komiks bardzo mnie wciągną. szybo go przeczytałem i polecam, sam nie jestem fanem gry nie interesuje mnie rozgrywka czy coś w tym stylu a fabuła gry i śmiało mogę powiedzieć że to nadaję się i dla ludzi którzy lubią grać w grę i dla ludzi których interesuje fabuła gry, jeśli ktoś nie lubi komiksów jest wersja książkowa

komiks bardzo mnie wciągną. szybo go przeczytałem i polecam, sam nie jestem fanem gry nie interesuje mnie rozgrywka czy coś w tym stylu a fabuła gry i śmiało mogę powiedzieć że to nadaję się i dla ludzi którzy lubią grać w grę i dla ludzi których interesuje fabuła gry, jeśli ktoś nie lubi komiksów jest wersja książkowa

Komiksowa wersja "Srebrnych oczu" nie jest według mnie dobrym wprowadzeniem do świata "Five Nights at Freddy's". Przede wszystkim osoby, które nie przeczytały wcześniej powieści, mogą łatwo się pogubić. Wiele wątków zostało tu przedstawionych bardzo pobieżnie, książka zawiera niewiele tekstu i pomija ważne dla fabuły elementy tła. Ilustracje są bardzo proste i "miękkie", jakby wyciągnięte z książeczki dla dzieci, a nie z horroru.

Całość czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Znajdziemy tu tych samych sympatycznych bohaterów i wartką akcję, co w oryginalnych książkach, za to zupełnie pominięto większość niepokojących opisów. Można traktować tę książeczkę jako interesujące uzupełnienie świata FNaF dla fanów gier i powieści, ale jako oddzielna całość jest dla mnie rozczarowująca.

Komiksowa wersja "Srebrnych oczu" nie jest według mnie dobrym wprowadzeniem do świata "Five Nights at Freddy's". Przede wszystkim osoby, które nie przeczytały wcześniej powieści, mogą łatwo się pogubić. Wiele wątków zostało tu przedstawionych bardzo pobieżnie, książka zawiera niewiele tekstu i pomija ważne dla fabuły elementy tła. Ilustracje są bardzo proste i...

Wiadomo że komiks nie odda tego co jest w książce jednak mam wrażenie że akcja dzieje się za szybko, chciałam zobaczyć jak autorka uchwyci niektóre dość ważne elementy w książce jednak tego zabrakło. Dodatkowo kreska wygląda tak jakby rysowniczce nie zapewnili odpowiedniego sprzętu albo wzięli jakiś fanowsko zrobiony komiks i wydrukowali.

Wiadomo że komiks nie odda tego co jest w książce jednak mam wrażenie że akcja dzieje się za szybko, chciałam zobaczyć jak autorka uchwyci niektóre dość ważne elementy w książce jednak tego zabrakło. Dodatkowo kreska wygląda tak jakby rysowniczce nie zapewnili odpowiedniego sprzętu albo wzięli jakiś fanowsko zrobiony komiks i wydrukowali.

Mimo że nie znałam oryginału, historię w komiksie czytało mi się bardzo dobrze. Trochę momentami przypominało mi się "To" i klimat horrorów z końca lat 90. Bez szczególnego epatowania okrucieństwem, z nastrojem grozy - wyszło całkiem dobrze.

Mimo że nie znałam oryginału, historię w komiksie czytało mi się bardzo dobrze. Trochę momentami przypominało mi się "To" i klimat horrorów z końca lat 90. Bez szczególnego epatowania okrucieństwem, z nastrojem grozy - wyszło całkiem dobrze.

Taki sobie... Kiedyś byłam wielką fanką FnaFa, więc jakoś mnie to nie zachwyciło. Ale, szczerze mówiąc, książka, na której podstawie był stworzony komiks też nie przypadła mi zbytnio do gustu :( Ponadto ten komiks jest trochę zbyt "kolorowy". To miał być horror, a kolory są bardzo jasne i styl rysunku niezbyt odpowiada mi na coś takiego.

Taki sobie... Kiedyś byłam wielką fanką FnaFa, więc jakoś mnie to nie zachwyciło. Ale, szczerze mówiąc, książka, na której podstawie był stworzony komiks też nie przypadła mi zbytnio do gustu :( Ponadto ten komiks jest trochę zbyt "kolorowy". To miał być horror, a kolory są bardzo jasne i styl rysunku niezbyt odpowiada mi na coś takiego.

Historia z gatunku "przeżyjmy to jeszcze raz", co w horrorach całkiem nieźle się sprawdza...
Dziesięć lat po okrutnych wydarzeniach w lokalnej pizzerii, grupa dzieciaków postanawia odwiedzić miejsce zbrodni - dziś opuszczone i zapomniane. Zaczyna się ciekawie, całkiem przyjemnie (czyli klimatycznie i upiornie) rozwija i zdecydowanie zbyt łatwo i szybko kończy.
Nie znam ani gier (choć słyszałem o nich dużo dobrego),ani książek z serii "Five Nights at Freddy's", ale z chęcią poznam jedno i drugie, bo pomysł wydaje się naprawdę obiecujący. Niestety w wersji komiksowej, głównie za sprawą okrąglutkich, nieciekawych ilustracji, całość wygląda jak odcinek Scooby-Doo rozgrywający się w Riverdale.

Historia z gatunku "przeżyjmy to jeszcze raz", co w horrorach całkiem nieźle się sprawdza...
Dziesięć lat po okrutnych wydarzeniach w lokalnej pizzerii, grupa dzieciaków postanawia odwiedzić miejsce zbrodni - dziś opuszczone i zapomniane. Zaczyna się ciekawie, całkiem przyjemnie (czyli klimatycznie i upiornie) rozwija i zdecydowanie zbyt łatwo i szybko kończy.
Nie znam ani...

Nie miałem nigdy do czynienia ani z grą Five nights at Freddy's ani z książkowym pierwowzorem. I może to był właśnie błąd, bo sam komiks jest dla mnie bardzo przeciętny. Ładne rysunki i bardzo mało tekstu, brak jakiegokolwiek tła dla historii i czytelnik zostaje wrzucony w świat, gdzie od dłuższego czasu funkcjonują już postaci. Szkoda, bo sam pomysł z zabójczymi robotami jest fajny, koncepcja przeniesiona z gry tez jest zrealizowana dobrze, ale brakuje ekspozycji. Dla mnie 'Srebrne oczy' jako twór istniejący oddzielnie jest bardzo słaby, jednak wydaje mi się, że w połączeniu z grą i książkami może dostarczyć fanom masę radości.

Nie miałem nigdy do czynienia ani z grą Five nights at Freddy's ani z książkowym pierwowzorem. I może to był właśnie błąd, bo sam komiks jest dla mnie bardzo przeciętny. Ładne rysunki i bardzo mało tekstu, brak jakiegokolwiek tła dla historii i czytelnik zostaje wrzucony w świat, gdzie od dłuższego czasu funkcjonują już postaci. Szkoda, bo sam pomysł z zabójczymi robotami...

W ostatnim czasie złapałam fazę na komiksy, dlatego z wielką chęcią sięgnęłam po „Srebrne oczy”. Jest to komiks bazujący na dość znanej grze komputerowej z gatunku survival horror – Five Nights At Freddy’s. W grę osobiście nie grałam (jeszcze),ale słyszałam, że jest ona naprawdę straszna. Czy komiks odwzorował ten klimat?

Cóż, moim zdaniem nie. Jeśli chodzi o powieści graficzne to jestem początkująca, więc nie wiem, co jest cechą dobrego komiksowego horroru. Przy tym jednak nie wystraszyłam się ani razu, a to chyba coś znaczy.

Mam wrażenie, że jest to po prostu komiks dla młodszych czytelników, o czym wcześniej nie wiedziałam. Świadczy o tym chociażby prosta kreska i bardzo intensywne kolory, które nie za bardzo przypadły mi do gustu. Nie powiem, że ilustracje były brzydkie, bo nie były, ale po prostu nie zachwyciły mnie w żaden sposób.

Sama historia również nie jest zbyt wciągająca. Opis fabuły tak naprawdę zdradza ją całą, więc nie doczekałam się nawet żadnego elementu zaskoczenia.

Nie żałuję godzinki spędzonej przy tym komiksie, jednak wydaje mi się, że już do niego nie wrócę, a za kilka dni zapomnę o tym, że w ogóle go czytałam. Ale jeśli chcecie zainteresować dzieci czy młodsze rodzeństwo komiksami, „Srebrne oczy” mogą być dobrym wyborem.

W ostatnim czasie złapałam fazę na komiksy, dlatego z wielką chęcią sięgnęłam po „Srebrne oczy”. Jest to komiks bazujący na dość znanej grze komputerowej z gatunku survival horror – Five Nights At Freddy’s. W grę osobiście nie grałam (jeszcze),ale słyszałam, że jest ona naprawdę straszna. Czy komiks odwzorował ten klimat?

Cóż, moim zdaniem nie. Jeśli chodzi o powieści...

Przeczytałam, bo chciałam wiedzieć, co czyta moje dziecko. Ani fabuła nie powala, ani tym bardziej grafika. Kolejny komiks z wielu.

Przeczytałam, bo chciałam wiedzieć, co czyta moje dziecko. Ani fabuła nie powala, ani tym bardziej grafika. Kolejny komiks z wielu.

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam