Assegai to afrykańska, krótka śmiercionośna włócznia , która jest symbolem tej części cyklu .
Akcja powieści rozgrywa się w przededniu wybuchu pierwszej wojny światowej. Leon Courtney po odejściu do rezerwy z armii brytyjskiej wchodzi do spółki z właścicielem firmy organizującej safarii ...
Miłość i szpiegostwo .
Dla mnie rewelacja

Assegai to afrykańska, krótka śmiercionośna włócznia , która jest symbolem tej części cyklu .
Akcja powieści rozgrywa się w przededniu wybuchu pierwszej wojny światowej. Leon Courtney po odejściu do rezerwy z armii brytyjskiej wchodzi do spółki z właścicielem firmy organizującej safarii ...
Miłość i szpiegostwo .
Dla mnie rewelacja

Czytanie książek Wilbura Smitha to najłatwiejszy sposób podróży po Afryce. Autor w niezwykle barwny i interesujący przybliża czytelnikowi ten piękny kontynent. Polecam wszystkim miłośnikom literatury przygodowej tą książkę !!!

Czytanie książek Wilbura Smitha to najłatwiejszy sposób podróży po Afryce. Autor w niezwykle barwny i interesujący przybliża czytelnikowi ten piękny kontynent. Polecam wszystkim miłośnikom literatury przygodowej tą książkę !!!

W „Assegai” Wilbur Smith pisał o tym, o czym pisać potrafi najpiękniej, czyli o Afryce. Przepiękne opisy kontynentu, wspaniałe sceny polowania (chociaż nie jestem zwolenniczką zabijania dl rozrywki opisy, musze przyznać, były rewelacyjne). I tak było przez większą cześć książki- mało wyrafinowana akcja i tło obyczajowe, za to piękne opisy przyrody afrykańskiej. Do tego ciekawe sylwetki bohaterów, dość zróżnicowane, oczywiście po raz kolejny zaznaczam, że mowa tylko o mężczyznach, kobiety znowu mało realne, przesłodzone i przejaskrawione. Jednak zakończenie „Assegai” już mi się nie podobało tak bardzo. Smith znowu rzucił się na romans, a ta rzecz niestety, w żaden sposób mu nie wychodzi. Słodkie to to aż do mdłości i w dodatku mało życiowe. Całość więc bardzo dobra, ale bez rewelacji.

W „Assegai” Wilbur Smith pisał o tym, o czym pisać potrafi najpiękniej, czyli o Afryce. Przepiękne opisy kontynentu, wspaniałe sceny polowania (chociaż nie jestem zwolenniczką zabijania dl rozrywki opisy, musze przyznać, były rewelacyjne). I tak było przez większą cześć książki- mało wyrafinowana akcja i tło obyczajowe, za to piękne opisy przyrody afrykańskiej. Do tego...

Kolejny VII tom sagi. Zajmująca opowieść o przyjaźni, miłości, odwadze i nienawiści mająca swoje miejsce w Afryce w przededniu wybuchu I wojny światowej.
Doskonałe opisy polowań na lwy, bawoły, słonie. Książka osadzona w realnych czasach historycznych ma również walory poznawcze. Obyczajowość, kultura mieszkańców Afryki przetrwała do dnia dzisiejszego. Jest to chyba największa zasługa autora

Kolejny VII tom sagi. Zajmująca opowieść o przyjaźni, miłości, odwadze i nienawiści mająca swoje miejsce w Afryce w przededniu wybuchu I wojny światowej.
Doskonałe opisy polowań na lwy, bawoły, słonie. Książka osadzona w realnych czasach historycznych ma również walory poznawcze. Obyczajowość, kultura mieszkańców Afryki przetrwała do dnia dzisiejszego. Jest to chyba...

Notka wybiega za bardzo do przodu. Zanim w książce rozwinie się akcja tam opisana mija ponad 300 stron i dzieją się różne inne rzeczy. To zdecydowanie odstraszyło mnie od tej książki, ale jak zwykle twórczość Smitha choć nieco miłośnie naiwna to wciąż porusza ważne tematy Afryki. Chociaż bardzo żałuję, że saga rodu Courtney'ów tak szybko przeniosła się z mórz i oceanów na ląd i safari.

Notka wybiega za bardzo do przodu. Zanim w książce rozwinie się akcja tam opisana mija ponad 300 stron i dzieją się różne inne rzeczy. To zdecydowanie odstraszyło mnie od tej książki, ale jak zwykle twórczość Smitha choć nieco miłośnie naiwna to wciąż porusza ważne tematy Afryki. Chociaż bardzo żałuję, że saga rodu Courtney'ów tak szybko przeniosła się z mórz i oceanów na...

Pan Smith jest znany, ze swojej miłości do Afryki.W każdej książce opisuję Czarny Ląd.Czytałem kilka jego książek i oceniałem różnie.

Assegai jest tą pozycją literacką,do której mam mieszane uczucia.

Fabuła wydaję się być mało skomplikowana,ot organizowane są polowania na terenie dzisiejszej Kenii i Tanzanii.Wówczas brytyjskiej i niemieckiej kolonii.Strzelanie do zwierząt,do nie jest to co lubię.
Nie lubię polowań,ale w 1913 roku,czasy były inne.
Cóż nie znano pojęcia ekologia.Lew był uważany,za szkodnika.Słonie traktowano,jako dostarczycieli kości słoniowej.
Opisy przyrody są ciekawe,mamy tu lwy,pantery,pawiany,krokodyle.
Wkradła się też mała nieścisłość.Piszę tam autor o norze surykatki.
Otóż surykatka zamieszkuję Afrykę Południową,tu może chodzić o innego przedstawiciela mangust:mangustę karłowatą,mangustę pręgowaną,mangustę strojną lub mangustę białoogonową.
Błąd tłumacza czy autora ?

A jednak takie opisy,przyrody nie za bardzo mi się podobały.Brakowało im tego czegoś,gdzie się podziały piękne opisy sawann czy galeriowych lasów ?
Te opisy krajobrazów były bardzo schematyczne,troszkę jakby z przewodnika.To jak na możliwości Smitha o wiele za mało.

Owszem polowania w tej książce, to spora cześć fabuły.Lecz nie tylko.

Z lekcji historii wiemy,że w roku 1914 wybuchła Pierwsza Wojna Światowa.

Przeczytać można o napięciu między Niemcami a Wielką Brytanią,która przenosi się też we wschodnie rubieże Afryki.

Mamy, opisy różnego rodzaju sprzętu ( nie bardzo się znam) więc wspomnę tylko o sterowcu.

Nie zabrakło też wątku miłosnego.Na szczęście nie jest on wyzuwający się na pierwsze miejsce i osoby nie lubiące wątków miłosnych mogą spokojnie czytać.

Książka owszem w stylu Smitha,lecz osobiście złotego medalu nie przyznam,ani srebrnego a nawet brązowego.

Pan Smith jest znany, ze swojej miłości do Afryki.W każdej książce opisuję Czarny Ląd.Czytałem kilka jego książek i oceniałem różnie.

Assegai jest tą pozycją literacką,do której mam mieszane uczucia.

Fabuła wydaję się być mało skomplikowana,ot organizowane są polowania na terenie dzisiejszej Kenii i Tanzanii.Wówczas brytyjskiej i niemieckiej kolonii.Strzelanie do...

Przeciętna pozycja w bogatym dorobku Wilbura Smitha. Można przeczytać, ale nie porywa.
Książka jest luźno związana zarówno z cyklem Ballantyn'ów jak i Courtney'ów. Akcja ma miejsce w Afryce przed wybuchem I wojny światowej. Leon Courtney, syn Rydera ( "Triumf słońca")jest myśliwym organizującym safari dla bogatych Europejczyków.( Ach warto poczytać jak wtedy wyglądały safari: trwały min. kilka tygodni, obsługiwało je kilkadziesiąt lub kilkaset osób, a klienci pławili się w luksusie). Klientem Leona jest Niemiec graf von Meerbach, bogaty producent silników do samolotów. Towarzyszy mu kochanka , piękna Ewa.
Mamy tu wątek miłosny przepleciony z szpiegowskim, opisy dzikich zwierząt, polowań, zwyczajów Masajów ( których autor darzy szczególną sympatią).

Przeciętna pozycja w bogatym dorobku Wilbura Smitha. Można przeczytać, ale nie porywa.
Książka jest luźno związana zarówno z cyklem Ballantyn'ów jak i Courtney'ów. Akcja ma miejsce w Afryce przed wybuchem I wojny światowej. Leon Courtney, syn Rydera ( "Triumf słońca")jest myśliwym organizującym safari dla bogatych Europejczyków.( Ach warto poczytać jak wtedy wyglądały...

Książka nie w moim typie. Ciężko jest czytać o polowaniu na dzikie zwierzęta. Jak może to kogoś fascynować???

Książka nie w moim typie. Ciężko jest czytać o polowaniu na dzikie zwierzęta. Jak może to kogoś fascynować???

Jedna z niewielu książek tego autora, która mnie zmęczyła.Zamiast Assegai powinna nosić tytuł "Niekończące się polowanie".

Jedna z niewielu książek tego autora, która mnie zmęczyła.Zamiast Assegai powinna nosić tytuł "Niekończące się polowanie".

...wspaniała atmosfera.

...wspaniała atmosfera.