Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2019-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-17
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377313213
- Tagi:
- II wojna światowa Waffen-SS Schutzstaffel SS naziści front wschodni Rosja
Wprawdzie Waffen SS stało się legendą i jest uważane za elitarne jednostki bojowe II wojny światowej, istnieje niewiele relacji przedstawiających inne oblicze tych budzących lęk oddziałów. Erich Stahl był zawodowym dziennikarzem przydzielonym do relacjonowania działań niektórych najsłynniejszych jednostek – 1. Dywizji „Leibstandarte Adolf Hitler”, 5. Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Wiking”, zagranicznych ochotników walczących w Waffen SS na północnym odcinku frontu wschodniego pod Narwą. Pełnił w nich służbę i przeżywał wszystkie trudy, niedostatki i dramatyczne emocje człowieka, stającego z bronią w ręku przeciwko czołgom wroga.
Erich Stahl przedstawia relację bacznego, krytycznego świadka brutalnych realiów wojny na wschodzie, połączoną z wnikliwymi obserwacjami i nieupiększonymi opiniami o tryumfach i błędach Niemiec. Chociaż autor był w tym czasie zdeklarowanym narodowym socjalistą, jego spostrzeżenia dotyczące sposobu prowadzenia wojny i polityki są prawdziwą rzadkością w tego typu literaturze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 66
- 39
- 16
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Autor, co widać, był propagandzistą III Rzeszy. Widać bo pióro ma lekkie i czyta się całość dobrze a i tłumacz też się postarał to oddać. Niestety książka wręcz do granic absurdu trzyma się linii oczyszczania Niemców z wszystkiego.
Tekst z tyłu obwolutu zachęca stwierdzeniami, że jest to relacje "(...) bacznego, krytycznego świadka brutalnych realiów wojny (...)" oraz "(...) jego spostrzeżenia dotyczące sposobu prowadzenia wojny i polityki są prawdziwą rzadkością (...)". Bzdura. Autor jest typowym besserwiesserem znającym przebieg wypadków wiec może po latach udawać jak to wszystko już wtedy przewidział i wiedział. Baczny świadek któremu udało się NIE zauważyć wszystkich niemieckich zbrodni? Ba zbrodni jego własnego oddziału? Na pewno. Za to zauważa każdą zbrodnie sowiecką (zwłaszcza te podkręcone przez własną germańską propagandę).
Baczny obserwator i krytyk polityki bo po przegranej wojnie był w stanie domyślić się, ze pewne rzeczy Niemcy zrobili źle? Niestety ale to nadużycie i to grube.
Mamy tu sporo ciekawostek, ot na samym początku kampanii rosyjskiej poznajemy... byłego strażnika obozu koncentracyjnego. Fakt zdarzało się ale raczej powinien trafić do Totenkopf niż LAH ale co tam. Ów strażnik nie wytrzymał psychicznie (możliwe) ale za to jakie ciekawe rzeczy prawi. Otóż wedle tego co mówi (w czerwcu 1941!) w obozach osadzonym wcale nie było tak źle, dobrze też nie ale to co się o nich mówi jest przesadzone. Nie jestem w stanie uwierzyć w taki dialog w tym momencie wojny (Niemcy wydają się niezwyciężone, prą na Moskwę jak szaleni) - SSmani dyskutują sobie o kacetach z wyraźnym umniejszaniem winy i cierpień ofiar? To powojenny bzdet dla samych Niemców by powiedzieć widzicie mamy świadka który się niby załamał ale w sumie to nawet taki ktoś mówi, ze nie było tragedii. Powojenne umniejszanie winy.
Dalej np nasz autor natyka się na porzucony sowiecki czołg, zagląda do środka a tam mnóstwo amunicji czołgowej, butelka wódki i duża gruba książka. "Kapitał" Marksa. No i daje to asumpt do dalszego przedstawiania samego Marksa, bolszewizmu połączonego z imperializmem rosyjskim bla bla bla bla na kolejne 10 stron i udowadnianie jak to Niemcy wojne wywołali dla dobra ludzkości. No i znowu - porzucony czołg - spoko może być, butelka wódki? Nawet jestem w stanie uwierzyć ale wielka, gruba książka pt Kapitał? Kapitał Marksa wydany w takim formacie jak te wspomnienia powinna mieć koło 150 stron ani to by było grube ani duże.
Ilośc takich kwiatków mnie osobiście odrzuca.
Autor, co widać, był propagandzistą III Rzeszy. Widać bo pióro ma lekkie i czyta się całość dobrze a i tłumacz też się postarał to oddać. Niestety książka wręcz do granic absurdu trzyma się linii oczyszczania Niemców z wszystkiego.
więcej Pokaż mimo toTekst z tyłu obwolutu zachęca stwierdzeniami, że jest to relacje "(...) bacznego, krytycznego świadka brutalnych realiów wojny (...)" oraz...