Nareszcie w Dudapeszcie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2020-09-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-09-02
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381693240
- Tagi:
- Literatura polska polityka satyra wybory rząd Polska
Najnowsza książka Krzysztofa Daukszewicza - znanego i cenionego satyryka, który od wielu lat obserwuje naszą rzeczywistość - to satyryczny rozrachunek z polską sceną polityczną ostatnich miesięcy, gdzie niepodzielnie obok pandemii rządzi pewien mieszkaniec Żoliborza. Ale tak naprawdę tę książkę napisali wszyscy, którzy wraz z obecnym rządem wstali z kolan. I Pan, i Pani, i chamska hołota, i nasi wybrańcy z ulicy Wiejskiej. Tym razem jednak do współpracy Krzysztof Daukszewicz zaprosił swojego syna, by był "młody gniewny" i "stary wkurwiony".
Ilustracje: Paweł Kryński
Żart, który bardzo pasuje do sposobu prowadzenia kampanii wyborczej Andrzeja Dudy przez Apostoła Mateusza.
- Co wam jeszcze w gminie potrzeba - zapytał premier wójta, wręczając mu 3 231 542 napisane na czeku z dykty.
- Mamy dwie prośby panie premierze.
- Jaka pierwsza?
- Mamy braki wśród personelu w naszym szpitalu, szczególnie na ginekologii.
- Już dzwonię do ministra zdrowia... Tu Apostoł Mateusz. Potrzebuję dwóch ginekologów. Dzięki. Załatwione, wójcie. A jaka jest druga prośba?
- W naszej gminie nie ma zasięgu.
Krzysztof Daukszewicz
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 144
- 61
- 31
- 9
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Opowiadał mi fan po jednym ze spotkań z czytelnikami, że on pierwsze zderzenie z kierowcami przeżył wręcz koszmarnie. Kilka dni oswajał się z żargonem, a jest on specyficzny. Właściciel radia nie powie: „Koledzy, wypadek na rondzie!”, bo to byłby obciach. Powinno się powiedzieć: „Mobilki, wypadeczek na rodku”. Mówi się zdrobniale. Mobilki to kierowcy, misiaczki – policja drogow...
Rozwiń
Opinia
Tak zwana „magia nazwiska” działa na wielu polach eksploatacji. Instynktownie sięgamy po płyty sygnowane marką ulubionego zespołu, po książki z widniejącym nazwiskiem dobrze znanego autora, po film z „kultowym” bohaterem. Ja mam podobnie z publikacjami Pana Krzysztofa, choć prawdę mówiąc odnoszę wrażenie, że Himalaje celnego humoru osiągnął w latach 90-tych XX wieku. Do dziś chętne wracam do ikonicznych kaset o znamiennych tytułach „Bieda” (1990) oraz „Prośba” (1996). Tamte teksty i melodie wcale się nie zestarzały, a nawet nabrały dodatkowego znaczenia. To samo dotyczy wydawnictw książkowych z serii „Między Worłujem i Przyszłozbożem”.
„Nareszcie w Dudapeszczie” to próba powrotu do lat apogeum popularności. Próba nawet dość udana, a w każdym razie nostalgiczna. Wraca forma epistolograficznej rozmowy prowadzonej z Panem Hrabią, uzupełniana bieżącą korespondencją między Synem a Ojcem. Wracają dawne piosenki z dostosowanymi do obecnych czasów linijkami (tu uwaga: wydaje mi się, że „Niedziela będzie dla nas” pochodzi raczej z repertuaru Niebiesko-Czarnych, aniżeli Czerwonych Gitar). Będą dobrze znane serie krótkich żartów, działających niczym flesz aparatu fotograficznego. Powraca także formuła zapisu wydarzeń społeczno-politycznych, co sprzyja łatwiejszemu przypomnieniu, czym żyliśmy przed kilku laty. Czytając ten mini-pamiętnik z czasów zarazy nachodziła mnie myśl niczym Pana Rzeckiego: czy ja rzeczywiście to wszystko przeżyłem… Czy tak wyglądał rok 2020; dziś wydaje mi się jedną wielką pustką i straconym czasem.
Reasumując: przeczytałem i nie jestem rozczarowany, a to wiele w obecnych czasach. Nie jest wprawdzie absolutny top w dorobku Pana Krzysztofa, ale zwyżka formy cieszy.
Tak zwana „magia nazwiska” działa na wielu polach eksploatacji. Instynktownie sięgamy po płyty sygnowane marką ulubionego zespołu, po książki z widniejącym nazwiskiem dobrze znanego autora, po film z „kultowym” bohaterem. Ja mam podobnie z publikacjami Pana Krzysztofa, choć prawdę mówiąc odnoszę wrażenie, że Himalaje celnego humoru osiągnął w latach 90-tych XX wieku. Do...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to