstwem, w stylu "gawędy przy kominku" czy może powieści sowizdrzalskiej. Przedstawia także rzadziej wałkowane fragmenty życia Robin Hooda, od wczesnej młodości przez...