Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy

Okładka książki Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy Edward T. Riker
Okładka książki Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy
Edward T. Riker Wydawnictwo: Black Monk Cykl: Choose Cthulhu (tom 6) horror
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Choose Cthulhu (tom 6)
Tytuł oryginału:
Los suenos en la casa de la Bruja
Wydawnictwo:
Black Monk
Data wydania:
2022-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-01
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364198878
Tłumacz:
Agnieszka Przychodniak
Tagi:
cthulhu gra paragrafowa horror
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
24

Na półkach: ,

Opowiadanie, na którym oparta jest ta "paragrafówka" znałem już wcześniej. Z drugiej strony, pierwszy raz miałem styczność z taką formą gry. Nie odwzorowuje ona w 100% fabuły opowiadania, niektóre wątki pierwotne zostały rozwinięte, a ponadto pojawiły się także nowe. Z tego względu nawet osoby znające opowiadanie mogą liczyć na "nieodgrzanego kotleta". Zabawa, która polegała na zakończeniu gry na parę różnych sposobów (jest kilka zakończeń) zajęła mi jeden wieczór, i bawiłem się przy tym przednio. Godna polecenia pozycja.

Opowiadanie, na którym oparta jest ta "paragrafówka" znałem już wcześniej. Z drugiej strony, pierwszy raz miałem styczność z taką formą gry. Nie odwzorowuje ona w 100% fabuły opowiadania, niektóre wątki pierwotne zostały rozwinięte, a ponadto pojawiły się także nowe. Z tego względu nawet osoby znające opowiadanie mogą liczyć na "nieodgrzanego kotleta". Zabawa, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
791
629

Na półkach: ,

"Sny w domu wiedźmy" to kolejna przygoda z serii Choose Cthulhu, czyli książkowa gra paragrafowa, której fabuła toczy się w świecie wykreowanym przez H.P. Lovecrafta. Nie przejmujcie się jednak tym, że jest to szósty tom - każda książka z serii to zupełnie odrębna historia, do której czytania nie jest wymagana znajomość pozostałych.

Tym razem wcielamy się w postać młodego studenta, który chce poznać tajemnicę równoległych światów. Według niego to w starym domu należącym kiedyś do pewnej wiedźmy czają się odpowiedzi na pytania związane z władzą nad czasem i przestrzenią...

Nie będzie to może moja ulubiona część, ale tak czy siak bawiłam się przy niej bardzo dobrze. Klimat historii z serii Choose Cthulhu jest niesamowity - mroczny, magiczny i tajemniczy. Samo wydanie również zachwyca starannością, mrocznymi ilustracjami i klimatyczną okładką. "Sny w domu wiedźmy" to książka pełna zagadek, niewyjaśnionych zdarzeń, mrocznych rytuałów, a także szaleństwa, które powoli otacza bohatera i zaciska wokół niego swoje macki.

Niestety w tej części zdarzało mi się czasem gubić w fabule i sprawdzać, czy na pewno trafiłam do dobrego paragrafu. Prawdopodobnie przez to, że większość historii utrzymana jest w onirycznym stylu - stylu, za którym szczególnie nie przepadam.

Co by nie było, bardzo rozbawił mnie fakt, że przy ostatnim podejściu przegrałam tak bardzo, że zachwiałam losami wszechświata i przez to każdą kolejną rozgrywkę będę zaczynać już z jednym punktem szaleństwa. Ups 😅

"Sny w domu wiedźmy" to kolejna przygoda z serii Choose Cthulhu, czyli książkowa gra paragrafowa, której fabuła toczy się w świecie wykreowanym przez H.P. Lovecrafta. Nie przejmujcie się jednak tym, że jest to szósty tom - każda książka z serii to zupełnie odrębna historia, do której czytania nie jest wymagana znajomość pozostałych.

Tym razem wcielamy się w postać młodego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1239
855

Na półkach: , ,

"Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy" to kolejna paragrafowa przygoda w świecie lovecraftowskich opowiadań i mitów. Tym razem nieco inaczej, bo od początku wcielamy się w bohatera, który dąży do odnalezienia tytułowego plugastwa, zamiast trafić na nie w wyniku zbiegu okoliczności. Jako młody student opętany żądzą poznania wiedzy absolutnej wyruszamy na poszukiwanie czarownicy, by posiąść jej zdolności panowania nad czasem i przestrzenią...

Jak sam tytuł wskazuje, tym razem jest to szczególnie oniryczna przygoda. Klimat senny towarzyszy nam przez większość opowieści i stanowi świetną przestrzenią do niepokojących scen i przyprawiających o gęsią skórkę zdarzeń.

Dodano tu element zdobywania punktów kultysty za każdą decyzję zbytnio przybliżającą nas do mrocznej strony wiedzy - im więcej tym punktów, tym bliżej szaleństwa i nicości można się znaleźć, więc tym razem książka zwraca szczególną uwagę na ostrożność w kierowaniu poczynaniami naszego żądnego wiedzy młodzieńca ;)

Jest mrocznie, magicznie i wciągająco. To kolejna krótka, acz bardzo ciekawa paragrafówka, która stanowi zupełnie nowe spojrzenie na lovecraftowskie opowiadania i daje im kolejne życie. Polecam serdecznie, a sama niecierpliwie już wypatruję kolejnych zapowiedzianych z tej serii książek :)

"Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy" to kolejna paragrafowa przygoda w świecie lovecraftowskich opowiadań i mitów. Tym razem nieco inaczej, bo od początku wcielamy się w bohatera, który dąży do odnalezienia tytułowego plugastwa, zamiast trafić na nie w wyniku zbiegu okoliczności. Jako młody student opętany żądzą poznania wiedzy absolutnej wyruszamy na poszukiwanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1189
829

Na półkach:

Świat grozy, tajemnic, niepokojących zdarzeń i ludzkich dramatów - a wszystko to na polu styku literatury i gry, w której tak naprawdę wszystko zależy wyłącznie od nas samych... Tak przedstawia się znakomita seria „Choose Cthulhu”, której to najnowsza i zarazem już szósta odsłona ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Black Monk. Pozycja ta nosi tytuł „Sny w Domu Wiedźmy”.

Tym razem wcielamy się w postać Waltera Gilmana - młodego i niezwykle utalentowanego naukowca z zakresu matematyki i fizyki, którego wielkim marzeniem jest zgłębienie tajemnic wszechświata. Okazją ku realizacji tego staje się wyprawa do położonego na Wzgórzu Orne'a domu legendarnej wiedźmy - Keziah Manson. Tam, przyjdzie doświadczyć mu niezwykłych snów, a dokładniej rzecz biorąc koszmarów, które przybliżą go do poznania prawdy o absolucie, ale też i do granic szaleństwa...

Edward T. Riker - to właśnie ten autor wziął na warsztat jedno z kultowych opowiadań H.P. Lovecrafta, przeobrażając je na potrzeby gry paragrafowej. I tak też mamy tu z jednej strony wątki z oryginalnej opowieści o losach Waltera Gilmana, z drugiej zaś wolną wolę w zakresie tego, jaką ścieżką się one potoczą. Zgodnie z zasadą tego typu pozycji, to właśnie my wybieramy kolejne kroki bohatera, wskazując na konkretne paragrafy/sceny, z których każdy ma swoje dalsze konsekwencje. I trzeba przyznać, że na polu ilości ów paragrafów, ich kompatybilności z innymi elementami oraz płynnością dokonywanych tu przez nas wyborów, jest naprawdę dobrze. Tak naprawdę bowiem do samego końca lektury i zarazem rozgrywki nie możemy być pewni tego, jak się ona zakończy...

Nie mniej udanie przedstawia się fabularne oblicze tego tytułu, gdzie mamy klimatyczną, świetnie poprowadzoną i mrożącą krew w żyłach historię z mocnego horroru, w której pojawia się wiedźma, czarna magia, okultystyczne praktyki, a nawet i zdeformowane potwory. Jest tu jeszcze i inny rodzaj mroku - ludzkie szaleństwo, które wydaje się bić z każdego słowa, każdej sceny, czy też każdego obrazka. I idealnie wkomponowuje się w ten świat też główny bohater - Walter Gilman, o którym do samego końca nie możemy powiedzieć tego, że w pełni go poznaliśmy.

Nie sposób nie docenić też kreacji obrazu miejsca akcji tej opowieści - starego domu w Arkham, gdzie nic nie jest oczywistym, pewnym i jednoznacznym, za to zagadkowym, niepokojącym i mrocznym, już tak. Znakomite jest to, że Edward T. Riker poświęca tu wiele miejsca i uwagi opisom tej rzeczywistości, pozwalając nam nie tylko lepiej ją poznawać, ale też i wizualizować oczyma naszej wyobraźni. A to piękne uczucie, uwierzcie mi...

Tradycyjnie też oczarowuje nas graficzne wydanie tej książki, gdzie oprócz wspominanych już klimatycznych ilustracji mamy również misternie zdobione i stylizowane na stary dziennik poszczególne strony, różnego rodzaju ich upiększenia oraz znakomitej jakości papier, który też kojarzy się ze starymi księgami. Całości efektu dopełnia twarda oprawa i klimatyczna okładka, zintegrowana rzecz jasna z pozostałymi odsłonami tej serii.

Każdy z nas marzył zapewne kiedyś o tym, by stać się bohaterem filmu lub powieści. I właśnie ta seria - z tą jej niniejszą odsłoną włącznie, nam to umożliwia. Otóż za sprawą tej lektury i rozgrywki stajemy się głównym bohaterem opowieści o sekretach wiedźmy, zagadkach czasu i przestrzeni oraz kuszącym powiewie ludzkiego szaleństwa, za którym kryje się być może największym sekret wszechświata. To klimat, emocje i nasze pełne zaangażowanie w tę grę, któremu po prostu nie sposób odmówić.

Połączenie literackiej grozy H.P. Lovecrafta z magią paragrafowej rozgrywki – tak, udało się tu dokonać tego kolejny raz w iście wyśmienity sposób. Pozycja ta porywa nas swoją fabularną wymową i zarazem ekscytuje możliwością dokonywania własnych wyborów, które decydują o tym, czy jej finał będzie dokładnie takim, jak miał miejsce w oryginalnej opowieści, czy też zupełnie innym. To wszystko oferuje nam sobą książka/gra „Sny w Domu Wiedźmy”, do poznania której to gorąco was zachęcam. Polecam!

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Świat grozy, tajemnic, niepokojących zdarzeń i ludzkich dramatów - a wszystko to na polu styku literatury i gry, w której tak naprawdę wszystko zależy wyłącznie od nas samych... Tak przedstawia się znakomita seria „Choose Cthulhu”, której to najnowsza i zarazem już szósta odsłona ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Black Monk. Pozycja ta nosi tytuł „Sny w Domu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
46

Na półkach:

Słyszysz pogłoski o wiedźmie, która uważa, że może panować nad czasem i przestrzenią, a ty chcesz zrobić wszystko żeby dowiedzieć się o niej jak najwięcej.

Kolejna, już szósta gra paragrafowa z serii Choose Cthulhu , wydana przez wydawnictwo Black Monk, autorstwa Edwardsa T. Rikera, nosząca tytuł "Sny w domu wiedźmy". Tak samo piękne wydanie okładki jak poprzedników oraz całe wnętrze. Grube kartki i czytelny tekst, a także śliczne rysunki zdobiące strony to ideał dla czytelnika.

Gry paragrafowa są świetną odmianą dla zwykłych książek, możemy w nich decydować o losie bohatera, kierować jego ścieżką, a nie tylko krzyczeć to kartek: ''co robisz głupku!!''. Ta seria jest dobrą alternatywą dla długich tomów i jeszcze dłuższych opowiadań. Gra zajmuje ok godzinki, może półtorej i nie ma w niej czasu na przymknięcie oka, bo cały czas coś się dzieje. Poznajemy nowe fantastyczne miejsca i potwory, ich zwyczaje, próbujemy rozważać zagadki, o których nie mieśliśmy pojęcia. Żeby na koniec stracić życie przez jeden błąd.. i zacząć od nowa. Tak to niestety, często wygląda. Ale dodaje to uroku tym grą i takiego powera do działania, żeby zagrać jeszcze raz i wygrać. Ale czy zawsze się da?
No właśnie, trzeba zagrać i sprawdzić, goradzo do tego zachęcam.

Mały spoiler: nazywasz się Walter Gilman, jesteś bawidamkiem i ekspertem w dziedzinie fizyki i matematyki, ale również kimś więcej niż studentem. Zamierzasz rozwiązywać zagadki wszechświata, a twoja żądza wiedzy nie zna granic. Masz zamiar zamieszkać w domu czarownicy i odkryć jej sekret. Ale czy to mądra decyzja?

To już piąta gra paragrafowa tej serii, w którą grałam i powiem szczerze, że wszystko polegają na tym samym. Oczywiście gdyby każda z nich była pierwsza zachwycała bym się nimi, tak jak tą pierwszą i jedyną. Niestety każda kolejna coraz bardziej zaczyna mnie nudzić. Oczywiście historia się zmienia, ale czy nie są one podobne?
Dlatego ja też oceniam te książki, nie jakby były już szóstą, a jednak jakby to była pierwsza, druga czy trzecia. Bo wtedy jest zupełnie inne spojrzenie na to, jak cała gra wygląda.

Mimo wszystko polecam gry paragrafowe, uważam, że to jeden z lepszych "wynalazków" i można spróbować czegoś nowego.


Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Słyszysz pogłoski o wiedźmie, która uważa, że może panować nad czasem i przestrzenią, a ty chcesz zrobić wszystko żeby dowiedzieć się o niej jak najwięcej.

Kolejna, już szósta gra paragrafowa z serii Choose Cthulhu , wydana przez wydawnictwo Black Monk, autorstwa Edwardsa T. Rikera, nosząca tytuł "Sny w domu wiedźmy". Tak samo piękne wydanie okładki jak poprzedników oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
35

Na półkach:

„Sny w domu Wiedźmy” Edward T. Riker

Jest to szósty tom serii Choose Cthulhu, w której zmierzamy się z historiami znanymi nam z opowiadań H.P. Lovecrafta. To było moje trzecie spotkanie z grą paragrafową. Wcześniej czytałem z tej serii część trzecią „Widmno nad Innsmouth” i część piątą „Zgroza w Dunwich”. Były to udane historie, przy których spędziłem miło czas. Czytając te dwie poprzednie części byłem w trochę innej sytuacji, niż przy czytaniu „Snów w domu Wiedźmy”, a mianowicie znałem oryginalne opowiadania napisane przez Lovecrafta. W przypadku omawianej tu części jest inaczej i nie znałem wcześniej oryginału, więc było to moje pierwsze zetknięcie się z tą historią.

W tej części wcielamy się w postać Waltera Gilmana, eksperta w dziedzinie matematyki i fizyki, który za wszelką cenę pragnie zrozumieć zależności między czasem i przestrzenią. Walter Gilman opętany jest potrzebą wiedzy absolutnej, przez pogłoski o istnieniu złej czarownicy, która rości sobie prawo do panowania nad tajemnicami czasu i przestrzeni, udaje się na opuszczone Wzgórze Orne'a, aby zamieszkać w jej rezydencji, która aktualnie została przerobiona na pensjonat. Naszym zadaniem będzie odkrycie wszystkich tajemnic czarownicy i jej związku z nowoczesną nauką.

Tak jak wcześniej wspomniałem, nie znałem kompletnie tej historii, więc poznawałem ją dopiero podczas czytania. Było to ciekawe doświadczenie, niestety nie mam odniesienia do oryginału i nie wiem czy autor gry paragrafowej zachował wierność opowiadaniu Lovecrafta. Wiem natomiast, że całość mnie bardzo wciągnęła i zachęciła, żeby po ten oryginał sięgnąć, tym bardziej, że mam na półce zbiór opowiadań, do którego wchodzi opowiadanie „Sny w domu Wiedźmy”. Jestem ciekawy jak odbiorę wtedy historię, którą najpierw poznałem przez grę paragrafową, a nie na odwrót.

Ta część była do tej pory najkrótsza z tych przeczytanych przeze mnie, ale nie ma to wpływu na jakość całości. Według mnie, jest to najlepsza część z tych trzech mi znanych. Bardzo wciągająca i klimatyczna. Przy tej części najwięcej razy odczuwałem uczucie niepokoju i strachu błądząc po tajemniczych uliczkach i mrocznym pensjonacie. Co spodobało mi się najbardziej, to to, że poza zwykłym wybieraniem drogi i wpływaniu na przebieg historii, zbieramy również Punkty Kultysty. Uważam, że jest to fajne urozmaicenie i czasami ilość zebranych punktów wpływała na możliwości naszych wyborów. Punkty te także mogliśmy stracić, więc w trakcie gry musieliśmy obrać dobrą strategię. Takie rozwiązanie mnie zaskoczyło, ponieważ autorzy poprzednich części nie zdecydowali się na taki dodatek do mechaniki gry.

Polecam tę część wszystkim osobom, które z grami paragrafowymi miały już styczność i tym bardziej osobom, dla których byłoby to pierwsze spotkanie z taką formą rozrywki. Jest to świetna zabawa na wiele razy, ponieważ zawiera sporo możliwych dróg do obrania w celu rozwiązania tajemnic. Seria jak dla mnie jest świetna i naprawdę cieszę się, że opowiadania Lovecrafta dostały drugie życie, mam nadzieję, że osoby które jeszcze nie poznały twórczości autora zostaną zachęceni, aby po nią sięgnąć.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„Sny w domu Wiedźmy” Edward T. Riker

Jest to szósty tom serii Choose Cthulhu, w której zmierzamy się z historiami znanymi nam z opowiadań H.P. Lovecrafta. To było moje trzecie spotkanie z grą paragrafową. Wcześniej czytałem z tej serii część trzecią „Widmno nad Innsmouth” i część piątą „Zgroza w Dunwich”. Były to udane historie, przy których spędziłem miło czas. Czytając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
203

Na półkach: , , ,

"Sny w domu wiedźmy" to tytuł 6 części cyklu "Choose Cthulhu", który swą nazwą mnie przyciągnął do siebie😅 Seria oparta jest na podstawie opowiadań H. P. Lovecrafta i bardzo mroczna. Świetne jest to, że można grać w dowolną część bez znajomości poprzednich. Każda z książek pod kontem graficznym do siebie idealnie pasuje. Stylizowane są na stary dziennik, a grafiki w środku potęgują odczucie grozy i niepokoju. W tej części mamy, oprócz poruszania się po wybranych przez nas paragrafach, zadanie którym jest zbieranie punktów Kultysty, dzięki którym mamy zwiększony wybór podejmowania decyzji. Trzeba jednak ostrożnie dokonywać wyboru, ponieważ w tej grze stawką jest nasza dusza. Jest tu bardziej mrocznie ale i niepokój jest wręcz namacalny. Przygoda z którą tu się spotykamy jest o wiele bardziej niebezpieczna, ale i przez to ciekawsza. Każda rozgrywka daje nam przygodę i dreszczyk emocji, które trzymają w napięciu. Gra się przyjemnie i szybko. Jest naprawdę mrocznie i nie raz miałam gęsią skórkę, gdy przyszło mi podejmować decyzje. Często się wahałam i próbowałam przemyśleć daną sytuację choć zawsze i tak kończyłam gorzej niż źle😅 Naprawdę bardzo polecam tę część cyklu, bo wzbudzi w Was grozę i strach.

W tej części wcielamy się w postać studenta i eksperta w dziedzinie fizyki i matematyki, Waltera Gimana. Za pomocą zaawansowanych technologii chcesz odkryć zagadki wszechświata. Uważasz, że nasza rzeczywistość może być jedną z wielu i że istnieją światy równoległe. Decydujesz się pojechać do miasta Arkham, gdzie krążą opowieści o wiedźmach. Zapisujesz się na Uniwersytet Miskatonic, gdzie znajduje się biblioteka pełna zakazanych ksiąg, a samo miasto przesiąknięte jest legendami o dawnej magii. Opowieści o złej wiedźmie doprowadzają cię do jej dawnej rezydencji, w której wynajmujesz pokój. Teraz musisz odkryć jej sekrety dotyczące panowania nad czasem i przestrzenią.

Za egzemplarz bardzo dziękuję portalowi Na kanapie oraz wydawnictwu Black Monk.

"Sny w domu wiedźmy" to tytuł 6 części cyklu "Choose Cthulhu", który swą nazwą mnie przyciągnął do siebie😅 Seria oparta jest na podstawie opowiadań H. P. Lovecrafta i bardzo mroczna. Świetne jest to, że można grać w dowolną część bez znajomości poprzednich. Każda z książek pod kontem graficznym do siebie idealnie pasuje. Stylizowane są na stary dziennik, a grafiki w środku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
722
721

Na półkach:

„W mieście tym nie było bardziej mrocznego i owianego złą sławą miejsca niż szczytowy pokój (...) w tym bowiem domu i w tym pokoju schroniła się ongiś stara Keziah Mason, który w niewiadomy po dziś dzień sposób umknęła z Salem, unikając stryczka...”

„Sny w domu wiedźmy” to druga już w mojej karierze gra paragrafowa, którą miałam okazję poznać. Jeśli miałabym zdecydować, która z tych dwóch przygód spodobała mi się najbardziej, to bez dwóch zdań wybrałabym właśnie tą. „Sny w domu wiedźmy” posiada świetny klimat, którego mi odrobinę zabrakło w „Samotnie przeciwko mrozowi”.

W tej grze paragrafowej wcielisz się w postać Waltera Gilmana, którego opętała potrzeba wiedzy absolutnej. Według Ciebie wszechświat jest złożoną oraz straszliwą zagadką, którą nauka dopiero próbuje rozwikłać. Wiedziony pogłoskami o istnieniu złej czarownicy, która rosi sobie prawo do panowania nad tajemnicami czasu i przestrzeni, udajesz się na opuszczone Wzgórze Orne’a, aby zamieszkać w jej rezydencji. Czy zdołasz odkryć jej sekrety i związek, jaki mają z nowoczesną nauką? Czy przerażające pogłoski o porwaniach i tajemniczych satanistycznych rytuałach, które rzekomo wciąż mają miejsce w starym mieście Arkham, są prawdziwe? Czy uda ci się przetrwać sny szeptane na strychu Domu Wiedźmy?

Pierwsze co rzuciło mi w oczy - poza „fabułą” oczywiście - jest oprawa graficzna tej książki. Sama okładka oraz strony nadają jej charakteru starej pozycji, która mogłaby zapodziać się gdzieś na starym strychu. Poza tym, wewnątrz całej historii znajdują się liczne obrazki, które nadają mrocznego charakteru całej tej historii. Niektóre z nich na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nam zwyczajne, jednak po dłuższych „oględzinach” zauważamy elementy, które mogą powodować niepokój.

Jeśli chodzi o „słowną” część, to jestem zaskoczona opisami, które zostały do tej gry wprowadzone. Autor tej książki wykonał kawał dobrej roboty jeśli chodzi o opisy miejsc czy postaci. Wiele z nich było na tyle mroczne, że nie raz miałam ciarki. Przez całą przygodę będziecie czuć, że coś wisi w powietrzu. Może początek wydaje się zbyt powolny i momentami nudny, jednak później jest już tylko lepiej!

„Sny w domu wiedźmy” jest jedną z tych historii, w których każda - nawet najdrobniejsza decyzja ma jakiś wpływ na dalsza fabułę. Radzę Wam momentami zastanowić się przed podjęciem niektórych decyzji... podczas jednej przygody nie do końca przemyślałam jeden ruch i niestety skończyłam tak jak skończyłam... Miłym elementem tej gry jest fakt, że w niektórych momentach autor pozwoli Wam podjąć decyzje, które wcześniej ominęliście - nie było ich zbyt wiele, jednak sprawia to, że cała fabuła staje się jeszcze bardziej tajemnicza - słowo.

Czy polecam? Zdecydowanie tak! „Sny w domu wiedźmy” należy do gier paragrafowych, które spowodują u Was gęsią skórkę. Polecam Wam zagrać w nią w nocy - raz udało mi się przejść jedną historię w czasie dnia, co było dużym błędem, ponieważ nie zapewniło mi to tak wiele emocji, jak w przypadku nocnych sesji. Z niecierpliwością czekam na kolejną część!

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„W mieście tym nie było bardziej mrocznego i owianego złą sławą miejsca niż szczytowy pokój (...) w tym bowiem domu i w tym pokoju schroniła się ongiś stara Keziah Mason, który w niewiadomy po dziś dzień sposób umknęła z Salem, unikając stryczka...”

„Sny w domu wiedźmy” to druga już w mojej karierze gra paragrafowa, którą miałam okazję poznać. Jeśli miałabym zdecydować,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
118

Na półkach:

Recenzja książki: Sny w Domu Wiedźmy
Recenzuje: Renata Jagoda
"W szaleństwie jest dziwna przyjemność, którą rozumieją tylko szaleńcy..."

Lubicie gry paragrafowe, czy może bardziej przemawiają do Was zwykłe książki?

"Sny w domu wiedźmy" to już szósta część gry paragrafowej, której akcja dzieje się w świecie wymyślonym przez H.P. Lovecrafta. Już teraz mogę przyznać, że podobała mi się ona najbardziej ze wszystkich, które jak dotąd czytałam.

Tym razem wcielamy się w rolę Walter'a Gilman'a- eksperta w dziedzinie fizyki i matematyki, który za wszelką cenę stara się zrozumieć zależność między czasem i przestrzenią. Wybiera się więc do miasta Arkham, poznać tajemnicze legendy o wiedźmach i sprawdzić czy aby na pewno nie są one prawdziwe.

Przygody, które miałam okazję przeżyć, będąc niejako bohaterem tej książki, były o wiele ciekawsze niż w poprzednich tomach. Pierwszy raz nie byłam również pewna, którą drogą iść: zaufać wszystkim tajemniczym zjawom, które spotykam na swojej drodze czy może usunąć się w cień i zostać niezauważonym, aby zachować życie. W poprzednich tomach jasno wiedziałam jaką drogą chce podążać i albo doprowadziło mnie to do sukcesu albo mój bohater ginął zapomniany przed światem. Tym razem było jednak inaczej i z jakiegoś powodu nie byłam pewna czy wybieram odpowiednią drogę, aby osiągnąć upragniony cel.

Wspominałam to w recenzjach jednego z poprzednich tomów, ale uważam, że każda z tych gier jest o wiele za szybka. Zabierając się za czytanie którejkolwiek z nich nie możecie bowiem liczyć na kilkudniową zabawę. Niestety jest to zajęcie tylko na niecałą godzinę.

Nie wiem jakie Wy macie podejście do tego typu gier, ale ja, gdy moja historia kończyła się zbyt szybko, pozwalałam sobie wracać do niektórych stron i podejmować inne decyzje. Dzięki temu miałam możliwość dowiedzieć się co by było, gdybym postąpiła zupełnie inaczej.

Tą część polecam Wam w szczególny sposób. Bardzo mi się podobała i choć moja przygoda z nią nie trwała zbyt długo, uważam, że warto było ją przeczytać.

Recenzja książki: Sny w Domu Wiedźmy
Recenzuje: Renata Jagoda
"W szaleństwie jest dziwna przyjemność, którą rozumieją tylko szaleńcy..."

Lubicie gry paragrafowe, czy może bardziej przemawiają do Was zwykłe książki?

"Sny w domu wiedźmy" to już szósta część gry paragrafowej, której akcja dzieje się w świecie wymyślonym przez H.P. Lovecrafta. Już teraz mogę przyznać, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
477

Na półkach: ,

Niekiedy świat jest czymś innym niż się nam wydaje. Tak naprawdę codziennie wykonujemy określone przez nas samych czynności, poddajemy się standardowym obowiązkowym i również standardowym rozrywkom, a tymczasem koło nas mogą dziać się rzeczy niemożliwe. Gdy byłam dzieckiem, właśnie tego się obawiałam. Czytałam nałogowo powieści fantasy i tam przewijał się często motyw mówiący, że bohaterowie byli wyjątkowi, więc zauważali niesamowite rzeczy. A jeśli przy mnie dzieje się coś niezwykłego, a ja jestem zbyt ślepa, zbyt nieuważana i zbyt zapatrzona w siebie, by to zauważyć? Być może przygoda życia właśnie ucieka mi przed nosem. Tylko w moich wyobrażeniach było to zawsze coś pozytywnego. A co, jeśli tak naprawdę codziennie przy nas dzieją się złe rzeczy?

"Sny w Domu Wiedźmy" są moim przejawem zafascynowania formą gier paragrafowych. Cykl "Choose Cthulhu" stał mi się wyjątkowo bliski, a sama opcja, by podejmować własne decyzje w tym niesamowitym świecie opartym na twórczości Lovecrafta, wydaje mi się czymś satysfakcjonującym i dającym całą gamę możliwości. Wielokrotnie mierzyłam się ze źle podejmowanymi decyzjami moich bohaterów. Teraz za ich decyzję odpowiadam ja sama. Czy to nie jest niesamowite?

Tutaj podkreślę, że sama nie znam dzieł Lovecrafta, więc odnoszę się bezpośrednio do serii, nie opierając się na żadnych porównaniach z oryginałem. "Sny w Domu Wiedźmy" to już szósty tom, co mnie niezwykle cieszy. Choć książki z serii można czytać niezależnie od siebie. Akurat ta część jest nietypowa, ponieważ rozczarowała mnie, co ze smutkiem przyznaję.

Jednak wracając do początku, to sam pomysł na ten tom wyjątkowo mi się podobał, dlatego tym bardziej nie wiem, co w jego przypadku poszło nie tak. Uwielbiam ten niesamowity klimat, który niezależnie od autora, towarzyszy tym opowieściom i pozwala przenieść się do rzeczywistości należącej do naszego świata, ale tak naprawdę będącej czymś odmiennym od tego, co znamy z naszej rzeczywistości. Dzięki tej niepowtarzalnej atmosferze zazwyczaj umiałam odnaleźć się w tych opowieściach.

Styl autora okazał się mocno niedopracowany. Cały czas miałam wrażenie, że jest sztywny w odbiorze, co blokowało mi dobrą zabawę i przede wszystkim negatywnie zaskoczyło. Jestem przyzwyczajona, że bez problemu wciągam się w gry paragrafowe i łapią mnie one za serce. Tymczasem w przypadku tej przeszłam tylko jedną linię fabularną, która wręcz przemęczyłam i nie miałam ochoty, by ponownie zacząć nową przygodę.

Dużo zależało od mocno niespójnej fabuły. Mam wrażenie, że w dużej mierze zawiodło stworzenie samej gry, ponieważ kilka razy sprawdzałam, czy przypadkiem nie pomyliłam się w odczytywaniu numerów. Nagle znajdywałam się w innym miejscu lub kontekście i w ogóle nie rozumiałam, skąd tam się wzięłam. Stanowczo to była główna przyczyna mojego zirytowania podczas czytania. Wszystko mi się mieszało, a ja sama miałam wyraźny problem przywiązać się do głównego bohatera, co jest dość kłopotliwe, gdy jest się nim samemu.

Lecz nie popadając w krytykę, mam wrażenie, że dawno nie wspominałam, jak pięknie wydane są te książki. Powieść jest robiona w starym stylu i gdy bierze się ją do ręki, to ma się wrażenie, że ma się jakiś stary dziennik, który zapowiada fantastyczną przygodę. Tym bardziej że co jakiś czas można odnaleźć niesamowicie dopracowane ilustracje, które same w sobie przyciągają wzrok i intensywnie oddziałują na wyobraźnię. Zawsze mnie poruszają i wręcz hipnotyzują.

"Sny w Domu Wiedźmy" okazały się dla mnie dużym rozczarowaniem, a dotychczas przy tej serii nie spotkałam się z tak negatywnymi, własnymi emocjami. Niemniej bez wątpienia będę kontynuować serię, ponieważ czuję, że zaczynam mieć do niej wielki sentyment.

Niekiedy świat jest czymś innym niż się nam wydaje. Tak naprawdę codziennie wykonujemy określone przez nas samych czynności, poddajemy się standardowym obowiązkowym i również standardowym rozrywkom, a tymczasem koło nas mogą dziać się rzeczy niemożliwe. Gdy byłam dzieckiem, właśnie tego się obawiałam. Czytałam nałogowo powieści fantasy i tam przewijał się często motyw...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    12
  • Posiadam
    10
  • Przeczytane 2022
    3
  • Chcę mieć
    1
  • Od Autora/Wydawnictwa
    1
  • 2022
    1
  • 2023 Done
    1
  • Książka
    1
  • Książki z którymi mieszkam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy


Podobne książki

Przeczytaj także