Old Babes in the Wood
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Old Babes in the Wood
- Wydawnictwo:
- Penguin Random House Canada
- Data wydania:
- 2023-03-07
- Data 1. wydania:
- 2023-03-07
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780771003721
A dazzling collection of fifteen short stories from Margaret Atwood, the internationally acclaimed, award-winning author of The Handmaid's Tale and The Testaments.
Margaret Atwood has established herself as one of the most visionary and canonical authors in the world. This collection of fifteen extraordinary stories—some of which have appeared in The New Yorker and The New York Times Magazine—explore the full warp and weft of experience, speaking to our unique times with Atwood’s characteristic insight, wit and intellect.
The two intrepid sisters of the title story grapple with loss and memory on a perfect summer evening; “Impatient Griselda” explores alienation and miscommunication with a fresh twist on a folkloric classic; and “My Evil Mother” touches on the fantastical, examining a mother-daughter relationship in which the mother purports to be a witch. At the heart of the collection are seven extraordinary stories that follow a married couple across the decades, the moments big and small that make up a long life of uncommon love—and what comes after.
Returning to short fiction for the first time since her 2014 collection Stone Mattress, Atwood showcases both her creativity and her humanity in these remarkable tales which by turns delight, illuminate, and quietly devastate.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 107
- 30
- 8
- 7
- 7
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Opowiadania Margaret Atwood, wydane zbiorczo teraz, choć niektóre z nich ukazały się już kilka lat temu na różnych łamach (ale nie polskich),a początki jednego z nich – „Wolnoamerykanki”, o klimacie zbliżonym do „Opowieści podręcznej”, sięgają nawet 1986 roku.
Atwood jest już starą kobietą, u schyłku życia i to w tym zbiorze bardzo widać. To dobrze, bo ciągle mało jest w literaturze takiej perspektywy. Te opowiadania są historiami o przemijaniu, o tym jak odchodzą ludzie i zwierzęta, którzy nas otaczają, jak nierównolegle przebiega z reguły proces starzenia się ciał i umysłów. Całość podzielona jest na trzy części, przy czym pierwsza i trzecia tworzą klamrę, traktując o małżeństwie Nell i Tiga. Środkowa jest zaś częścią „dziwną”, w której autorka śmiało wprowadza elementy fantastyczne. Zachwyciło mnie zwłaszcza opowiadanie o wędrówce dusz, a konkretnie o tym co się stanie gdy dusza ślimaka trafi do człowieczego ciała. Czy to dla ślimaka awans w hierarchii, czy może niekoniecznie? Z kolei część trzecia porusza najbardziej. To perspektywa życia bez ukochanego człowieka, ułożenia sobie świata na nowo, choć w starych dekoracjach.
Mam jednak niedosyt, bo przeczytałam ten zbiór zbyt szybko, poganiana bibliotecznym terminem i kolejką kolejnych chętnych na tę lekturę. Szybko przeczytałam, szybko zapominam. Nie uważam, że są to opowiadania wybitne, jednak sądzę, że przy uważniejszej lekturze dałyby mi znacznie więcej.
Opowiadania Margaret Atwood, wydane zbiorczo teraz, choć niektóre z nich ukazały się już kilka lat temu na różnych łamach (ale nie polskich),a początki jednego z nich – „Wolnoamerykanki”, o klimacie zbliżonym do „Opowieści podręcznej”, sięgają nawet 1986 roku.
więcej Pokaż mimo toAtwood jest już starą kobietą, u schyłku życia i to w tym zbiorze bardzo widać. To dobrze, bo ciągle mało jest w...
Atwood jest moim osobistym typem na literackiego Nobla. I chciałam napisać, że niestety pisze bardzo nierówno. I że ten zbiór opowiadań jest bardzo nierówny. I że jestem rozczarowana!
I wtedy trafiłam na ten fragment: "Zauważyła, że w sieci krytycznie usposobione kobiety coraz częściej używają słowa 'rozczarowana', które niemal wyparło dotychczasową tajną broń- 'wstrząśnięta i oburzona', podobnie jak szybszy wirus powolniejszego rywala." I wytrąciła mi z ręki broń. Jakie to to w punkt. I co teraz? Było nierówne, bo było o kobiecej starości. A starość jest nierówna i niesprawiedliwa. I nieuniknioną częścią starości jest radzenie sobie z utratą. Utratą nie tylko bliskich ludzi, ale też sprawności zarówno fizycznej jak i intelektualnej, utratą poczucia mocy i wpływu na innych, utratą swojego miejsca w społeczeństwie.
To starość jest rozczarowująca!
Atwood jest moim osobistym typem na literackiego Nobla. I chciałam napisać, że niestety pisze bardzo nierówno. I że ten zbiór opowiadań jest bardzo nierówny. I że jestem rozczarowana!
więcej Pokaż mimo toI wtedy trafiłam na ten fragment: "Zauważyła, że w sieci krytycznie usposobione kobiety coraz częściej używają słowa 'rozczarowana', które niemal wyparło dotychczasową tajną broń-...
Nie wiem jak ta Autorka to robi, ale każda kolejna książka wciąga bardziej.
Tym razem trafiłam na zbiór opowiadań, w którym każde było inne i wszystkie były genialne. Autorka potrafi pisać o rzeczach ważnych bez patosu i zbędnej gloryfikacji wplatając te tematy w zwykłe życie oraz sytuacje. Opowiadania ze zbioru bawią, smucą i niepokoją, dają nam chwilę refleksji i zastanowienia.
Zdecydowanie "Moja matka czarownica" jest najlepszym opowiadaniem. W nim matka stara się chronić córkę poprzez własny wymyślony świat.
Za to na wyjątkową uwagę zasługuje opowiadanie "Metempsychoza albo wędrówka dusz" opisująca zmianę w życiu jednej osoby. Opowiadanie można na wiele sposobów interpretować i podsumowywać.
Natomiast tytułowe opowiadanie jest o pożegnaniu i tęsknocie oraz o zmianach. Wzruszyło mnie i zaniepokoiło. Atwood doskonale umie pisać o trudnych tematach prostymi słowami.
Nie wiem jak ta Autorka to robi, ale każda kolejna książka wciąga bardziej.
więcej Pokaż mimo toTym razem trafiłam na zbiór opowiadań, w którym każde było inne i wszystkie były genialne. Autorka potrafi pisać o rzeczach ważnych bez patosu i zbędnej gloryfikacji wplatając te tematy w zwykłe życie oraz sytuacje. Opowiadania ze zbioru bawią, smucą i niepokoją, dają nam chwilę refleksji i...
Trochę się rozczarowałam - to moja trzecia książka autorki i z każda koleja którą czytam jest gorsza od poprzedniej."Handmaid's tale była bezkonkurencyjna a Testamenty i Wdowi Las to próby wskrzeszenia jej sukcesu - niestety nieskuteczne.Zbiór luźnych opowiadań - na początku jakoś szło ale poźniej miałam problem z dobrnięciem do końca.
Trochę się rozczarowałam - to moja trzecia książka autorki i z każda koleja którą czytam jest gorsza od poprzedniej."Handmaid's tale była bezkonkurencyjna a Testamenty i Wdowi Las to próby wskrzeszenia jej sukcesu - niestety nieskuteczne.Zbiór luźnych opowiadań - na początku jakoś szło ale poźniej miałam problem z dobrnięciem do końca.
Pokaż mimo toMargaret Atwood w pierwszej kolejności kojarzona jest z „Opowieścią podręcznej”, która „wróciła” do czytelników za sprawą niedawnej ekranizacji. Dla mnie jednak inicjującym momentem okazała się lektura powieści „Serce umiera ostatnie”. W powyższym zbiorze opowiadań znaleźć można echa obu tych książek.
„Wdowi las” składa się z 3 części, z których początek i koniec stanowi historia Nell i Tiga, kochających się i wspominających swoje życie małżonków. W części 2 spotykamy nie poddającą się schematom galerię pełną niezwykłych postaci. Moje serce skradł ślimak zaklęty w ciele nudnej pracownicy banku. Za to opowiadanie „Moja matka czarownica” zostawi na dłużej obraz kobiecych bohaterek - silnych, niepokornych i szalonych.
Atwood wielokrotnie w swoich tekstach przemyca własne poglądy, komentuje kondycję społeczeństwa i puszcza oko do czytelnika wychodząc poza schemat utopii, dystopii czy powieści obyczajowej. Pełne inteligentnego humoru i uszczypliwości opowiadania charakteryzuje świetna konstrukcja i język, co w każdej - dłuższej czy krótszej formie - jest znakiem rozpoznawczym autorki.
I chociaż nie mogę powiedzieć, że „Wdowi las” od deski do deski trafił w mój czytelniczy gust, to warto zwrócić na niego uwagę szczególnie jeśli planujecie poznać twórczość Atwood, a nie wiecie od czego zacząć. Znajdziecie tu bowiem wszystkie tropy, które zaprowadzą Was dalej lub wręcz przeciwnie, pokażą że twórczość Atwood nie jest dla Was. Pierwsza i ostatnia miłość, krok w to co nieznane na Ziemi i dalej, w kosmosie. Ludzka zazdrość i poczucie uwięzienia w czasie i miejscu. Po to wszystko, a nawet więcej zapraszam Was do lektury „Wdowiego lasu”.
Margaret Atwood w pierwszej kolejności kojarzona jest z „Opowieścią podręcznej”, która „wróciła” do czytelników za sprawą niedawnej ekranizacji. Dla mnie jednak inicjującym momentem okazała się lektura powieści „Serce umiera ostatnie”. W powyższym zbiorze opowiadań znaleźć można echa obu tych książek.
więcej Pokaż mimo to„Wdowi las” składa się z 3 części, z których początek i koniec stanowi...
Kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, aktywistka społeczna i ekologiczna. Zdobywczyni Nagrody Bookera w 2000 i 2019... czy czytaliście kiedyś książkę Margaret Atwood?
Do tej pory nie miałam jeszcze przyjemności czytać książek Atwood i wiem, że wiele dobrego musiało mnie w takim razie ominąć.
"Wdowi las", to zbiór opowiadań, który wciąga i który naprawdę dobrze się czyta. Są histore krótkie, a są i takie, które kilkukrotnie mają w książce kontynuację.
I właśnie to mnie najbardziej złapało za serce. Mamy tutaj dwójkę bohaterów, Tiga i Nell. Na początku są szaloną parą, która cieszy się z życia. Gdy wracamy do nich po jakimś czasie, Tig już coraz gorzej się czuje, odchodzi, co dla nich obojga jest ciężkie. Gdy zaglądniemy do nich później, Nell już będzie sama, skazana na samotne porządkowanie wszystkich rzeczy i będąc razem z nią w tym procesie żałoby, jest nam po prostu smutno, nie sposób nie przejąć się czytanymi słowami, szczególnie dlatego, że narracja jest prowadzona w pierwszej osobie. Jest więc wrażenie, że to sama autorka książki nie radzi sobie po śmierci najbliższej osoby, ale jednocześnie odsłania przed nami ten ból, przeradzający się niekiedy w rozpacz.
Ale nie jest też tak, że każde opowiadanie wzbudza tyle przejmujących emocji. Są to naprawdę inteligentne i pomysłowe historie, często surrealistyczne, jednak tak barwnie opisane, że wszystko możemy sobie wyobrazić.
Po lekturze "Wdowiego lasu", jestem fanką Margaret Atwood i polecam Wam tę książkę :)
Kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, aktywistka społeczna i ekologiczna. Zdobywczyni Nagrody Bookera w 2000 i 2019... czy czytaliście kiedyś książkę Margaret Atwood?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tej pory nie miałam jeszcze przyjemności czytać książek Atwood i wiem, że wiele dobrego musiało mnie w takim razie ominąć.
"Wdowi las", to zbiór opowiadań, który wciąga i który naprawdę dobrze...
No cóż, spodziewałam się wodotrysków, a dostałam zbiór opowiadań, w moim przekonaniu tylko przeciętnych.
Trzy z nich podobały mi się na 7 lub nawet 8 gwiazdek. Były to: "Moja matka czarownica" oraz dwa ostatnie. Były ciepłe, zabawne, ale również smutne z dużą dozą miłości do osób, które już odeszły.
Dwa opowiadania, w których spotykają się starsze kobiety i rozmawiają sobie na różne tematy były całkiem dobre. No, jeszcze może trzy pierwsze też były całkiem niezłe.
Pozostałe, to takie bredzenie, które według mnie do niczego nie doprowadza. No bo dusza ślimaka wnika w kobietę, pracującą w banku, albo ośmiornica czyta ludziom jakieś bzdurne opowiadanie, czy też ludzie obdzierają ze skóry inną kobietę i ćwiartują jej szczątki..... Są też inne, które nie wiem w jakim celu zostały napisane. Myślę, że Atwood w czasie pandemii nie miała co robić i pisała to, co po prostu ślina jej na język przyniosła.
Odczułam ulgę, gdy książka się wreszcie skończyła.
No cóż, spodziewałam się wodotrysków, a dostałam zbiór opowiadań, w moim przekonaniu tylko przeciętnych.
więcej Pokaż mimo toTrzy z nich podobały mi się na 7 lub nawet 8 gwiazdek. Były to: "Moja matka czarownica" oraz dwa ostatnie. Były ciepłe, zabawne, ale również smutne z dużą dozą miłości do osób, które już odeszły.
Dwa opowiadania, w których spotykają się starsze kobiety i rozmawiają...