"Chciałbym doświadczyć przygody, przeżycia, dreszczyku emocji..." pomyślał szop pracz podczas lektury. Więc wstał i ruszył ku przygodzie, przeżyciu, dreszczykowi emocji. Jak często dajecie się ponieść takiej potrzebie? A jak często odkładajcie ją na później, bo nie ten czas, bo to kłopotliwe, bo będzie lepszy moment i... obrasta kurzem zapomnienia rzucona w kąt...

"Dookoła świata z przyjaciółmi" Philipa Waechtera to piękna, pełna spokoju i entuzjastycznej akceptacji tego, co przynosi dzień. Szop pracz czując zew przygody porywa w nią (przy ich absolutnej zgodzie) swoich przyjaciół, bo w grupie zawsze raźniej podbijać świat, a i wspólne przygody smakują intensywniej.

Wielkie i dalekosiężne aspiracje okazują się nieco płonne, lecz historia piątki przyjaciół pokazuje, że przygodę można znaleźć też tuż za rogiem, a zmiana planów nie jest niczym złym. Najważniejszy jest wspólnie spędzony czas i piękne wspomnienia tkające się z pozoru z prostych, zwyczajnych chwil, które pełne są radości.

To zarówno pochwała dla wielkich marzeń, jak i prostych przyjemności, ale też dla przyjaźni i wspólnoty. Pokazująca, że zmiana planów nie zawsze jest zła, a każda, nawet mała wyprawa może być wielką przygodą.

Wyjątkowa, mądra, otulająca spokojem. Polecamy! Nie tylko na majówkę 🙂

"Chciałbym doświadczyć przygody, przeżycia, dreszczyku emocji..." pomyślał szop pracz podczas lektury. Więc wstał i ruszył ku przygodzie, przeżyciu, dreszczykowi emocji. Jak często dajecie się ponieść takiej potrzebie? A jak często odkładajcie ją na później, bo nie ten czas, bo to kłopotliwe, bo będzie lepszy moment i... obrasta kurzem zapomnienia rzucona w kąt...

"Dookoła...