Nowe Ateny, albo Akademia wszelkiey scyencyi pełna - TOM I
- Kategoria:
- encyklopedie, słowniki
- Wydawnictwo:
- Graf_ika
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1968-01-01
- Liczba stron:
- 924
- Czas czytania
- 15 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365602459
- Tagi:
- Chmielowski Barok Encyklopedia Sarmacja
Reprint oryginału z 1745-1746 roku, Tom I.
Ma ona długą i mocno utrwaloną `czarną legendę`. Od jej powstania, przez ponad dwa wieki utrzymuje się opinia, że jest ona symbolem obskurantyzmu czasów saskich. Oceny tej pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej zmieniają się jednak od kilkudziesięciu lat. Kwestionowane są nawet dość przychylne zdania Marii i Jana J. Lipskich o tym, że ks. Chmielowski był "Nikiforem polskiej nauki", bo polegał on przecież na najwybitniejszych autorytetach nauki i filozofii XVI-XVII w. Nowe Ateny trzeba oceniać kryteriami historii. A wtedy okazują się one wielkim pomnikiem literatury, świadectwem światopoglądu i wiedzy XVIII w. w Rzeczypospolitej szlacheckiej, której trwanie w kulturze polskiej dokumentowali etnografowie i folkloryści w końcu XIX - na początku XX w.
Nowe Ateny ukazały się w latach 1745-1746, następne wydanie, z uzupełnieniami i rozszerzone, w latach 1754-1764. Dzieło ks. Chmielowskiego zasługuje na pełne wydanie ze względu na samą wartość literacką, ze względu na jego encyklopedyczny rozmach, tematyczne omówienie spraw - zajmujących dziś historyków kultury i literatury czy etnografów - teologii i religii, demonologii, czarownictwa, astronomii i astrologii, alchemii, fizjonomiki, o zwierzętach, roślinach, szlachetnych kamieniach i metalach, Królestwie Polskim i innych krajach w Europie, Afryce, Azji i Amerykach, o ludach, językach, wychowywaniu dzieci itd. itd. Nowe Ateny są dziełem imponujących rozmiarów: pierwszy tom liczy 870 stron...
prof. dr hab. Zbigniew Libera
Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej
Uniwersytet Jagielloński Kraków
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 40
- 13
- 6
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Wydanie "Nowych Aten" Chmielowskiego przez wydawnictwo Graf_ika jest reprintem oryginału z 1745 roku, co może pomóc uniknąć nieporozumień i niezadowolenia.
Dla przeciętnego czytelnika XVIII-wieczny druk, liczne wtręty łacińskie i, co oczywiste, liczne archaizmy są wyzwaniem wręcz ekstremalnym, tym bardziej że nie znajdziemy tutaj żadnych przypisów. Jako że ja sam do tego typu amatorów się zaliczam, przyznam, że ta książka trochę mnie przeraziła i nie wiedziałem, czy się jej podejmę. Lubię jednak wyzwania (wychodzę z założenia, że jeśli przeczytałem Marksa, to jestem w stanie przeczytać wszystko) i się podjąłem.
Opanowanie płynnego czytania tekstu zajęło mi stosunkowo krótki czas. Wtręty łacińskie (irytujące niestety osobę pozbawioną umiejętności językowych z tego zakresu) w dobie internetu nie powinny być barierą nie do pokonania, a po pewnym czasie część z nich można zrozumieć na zasadzie powtarzalności, wynikania z kontekstu i intuicji- podobnie jest zresztą z archaizmami. Wybaczam je również dlatego, że autor wyraźnie zaznacza, iż jego "Nowe Ateny" nie są pisane dla idiotes, a dla poltes, a nie można być polites nie znając łaciny (to już moje dopowiedzenie, które jednakowoż jasno wynika ze wstępu Chmielowskiego). Intryguje mnie fakt, że już sam ten wstęp wymaga pewnej znajomości realiów historycznych i bez znajomości chociażby faktu, że łacina była MINIMUM wykształconego Europejczyka, bez której drzwi do rozwoju poprzez czytanie dzieł klasycznych, ale i współczesnych dla Chmielowskiego były zamknięte.
Kiedy człowiek ma w sobie odrobinę zażartości, ale przede wszystkim chęci zmierzenia się z dziełami, które mogą być trudne, ale mniej lub bardziej ukształtowały nasz krąg kulturowy, można naprawdę cieszyć się lekturą i czerpać przyjemność z pierwszorzędnej staropolszczyzny, która została nam pozostawiona w spadku po przodkach.
Siła i stabilny system wartości człowieka bierze się m.in. ze świadomości swoich korzeni. Nie tylko, oczywiście i nie na zasadzie pustej powtarzalności (to byłoby głupie, czasami nawet niebezpieczne), ale na zasadzie poznania, krytycznej oceny, weryfikacji i podtrzymania tego, co dobre i ponadczasowe. Głęboko w to wierzę. Wierzę również, że takie wartości można znaleźć w "Nowych Atenach", nie zważając na krzyki i jęki wynikające najczęściej z ignorancji.
PS. Poza tym wszystkim to wydanie jest tak przepiękne, że poza zaletami treści, ozdobi ona (lub one, jeśli ktoś skusi się na więcej tomów) każą półkę. ;)
Wydanie "Nowych Aten" Chmielowskiego przez wydawnictwo Graf_ika jest reprintem oryginału z 1745 roku, co może pomóc uniknąć nieporozumień i niezadowolenia.
więcej Pokaż mimo toDla przeciętnego czytelnika XVIII-wieczny druk, liczne wtręty łacińskie i, co oczywiste, liczne archaizmy są wyzwaniem wręcz ekstremalnym, tym bardziej że nie znajdziemy tutaj żadnych przypisów. Jako że ja sam do tego...