Celnie, treściwie i na temat. Słynna encyklika o zagrożeniach cywilizacyjnych. Jan Paweł II Wielki. Ładne wydanie.

Celnie, treściwie i na temat. Słynna encyklika o zagrożeniach cywilizacyjnych. Jan Paweł II Wielki. Ładne wydanie.

"Redemptor hominis" to bardzo wartościowa i potrzebna książka. Powinna być obowiązkową lekturą dla osób wierzących i nie tylko, pokazuje bowiem jaki powinien być Kościół. W swojej encyklice św. Jan Paweł ll podkreśla jak ważna jest godność i wolność człowieka, a także apolityczność Kościoła Katolickiego, zwraca również uwagę na bezmyślność wszelkich walk zbrojnych, potępia także neokolonializm i imperializm. Warto sięgnąć po tę książkę, gdyż jest ogromną skarbnicą wiedzy oraz inspiracją dla każdego człowieka.

"Redemptor hominis" to bardzo wartościowa i potrzebna książka. Powinna być obowiązkową lekturą dla osób wierzących i nie tylko, pokazuje bowiem jaki powinien być Kościół. W swojej encyklice św. Jan Paweł ll podkreśla jak ważna jest godność i wolność człowieka, a także apolityczność Kościoła Katolickiego, zwraca również uwagę na bezmyślność wszelkich walk zbrojnych, potępia...

"ODKUPICIEL CZŁOWIEKA Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii." - i po tym zdaniu już wiemy, że obiektywizmu nie będzie, a tego moim zdaniem dzieło o ambicjach filozoficznych powinno się trzymać. w 'encyklicznym' debiucie Wojtyły można dopatrywać się pozy na personalistę, jednak w świetle jego pontyfikatu, zbrodni Kościoła w Afryce, Watykanie, Irlandii etc. trudno uważać, że godność ludzką płynącą z bycia człowiekiem stawiał autor wysoko.

pod względem literackim "RH" jest irytującą pozycją. bezustanne mielenie tego samego argumentu. w tej małej objętościowo książeczce chyba z 15 razy pojawia się zdanie, że 'człowiek w sposób szczególny jest powiązany z Chrystusem'. mój polonista podkreśliłby to z komentarzem 'powt.' i obniżył ocenę za styl.

"ODKUPICIEL CZŁOWIEKA Jezus Chrystus jest ośrodkiem wszechświata i historii." - i po tym zdaniu już wiemy, że obiektywizmu nie będzie, a tego moim zdaniem dzieło o ambicjach filozoficznych powinno się trzymać. w 'encyklicznym' debiucie Wojtyły można dopatrywać się pozy na personalistę, jednak w świetle jego pontyfikatu, zbrodni Kościoła w Afryce, Watykanie, Irlandii etc....

Cóż... Myślę, że nie jestem godna, żeby to oceniać. Zwłaszcza że- mówiąc krótko- nie zrozumiałam nic. Nie wydaje się to nudne, jeśli brać pod uwagę częstotliwość występowania zupełnie obcych mi słów na jednej stronie. W skrajnych przypadkach takich wyrazów było nawet kilka!
Jedyną kwestią, którą zdołałam wychwycić z potoku kompletnie obcych etymologicznie słów, była sytuacja człowieka oraz słuszność przepisu o wolności sumienia. W tę drugą nawet się zaczytałam... a po kilku linijkach- jak na moje szczęście przystało- skończył się rozdział. Pfff.
Wniosek jest prosty... Ludzie, nie bierzcie się za encykliki.

Cóż... Myślę, że nie jestem godna, żeby to oceniać. Zwłaszcza że- mówiąc krótko- nie zrozumiałam nic. Nie wydaje się to nudne, jeśli brać pod uwagę częstotliwość występowania zupełnie obcych mi słów na jednej stronie. W skrajnych przypadkach takich wyrazów było nawet kilka!
Jedyną kwestią, którą zdołałam wychwycić z potoku kompletnie obcych etymologicznie słów, była...

Tego się nie komentuje TO się czyta.

Tego się nie komentuje TO się czyta.

"Człowiek jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła".

"Człowiek jest pierwszą i podstawową drogą Kościoła".