Kontynuacja historii Naruto i spółki. W tym tomie jest wszystko, dobrze zbudowane momenty walki, poświęcenia, treningu... Jak zwykle bohaterowie świetni i zabawa cudna. 10/10

Kontynuacja historii Naruto i spółki. W tym tomie jest wszystko, dobrze zbudowane momenty walki, poświęcenia, treningu... Jak zwykle bohaterowie świetni i zabawa cudna. 10/10

Zaczyna się robić interesująco. Nie wiem, czy będę tą serię czytać dalej, ale końcówka tomu wyglądała naprawdę ciekawie.

Zaczyna się robić interesująco. Nie wiem, czy będę tą serię czytać dalej, ale końcówka tomu wyglądała naprawdę ciekawie.

W trzecim tomie, nasz bohater - młody ninja, Naruto Uzumaki, wraz z Sasuke, Sakurą i ich sensei, Kakashim, podejmuje się misji ochrony Tazuny, mistrza w budowaniu mostów. To, co na początku wydaje się rutynowym zadaniem, przeradza się w ekscytującą przygodę z pojawieniem się Zabuzy, niebezpiecznego wroga.

W międzyczasie, jesteśmy świadkami ciężkiego treningu naszych młodych ninja, którzy uczą się jak skoncentrować swoją chakrę, by wspinać się po drzewach. Jest to zabawny i zarazem wnikliwy element, który pomaga zrozumieć dynamikę między postaciami oraz ich indywidualny rozwój.

"Naruto tom 3 - Dla spełnienia marzeń" jest idealny dla miłośników mangi, pełen napięcia, emocji i niesamowitych zwrotów akcji. Jeśli jesteś fanem Naruto, ten tom jest koniecznością!

W trzecim tomie, nasz bohater - młody ninja, Naruto Uzumaki, wraz z Sasuke, Sakurą i ich sensei, Kakashim, podejmuje się misji ochrony Tazuny, mistrza w budowaniu mostów. To, co na początku wydaje się rutynowym zadaniem, przeradza się w ekscytującą przygodę z pojawieniem się Zabuzy, niebezpiecznego wroga.

W międzyczasie, jesteśmy świadkami ciężkiego treningu naszych...

Z tego całego wątku z Zabuzą tylko Haku jest ciekawy. Reszta była trochę męcząca. Sama wioska nieszczególnie intryguje. Co do objaśnień tłumacza na końcu, to mam wrażenie, że jednak jego wybory są w dużej mierze kontrowersyjne, pomimo przedstawionych argumentów.

Z tego całego wątku z Zabuzą tylko Haku jest ciekawy. Reszta była trochę męcząca. Sama wioska nieszczególnie intryguje. Co do objaśnień tłumacza na końcu, to mam wrażenie, że jednak jego wybory są w dużej mierze kontrowersyjne, pomimo przedstawionych argumentów.

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Czy to już koniec? Czy udało się pozbyć potężnego wroga? A gdzie by tam, za nudno by było! Po tak morderczej walce, którą Zabuza stoczył z drużyną siódmą nie mógł tak łatwo zginąć.Toż to nie przystoi wojownikowi!

Świeżo upieczeni ninja biorą się za solidny trening, by mieć szansę w ponownym spotkaniu z Zabuzą. Nie mają zamiaru odpuścić ochrony Tazuny, więc pomieszkują u niego w domu, poznając zarazem historię jego rodziny i Krainy Fal. Jest to naprawdę przygnębiające... Jedna postać z tej opowieści najbardziej zapada w pamięć czytelnika. Jego podejście do życia, odwaga i nieugiętość. Dlatego dalszy rozwój wydarzeń jest niezwykle smutny...

"Jeśli jesteś facet, to żyj tak, żebyś potem niczego nie żałował... Czymś, co powinno być dla ciebie najważniejsze... Jest poczucie, że choćby nie wiem jak byłoby ci ciężko czy smutno, to będziesz w stanie za wszelką cenę starać się tymi dwoma ramionami ochronić to, co jest dla ciebie naprawdę ważne, choćby miało cię to kosztować życie."

Jednakże oprócz niego, sami antagoniści są niezwykle ciekawi. Ich relacja nie jest typowa, partnerska, tylko o wiele głębsza. Przynajmniej można odnieść takie wrażenie. Ich trudna historia, przeżycia ukształtowały ich w taki, a nie inny sposób.

"Człowiek... może stać się naprawdę silny dopiero wtedy, gdy postanowi ochronić coś bardzo dla siebie ważnego."

Późniejsza akcja nabiera sporego tempa, a zakończenie tomu to po prostu petarda. Autor umie podtrzymać napięcie, co niezwykle sobie cenię. Dzięki dużej ilości akcji przez tomik niemal się płynie. Niektóre słowa w nim zawarte są niezwykle bolesne, inne natomiast podnoszą na duchu.

"Starał się z całych sił, by inni go zaakceptowali... Dla tego jednego marzenia potrafił zaryzykować życiem... Pewnie najzwyczajniej w świecie znudził mu się płacz i dlatego... dobrze pojął co oznacza bycie silnym..."

Ciekawy również jej dodatek od tłumacza z tyłu tomiku. Wiadomo, że nie każdemu można dogodzić, gdyż starzy wyjadacze tego tytułu oczekują, że techniki nie będą tłumaczone. Powiedzmy, iż w ten sposób będzie "wilk syty i owca cała".

Czy to już koniec? Czy udało się pozbyć potężnego wroga? A gdzie by tam, za nudno by było! Po tak morderczej walce, którą Zabuza stoczył z drużyną siódmą nie mógł tak łatwo zginąć.Toż to nie przystoi wojownikowi!

Świeżo upieczeni ninja biorą się za solidny trening, by mieć szansę w ponownym spotkaniu z Zabuzą. Nie mają zamiaru odpuścić ochrony Tazuny, więc pomieszkują u...

No proszę, autor wyłącza małpowanie i na wierzch wychodzi przyzwoita, choć trochę zbyt dydaktyczna, historia o samorozwoju i dorastaniu. Ale w sumie ja nie o tym.

Wątki w tle.

Dla mnie Kishimoto jest mistrzem drugiego planu. Pierwszy ma swoje momenty, ale w większości męczy - i będzie męczył. Można go spokojnie olać i skupić się na tym, co dzieje się jakby poza fabułą. I wtedy dzieją się różne ciekawe rzeczy. Czy to nie była właśnie krytyka dzikiego kapitalizmu? Czy to subtelny wątek homoseksualny? Czy sens egzystencji ninja nie został właśnie zakwestionowany na samym starcie fabuły?

Prawdziwe dylematy, inspirujące historie, ludzkie tragedie i cała masa innych zajefajnych rzeczy będzie się dziać właśnie tam, za plecami głównych bohaterów. Radzę się przyzwyczajać i przerzucić, bo - o ile mnie pamięć nie myli - Naruciakowi zostanie tak do końca.

No proszę, autor wyłącza małpowanie i na wierzch wychodzi przyzwoita, choć trochę zbyt dydaktyczna, historia o samorozwoju i dorastaniu. Ale w sumie ja nie o tym.

Wątki w tle.

Dla mnie Kishimoto jest mistrzem drugiego planu. Pierwszy ma swoje momenty, ale w większości męczy - i będzie męczył. Można go spokojnie olać i skupić się na tym, co dzieje się jakby poza fabułą. I...

Dalszy ciąg poprzedniego tomu. Naruto wraz z towarzyszami docierają do Kraju Fal, gdzie muszą stawić czoła miejscowym gangsterom. Fabuła jest dosyć prosta, ale dzięki ciekawym bohaterom (najbardziej przypadł mi do gustu andronigiczny przeciwnik) i dobrze wymyślonym walkom, całość jest naprawdę wciągająca. Na plus bardzo odważne zakończenie, które jak już wiem z lektury następnego tomu, zostanie strasznie zepsute. Podobnie jak w przypadku poprzednich tomów, bardzo dobra pozycja.

Dalszy ciąg poprzedniego tomu. Naruto wraz z towarzyszami docierają do Kraju Fal, gdzie muszą stawić czoła miejscowym gangsterom. Fabuła jest dosyć prosta, ale dzięki ciekawym bohaterom (najbardziej przypadł mi do gustu andronigiczny przeciwnik) i dobrze wymyślonym walkom, całość jest naprawdę wciągająca. Na plus bardzo odważne zakończenie, które jak już wiem z lektury...

Poddaję się, nie dałam rady, doszłam do połowy, ale dalej już nie. Pierwsza część bardzo mi się podobała, druga nieco mniej, a ta niestety...
Nic na to poradzić nie mogę, so szkoda...

Poddaję się, nie dałam rady, doszłam do połowy, ale dalej już nie. Pierwsza część bardzo mi się podobała, druga nieco mniej, a ta niestety...
Nic na to poradzić nie mogę, so szkoda...

Całkiem, całkiem.

Całkiem, całkiem.