rozwiń zwiń

Notes Herbertowski

Okładka książki Notes Herbertowski
Karolina SivilliMarek Zagańczyk Wydawnictwo: Austeria literatura podróżnicza
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Austeria
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788378660095
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Miłość ratująca myślenie Maciej Bała, Maria Boużyk, Ernest Bryll, Stefan Chwin, Janusz Drzewucki, Agnieszka Gralewicz, Jacek Grzybowski, John T. Hamilton, Jarosław Jakubowski, Piotr Jaroszyński, Bartosz Jastrzębski, Monika Jurkowska, Wojciech Kaliszewski, Henryk Kiereś, Janusz Kotański, Beata Łukarska, Piotr Mazurkiewicz, Anna Mikołejko, Zbigniew Mikołejko, Stefan Morawski, Piotr Moskal, Piotr Nowak, Stefan Radziszewski, Ewa Rogalewska, Piotr Roszak, Izabela Rutkowska, Witold Sadowski, Jacek Soliński, Marek Szulakiewicz, Jerzy Szymik, Danuta Ulicka, Andrzej Wierciński, Marek Wittbrot, Holger Zaborowski, Marek Zagańczyk
Ocena 9,0
Miłość ratując... Maciej Bała, Maria ...
Okładka książki Budapest. A book for writing Márta Éles, Elżbieta Jogałła, Marek Zagańczyk
Ocena 0,0
Budapest. A bo... Márta Éles, Elżbiet...
Okładka książki ARCANA nr 151-152 Andrzej Bobkowski, Włodzimierz Bolecki, Józef Czapski, Ryszard Legutko, Piotr Prachnio, Maciej Urbanowski, Marek Zagańczyk
Ocena 8,7
ARCANA nr 151-152 Andrzej Bobkowski, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1755
1754

Na półkach:

Poznałam światopogląd Zbigniewa Herberta poprzez jego poezję. Wymieniane drogowskazy drogi „idź, dokąd poszli tamci” z imionami bohaterów Gilgamesza, Hektora, Rolanda i nakazem „bądź wierny. Idź...” – brzmią we mnie od czasów szkoły średniej. Znam jego niezłomną, trudną i tragiczną u schyłku życia biografię dzięki publikacjom biograficznym. Z kolei dzięki temu bibliofilskiemu wydaniu poznałam go z krawędzi pewnych pojęć i niepewnych odczuć. Z punktu styczności odważnego twórcy i zwykłego człowieka. Z miejsca, w którym poeta gromadzi materiał surowy, pulsujący emocjami, nieobrobiony, pierwotny i pochłaniany wszystkimi zmysłami – węchem, wzrokiem, słuchem, smakiem czy dotykiem. Ta pozycja jest takim warsztatem przedstawionym Zbigniewa Herberta. Pokazuje skąd, między innymi, czerpał swoją wiedzę, w jaki sposób ją zdobywał, dokąd wędrował w swoich podróżach, czemu poświęcał najwięcej uwagi, jakie detale przyciągały jego wzrok, jak odbierał otaczającą go rzeczywistość, co go najbardziej absorbowało i wreszcie najważniejsze, co czuł?
Tego wszystkiego dowie się fan twórczości poety.
Ja odkryłam w tym wydaniu inną rolę. Rolę wytrawnego przewodnika, stojącego w opozycji do współczesnego zwiedzającego, który pokazuje mi, jak wędrować „aby z długich i dramatycznych dziejów ludzkich wydobyć ślady, znaki utraconej wspólnoty”. Nieważne, czy będzie to „romańska kolumna z Tyńca koło Krakowa, tympanon z kościoła św. Petroneli koło Wiednia i płaskorzeźby w katedrze św. Trofima w Arles, ważne, by uświadomić sobie, „że istnieje ojczyzna szersza niż ojczyzna swojego kraju”. To pierwsza lekcja tolerancji, a może nawet akceptacji inności, z którą należy wyruszyć w podróż, by niczego nie oceniać, wobec niczego się nie dystansować, od niczego się nie odcinać lub, co najgorsze, dyskredytować, deprecjonować i wyśmiewać. I zaraz po niej pierwsze zadanie – „przygotowanie oczu na nieustający zachwyt i zdziwienie”. Zadanie odwołujące się do mojego wewnętrznego dziecka – ciekawego i głodnego świata. To pomoże w koniecznym zagubieniu się w nowym miejscu, bo „tylko takie miasta są coś warte, w których można się zgubić”.
Tych lekcji i zadań jest tyle, ile tekstów umieszczonych w notesie, zawsze u dołu strony. To fragmenty podróżne poety wyłuskane z jego szkiców literackich. Każdy opatrzony poprzedzającym go zdjęciem artysty na wcześniejszej stronie lub własnoręcznym rysunkiem. Poeta lubił mieć przy sobie notatnik, w którym utrwalał na gorąco myśli, wrażenia, odczucia, spostrzeżenia, skojarzenia i usłyszane informacje, które zapisywał obok szkicowanych detali. Tak wydana pozycja wręcz namawiała mnie do odpowiedzi, do polemiki, do interaktywnego działania – pisz we mnie, szkicuj, notuj, utrwalaj! Masz na to dużo miejsca. Aż osiem czystych stron gotowych przyjąć twoje przemyślenia. Kuszącą pustkę kartek, którą możesz zapełnić swoim wnętrzem, bo zdjęcia i filmy to tylko twój obraz zewnętrzny. To dlatego spis treści zawiera tylko numerację stron. Te wykropkowane miejsca mogę wypełnić sama. Nadać własne tytuły rozdziałów mojej osobistej podróży dokądkolwiek. Choćby o dwie ulice stąd. Za rogiem też może być ciekawie.
I lekcja ostatnia, dla mnie najważniejsza – sposób na poznanie oryginału, a nie jego namiastki czy reprodukcji. To flanowanie. Najprzyjemniejsza część programu według poety, kiedy zeszyt i szkicownik idą do kieszeni i zaczyna się „włóczenie bez planu, według perspektyw, a nie przewodników”. Taki autorski sposób na uniknięcie konwencjonalnej turystyki, „planów, pośpiesznego dotykania rzeczy godnych uwagi, nakaz obcowania z dziełami uniwersalnymi, a nie z niepowtarzalną , indywidualną urodą życia”. By poczuć to ostatnie, trzeba być podróżnikiem idealnym – przekonuje mój przewodnik. A podróżnik idealny „to ten, kto potrafi wejść w kontakt z przyrodą, ludźmi, i ich historią – a także sztuką”. To wszytko dostępne jest tylko dzięki właśnie flanowaniu czyli wędrówce poza utartymi szlakami, włóczeniu się bez celu i planów, zadawaniu się z ludźmi, podnoszeniu kamyków i ich wyrzucaniu, studiowaniu menu restauracji i pubów, czytaniu ogłoszeń, zwłaszcza tych pisanych odręcznie, asystowaniu przy grze w kości czy przytykaniu twarzy do murów, by wyłowić zapachy kamieni, kotów i średniowiecza.
To wszystko, dla poety, jest punktem wyjścia do stworzenia obrazu literackiego, dla fanów jego twórczości wydaniem bibliofilskim, a dla mnie początkiem wiedzy o zwiedzanym kraju. Początkiem Wielkiej Podróży. Dlatego dla mnie mottem tej publikacji (a którego w niej zabrakło mi) jest początek wiersza poety „Podróż” :
„Jeśli wybierasz się w podróż niech będzie to podróż długa
wędrowanie pozornie bez celu błądzenie po omacku
żebyś nie tylko oczami ale także dotykiem poznał szorstkość ziemi
i abyś całą skórą zmierzył się ze światem”
http://naostrzuksiazki.pl/

Poznałam światopogląd Zbigniewa Herberta poprzez jego poezję. Wymieniane drogowskazy drogi „idź, dokąd poszli tamci” z imionami bohaterów Gilgamesza, Hektora, Rolanda i nakazem „bądź wierny. Idź...” – brzmią we mnie od czasów szkoły średniej. Znam jego niezłomną, trudną i tragiczną u schyłku życia biografię dzięki publikacjom biograficznym. Z kolei dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    2
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Notes Herbertowski


Podobne książki

Przeczytaj także