kochane pisadełka!

kochane pisadełka!

Najwspanialsze liryki, do których wracam. Arcydzieła subtelności. Dobrze, że Poetka jest w kanonie lektur szkolnych. Coraz inne barwy odkrywasz.

Najwspanialsze liryki, do których wracam. Arcydzieła subtelności. Dobrze, że Poetka jest w kanonie lektur szkolnych. Coraz inne barwy odkrywasz.

To mój pierwszy tomik poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Muszę przyznać, iż sięgnęłam po niego, gdyż poszukiwałam wiersza do szkoły właśnie tej poetki.

Bardzo spodobały mi się dwa wiersze:
I."Ostatnia chwila"
Jeszcze czas nań zawołać po imieniu,
zanim odejdzie, odejdzie nie wiedząc nic.
- W dobrotliwym, spokojnym zwątpieniu -
on - mej duszy krótkowzroczny widz -
Kryłam mu się w słów próżnię i ciemnię,
aż mnie wreszcie przestał szukać już -
i tak dzisiaj odchodzi ode mnie,
jak się idzie od róż do róż.

II."Różowa magia"
Na złocistej fajerce
spalę różową różę,
czarne pióreczko kurze
i jedno ludzkie serce.
Nikogo nie otruję,
nikogo nie zabiję,
serce to jest niczyje,
jest ono tylko - moje.
Gołębia nie zaduszę,
me czary są bezkrwawe,
w czarodziejska potrawę
wrzucę mą własną duszę.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska pisze o miłości. A ja jestem ogromną romantyczką :) I dlatego przypadła mi do gustu jej twórczość. Kolejnym plusem jest to, że poetka piszę w sposób bardzo zrozumiały. Na pewno sięgnę po kolejne tomiki.

To mój pierwszy tomik poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Muszę przyznać, iż sięgnęłam po niego, gdyż poszukiwałam wiersza do szkoły właśnie tej poetki.

Bardzo spodobały mi się dwa wiersze:
I."Ostatnia chwila"
Jeszcze czas nań zawołać po imieniu,
zanim odejdzie, odejdzie nie wiedząc nic.
- W dobrotliwym, spokojnym zwątpieniu -
on - mej duszy krótkowzroczny...