To jest jakby szkic do biografii Magdaleny Abakanowicz. Paweł Kowal zebrał materiały i wszystko spisał po kolei. Tyle. Nawet nie zbliżył się do opisywanej postaci. Traktuje ją jak przedmiot, nie podmiot, opisu.
Najciekawsze aspekty życia Magdaleny Abakanowicz zostają jedynie nadmienione.
Na czym polegał fenomen jej twórczości?
Jak radziła sobie technicznie z tak dużymi formami?
Łatwość zrobienia kariery na Zachodzie (naprawdę było tak łatwo?).
Abakanowicz jako prekursorka budowania swojego publicznego wizerunku (co innego mówiła o sobie, swoim dzieciństwie i przeżyciach wojennych w Polsce, co innego na Zachodzie.
Abakanowicz i władze PRL, jej meandrowanie, jej "nieubrudzenie"?
Co nowego wniosła do sztuki?
W czym była prekursorką?
Brak opinii fachowców, krytyków sztuki, szefów galerii.
Jak Abakanowicz, robiąc karierę na Zachodzie w czasach przaśnego PRLu, braku wszystkiego, w tym dostępu do paszportów, była odbierana przez koleżanki i kolegów z "branży" w Polsce?
W sumie biografia napisana przez Pawła Kowala tylko rozbudziła moją ciekawość. To coś w rodzaju Wikipedii 2.0. I pewnie bym ją odłożyła w oczekiwaniu na lepszą biografię artystki gdyby nie fakt, że pojutrze wybieram się na wystawę jej dzieł. Mam nadzieję, że ten zarys biografii, jaki przeczytałam, pozwoli mi na głębszy kontakt z jej sztuką. Zobaczymy.

To jest jakby szkic do biografii Magdaleny Abakanowicz. Paweł Kowal zebrał materiały i wszystko spisał po kolei. Tyle. Nawet nie zbliżył się do opisywanej postaci. Traktuje ją jak przedmiot, nie podmiot, opisu.
Najciekawsze aspekty życia Magdaleny Abakanowicz zostają jedynie nadmienione.
Na czym polegał fenomen jej twórczości?
Jak radziła sobie technicznie z tak dużymi...