Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią
- Kategoria:
- komiksy
- Seria:
- Marvel Classic
- Tytuł oryginału:
- Spider-Man / Black Cat: The Evil That Men Do
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2018-01-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-19
- Liczba stron:
- 174
- Czas czytania
- 2 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328127876
- Tłumacz:
- Kamil Śmiałkowski
- Tagi:
- Spider-Man Black Cat
Złowrogi handlarz narkotykami pan Brownstone pozostawia za sobą w całym Nowym Jorku ślad ofiar, które przedawkowały, a jedną z martwych narkomanek jest dawna przyjaciółka Felicii Hardy. Czarna Kotka w duecie ze Spider-Manem zagłębia się w mroczne narkotykowe podziemie Nowego Jorku. Podczas misji, która ma doprowadzić pana Brownstone’a w ręce sprawiedliwości, na jaw wychodzą sekrety z przeszłości Czarnej Kotki. Ich odkrycie rzuca zupełnie nowe światło na początki jej superbohaterskiej kariery.
Nagradzany twórca filmów (Clerk – Sprzedawcy czy W pogoni za Amy) Kevin Smith prezentuje pełną akcji opowieść, w której gościnnie pojawiają się między innymi Nightcrawler i Daredevil. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–6 serii Spider-Man/Black Cat: The Evil That Man Do.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 65
- 21
- 20
- 11
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo fajny komiks o relacji między Spider manem a Czarną Kotką. Jest ona przepełniona żartami, figlami i myśleniem a sam komiks dopełnia też ich miłosną relację czymś cięższym, czymś gorszym. Bardzo polecam. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Bardzo fajny komiks o relacji między Spider manem a Czarną Kotką. Jest ona przepełniona żartami, figlami i myśleniem a sam komiks dopełnia też ich miłosną relację czymś cięższym, czymś gorszym. Bardzo polecam. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Pokaż mimo toSięgając po ten komiks liczyłem na klasyczne przygody Spider-Mana. W Comics Report opisałem wyraźnie czego oczekuję od tego komiksu i co, a raczej kto, skłoniło mnie do tego, aby go przeczytać. W życiu bym nie przypuszczał, że otrzymam bardzo mocny dramat, osadzony w świecie trykociarzy, nabijający się zresztą z swoich kostiumów wielokrotnie. "Zło, które ludzie czynią" porusza dwa, bardzo ważne tematy. Pierwszym są narkotyki, po które sięgają nie tylko sławni oraz bogaci, ale także nastolatkowie. Niesie to z sobą katastrofalne konsekwencje, często kończące się śmiercią. Drugim tematem jest gwałt. Został on przedstawiony genialnie i dotyka najmroczniejszej strony tego zjawiska, gdy rani cię osoba, której ufasz. Którą kochasz, a ona niszczy cię dla zabawy. Oba wątki poprowadzono naprawdę wyśmienicie, choć z początku nic tego nie zapowiadało. Szczególnie, że za scenariusz odpowiada osoba, znana z dość głupkowatych komedii.
Scenariusz do komiksu napisał Kevin Smith, autor scenariuszy do takich filmów, jak "Sprzedawcy" czy "Jay i Cichy Bob kontratakują" lub "Dogma". Osobiście żaden z tych tytułów nigdy mi nie podszedł, gdyż wszelkie ciekawe treści, przysłaniał tam naprawdę głupkowaty humor. W przypadku "Zło, które ludzie czynią" jest inaczej, chyba głównie za sprawą długiej przerwy pomiędzy poszczególnymi zeszytami. Widać zresztą jak scenariusz dojrzewa tutaj i z początkowo klasycznej opowieści o superbohaterach, zmienia się bardzo mocny dramat psychologiczny o ofiarach gwałtu, przemocy domowej i narkotyków. Niby wszystkie trzy wątki towarzyszą nam od początku, ale dopiero po pewnym czasie rozumiemy skalę horroru, z jaką borykają się przedstawione tutaj postacie.
Felicia Hardy, kiedyś znana bardziej jako Czarna Kotka, złodziejka, a potem sojuszniczka i dziewczyna Spider-Mana, dostaje od przyjaciółki telefon z prośbą o pomoc. Jej koleżanka, młoda modelka, zaczynająca obiecującą karierę, przepadłą bez wieści. Krążyły pogłoski, że spotkała się z pewnym aktorem, który nie stroni od używek, a facet nie jest zbyt wyrozumiały wobec kobiet. Ciężko jednak oddzielić prasowe plotki od prawdy, szczególnie w świecie fleszy. Felicia godzi się jednak zbadać sprawę, bo ma ochotę ponownie spotkać Petera Parkera, który obecnie jest żonaty z Mary Jane. Nasz pajączek też ma ręce pełne roboty, bo szuka sprawców śmierci jego kolegi. Chłopak miły, wykształcony, z dobrej rodziny, który leżał w kostnicy po przedawkowaniu heroiny. Problem w tym, że na jego ciele nie było śladów po igłach, a nozdrza i usta również miał czyste. Czarna Kotka i Spider-Man trafiają na wspólny trop, człowieka który może stać za oboma morderstwami, gdy ten na ich oczach umiera. Dosłownie przedawkował heroinę w jakiś magiczny, niewytłumaczalny sposób. Jedynym śladem zostaje tajemniczy głos w słuchawce przedstawiający się jako Pan Brownstone. Para dawnych kochanków staje wobec prawdziwego wyzwania, nie wiedząc, że przyszło im się zmierzyć z samym diabłem.
Sposób w jaki komiks porusza temat narkotyków i przemocy seksualnej, potrafi przerazić. Już pierwsza strona zwiastowała coś mrocznego. Gdy przyjaciółka dzwoni do Czarnej Kotki w sprawie zaginionej koleżanki, czytelnik widzi, jak jak jej trup jest wysypany z kontenera na śmieci do śmieciarki, przy czym jej obsługa nie zdaje sobie z tego sprawy. Po tym mocnym wstępie, komiks jednak wkracza na spokojniejsze, typowo trykotowe tory. Mamy akcję, kilka popisów kaskaderskich Spider-Mana, w tym jeden nie zamierzony, a całość umiejętnie okraszona humorem. Peter nieraz żartuje z samego siebie odnośnie całej tej przebieranki w kostiumy i działanie na granicy prawa. Wtedy na scenę wkracza Czarna kotka, jak zwykle diablo seksowna, z wielkim dekoltem i ponętną figurą. Czytelnik, szczególnie płci męskiej, zapewne jest zadowolony, bo rysunek Terrego Dodsona stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Cała ta sielanka trwa pewien czas, aż do momentu sceny, gdy Felicia spotyka Pana Brownstona. Wtedy dociera do nas, z czym faktycznie mamy do czynienia. Jednak to dopiero chwilę później dostajemy pełny obraz sytuacji, gdy na wierzch wypływa sprawa gwałtu. Kiedy w końcu kurtyna opadła i wszystkie sekrety wyszły na jaw, było mi wręcz niedobrze. To co spotkało dwójkę bohaterów tego komiksu, po prostu wprawia w osłupienie. Co gorsza, gdyby w realnym świecie istnieli mutanci i metaludzie, to pokazany tutaj scenariusz byłby w 100% realny, wręcz codzienny. I tak bez ich udziału podobne historie maja miejsce, co najbardziej przeraża. Jak można być taką bestią oraz katem.
Z czasem zupełnie inaczej też patrzy się na Czarną Kotkę oraz jej strój. Chce się wręcz rzygać, gdy wspomni się to co przeszła ona i druga osoba. świat narkotyków jest brudny, ale to co potrafią czasem zrobić nam osoby, które darzymy miłością i pełnią zaufania, to po prostu przechodzi ludzkie pojęcie. Aż dziwi mnie, że komiks nie ma znaczka "Tylko dla dorosłych" bo ilość trupów, scen przemocy i aktów gwałtu, po prostu przytłacza. Całość zasugerowano w opisie, jak typowy komiks o superherosach, dla nastolatków. Jest to błąd, bo nie tylko porusza poważne tematy, ale robi to w bardzo dosadny, często krwawy, sposób.
Dodson spisał się na tym polu po prostu wspaniale. Jego rysunki świetnie wprowadzają czytelnika w ten mroczny świat, pełen przestępców i bestii, które czynią zło. W świat ludzi, lubujących się w wykorzystywaniu słabszych, szczególnie gdy ci nam ufają. Rewelacyjnie widać to w drugiej połowie komiksu, pełnego retrospekcji, kiedy ofiary opowiadają os swoich ciemiężycielach i dlaczego to robili. Szkoda tylko, że posłowie za bardzo wplata ten komiks w akcję #MeToo, która ze szczytnych idei przerodziła się w medialną nagonkę, robiąc znacznie więcej złego niż dobrego. Zawsze byłem zdania, że trzeba piętnować i karać gwałcicieli, ale tak samo należy postępować z osobami przypisującymi te cechy niewinnym. Bowiem nie każdy mężczyzna to monstrum, tylko dlatego, że do wspólnego zdjęcia wziął na kolana dziewczynkę, która potem nie rozwinęła swej kariery, bo była za cienką aktorką. Na szczęście omawiany tutaj komiks nie porusza takich absurdów, a podchodzi do tego tematu bardzo poważnie.
"Zło, które ludzie czynią" to jeden z najlepszych komiksów superbohaterskich jakie czytałem kiedykolwiek. Ogólnie w tym temacie jestem wybredny i częściej czytam takie komiksy dla czystej rozrywki, nie licząc na jakiś poważny temat. Tutaj zostałem bardzo pozytywnie, choć to trochę nieodpowiednie słowo, zaskoczony. Dlatego album dołącza do tegorocznych kandydatów, walczących o miejsce w TOP 12 przeczytanych komiksów, mając szanse na znalezienie się w ostatecznej dwunastce. Może nawet na wysokiej pozycji. Sam już ten fakt, jest wyczynem, szczególnie, że komiksy z tego gatunku mają naprawdę marginalne szanse na dostanie się tam. Dotąd udało się to tylko dwóm, zatem ten może okazać się trzecim. Osobiście polecam "Zło, Które ludzie czynią" każdemu, nie ważne czy lubi komiksy z trykociarzami, czy też nie. Warto przeczytać tą pozycję, bo daje do myślenia i mocno odstaje od klasycznej wersji gatunku.
Sięgając po ten komiks liczyłem na klasyczne przygody Spider-Mana. W Comics Report opisałem wyraźnie czego oczekuję od tego komiksu i co, a raczej kto, skłoniło mnie do tego, aby go przeczytać. W życiu bym nie przypuszczał, że otrzymam bardzo mocny dramat, osadzony w świecie trykociarzy, nabijający się zresztą z swoich kostiumów wielokrotnie. "Zło, które ludzie czynią"...
więcej Pokaż mimo tomyślałam że to będzie tylko o spider menie i o czarnej kotce a okazało się że też był deredvil .Było fajne.
myślałam że to będzie tylko o spider menie i o czarnej kotce a okazało się że też był deredvil .Było fajne.
Pokaż mimo toUwielbiam za dynamikę między bohaterami, nawiązania do popkultury, subtelny humor, ale też poruszający dramat. Czyli wszystko co najlepsze w komiksach.
Uwielbiam za dynamikę między bohaterami, nawiązania do popkultury, subtelny humor, ale też poruszający dramat. Czyli wszystko co najlepsze w komiksach.
Pokaż mimo toZaczyna się jako lekka i przyjemna hostoryjka ze Spideyem, co jest potęgowane przez uroczą relację z Felicią - para wciąż dowcipkuje, flirtuje, a czasem rozmarza "jak by to mogło być". W połowie tematyka staje się znacznie cięższa i bardzo dobrze rozprawia się ze wciąż będącym na czasie problemem. Naprawdę fajny komiks, przy czym momentami ta fajność ustępuje miejsca czemuś głębszemu.
Zaczyna się jako lekka i przyjemna hostoryjka ze Spideyem, co jest potęgowane przez uroczą relację z Felicią - para wciąż dowcipkuje, flirtuje, a czasem rozmarza "jak by to mogło być". W połowie tematyka staje się znacznie cięższa i bardzo dobrze rozprawia się ze wciąż będącym na czasie problemem. Naprawdę fajny komiks, przy czym momentami ta fajność ustępuje miejsca czemuś...
więcej Pokaż mimo toMiniseria opowiadająca o wspólnej przygodzie Czarnej Kotki i Spider-mana. Bohaterowie muszą tu nawiązać współpracę w sprawie morderstwa pewnej młodej kobiety. Wkrótce okazuje się, że wszystko zamieszane są narkotyki i jeszcze mroczniejsze sprawy.
Za scenariusz odpowiada tu Kevin Smith, znany głównie jako reżyser takich filmów jak „Sprzedawcy”, „Dogma” czy „Szczury z supermarketu”. Jego filmy to zazwyczaj komedie, które jednak starały się przemycić pewien komentarz społeczny. W komiksach może być znany między innymi z takich tytułów jak „Daredevil – Diabeł stróż” czy „Green Arrow – Kołczan”, które zbierały mieszane recenzje. Jak poradził sobie tym razem?
Pierwsze połowa komiksu jest co najwyżej średnia. Sam zarys fabuły wydaje się bardzo mało oryginalny, a śledztwo nie jest specjalnie zajmujące, ani zaskakujące. Także relacje pomiędzy bohaterami są bardzo irytujące – rozmawiają i zachowują się jak flirtujące ze sobą nastolatki, a nie ludzie pod trzydziestką, którzy znają się już od dawna i niejedno przeżyli.
Jednakże w połowie komiksu jednej z postaci coś się przydarza i atmosfera zmienia się diametralnie. Tematyka nagle staje się bardzo ciężka – wchodzimy tu bowiem w rejony przemocy na tle seksualnym. Poznajemy tutaj pewne nieprzyjemne fakty z przeszłości niektórych bohaterów – daje to nam trochę inne spojrzenie na ich motywacje. Nie jest to przy tym wulgarnie ukazane, lecz dosyć subtelnie. Sama przemoc nie jest zresztą typowym brutalnym gwałtem, lecz bardzo wyrachowanym działaniem, które pozornie wydaje się bardzo niewinne. Bardzo ciekawe spojrzenie na problem – kiedy ofiara w wyniku manipulacji dopiero po pewnym czasie zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo została skrzywdzona. Tym bardziej bolesne jest przez to zakończenie, które ciężko nazwać szczęśliwym. Przy czym otwarty finał trochę psuje zamierzony efekt – wyraźnie sugeruje, że następstwem tego mogła być typowo superbohaterska naparzanka. Bardzo sensowny był jednak gościnny występ pewnego bohatera innej serii komiksowej – biorąc pod uwagę jego moce powinien on być jedną pierwszych osób, do których powinno się zwrócić.
Rysownikiem w tym komiksie jest Tery Dodson, w Polsce znany już dwóch tomów „Marvel Knights – Spider-man” wydanych w ramach „Wielkiej Kolekcji Komiksów” czy komiksu o księżniczce Leii z numeru 1/2016 magazynu „Star Wars Komiks”. Jego kreska tutaj stanowi spory kontrast z treścią drugiej treści komiksu. Postacie są lekko ciastowate i wyglądają kreskówkowo – sugeruje to więc lekką i przyjemną historyjkę. Na dodatek na wielu kadrach są bardzo wyeksponowane nienaturalnie wręcz duże krągłości Czarnej Kotki. Zastanawiam się czy nie było to celowym zabiegiem – dzięki temu czytelnik sam ma wyrzuty sumienia czytając drugą połowę tomu.
Ciężko mi jednoznacznie ocenić ten komiks. Przez pierwszą połowę naprawdę trudno przebrnąć, zarówno pod względem scenariuszowym, jak i rysunkowym. Jednakże z drugą połową warto się zapoznać i trochę się zastanowić.
Miniseria opowiadająca o wspólnej przygodzie Czarnej Kotki i Spider-mana. Bohaterowie muszą tu nawiązać współpracę w sprawie morderstwa pewnej młodej kobiety. Wkrótce okazuje się, że wszystko zamieszane są narkotyki i jeszcze mroczniejsze sprawy.
więcej Pokaż mimo toZa scenariusz odpowiada tu Kevin Smith, znany głównie jako reżyser takich filmów jak „Sprzedawcy”, „Dogma” czy „Szczury z...
Kreska jest ładna i staromodna - z drugiej strony jakos nadzwyczaj pozytywnie też zupełnie się nie wyróżnia. Od taki przecietny wizualnie komiks.
Scenariusz... Podoba mi się to że poruszane są tutaj znacznie poważniejsze tematy, ale mam wrażenie że jednak nie wystarczająco. Motywacja antagonisty (tego prawdziwego) jest również trochę bezzasadna i sprawia wrażenie bardzo przewrażliwionego (przynajmniej jak chodzi o historię zaprezentowaną w samym tomiku). Możliwe, że "czara sie przelała" i teraz przestał on już działać tak jak wcześniej, ale wg mnie zmiana była zbyt nagła i przypadkowa.
All in all... polecam. Główna problematyka komiksu trochę do mnie nie przemawia tj. bardzo niekomfortowo mi się go momentami czytało - ale z drugiej strony jest to smutna rzeczywistość z której trzeba zdawać sobie sprawę. Ma to wpływ na moją subiektywną trochę zaniżoną ocenę, ale ciężko mi nie polecić tego tomiku bo czyta się go jednak bardzo szybko. (a to zawsze wynika z pozytywnych czynnikow)
Kreska jest ładna i staromodna - z drugiej strony jakos nadzwyczaj pozytywnie też zupełnie się nie wyróżnia. Od taki przecietny wizualnie komiks.
więcej Pokaż mimo toScenariusz... Podoba mi się to że poruszane są tutaj znacznie poważniejsze tematy, ale mam wrażenie że jednak nie wystarczająco. Motywacja antagonisty (tego prawdziwego) jest również trochę bezzasadna i sprawia wrażenie bardzo...
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
W przerwie od regularnych serii sięgnąłem o jeden z klasyków Marvela. Wydany w 2007 roku komiks Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią doczekał się polskiego wydania. Przed premierą w rodzimym języku wiedziałem tylko, że scenariusz napisał Kevin Smith (Clerks, Jay i Cichy Bob),czyli jeden z najbardziej specyficznych reżyserów w Hollywood, a także scenarzysta kilku ciekawych komiksowych serii (Daredevil, Batman, Green Arrow). To wystarczyło, by zainteresować się lekturą. Warto?
Spider-Man próbuje rozwiązać zagadkę śmierci ucznia liceum, który zmarł z przedawkowania narkotyków. Problem w tym, że nie wiadomo w jaki sposób substancje dostały się do organizmu chłopaka, jeśli na ciele nie ma jakichkolwiek śladów dobrowolnego lub przymusowego szprycowania się. W tym samym czasie do Nowego Jorku przylatuje Felicia Hardy/Czarna Kotka, była dziewczyna Petera/Spider-Mana, która zgodziła się raz jeszcze założyć swój lateksowy strój i odnaleźć zaginioną przyjaciółkę.
Zło, które ludzie czynią to nie jest standardowy komiks o Spider-Manie. To nie jest opowieść o przyjaznym Pająku z sąsiedztwa, to dość mroczna historia o przemocy. Jasne, Peter Parker jest cały czas sobą, rzuca dziesiątki mniej lub bardziej śmiesznych żartów, ale klimat tej opowieści nie jest zbyt optymistyczny. Oprócz małego epizodziku i gościnnych występów Nightcrawlera i Daredevila nie ma tutaj żadnych ikonicznych wrogów Spider-Mana, żadnych genialnych wynalazców, żadnych facetów w rajtuzach, czy obrośniętych w dziwne zbroje gigantów. Czarnym charakterem jest człowiek, okrutny, brutalny i pozbawiony empatii człowiek. Smithowi udało się skomponować fabułę tak, że nawet bez spektakularnych pojedynków z zapartym tchem śledzimy kolejne wydarzania. Komiks obładowany jest mocnymi zwrotami akcji i oferuje arcyciekawe konkluzje rozpoczętych wątków.
Wspomniany mrok opowieści objawia się w historiach poszczególnych postaci. Mamy tutaj morderstwa prowadzące do celu, morderstwa dla przyjemności oraz odważnie poruszony temat gwałtu. Gwałtu i molestowania, które w dzisiejszych czasach są tematem numer jeden wśród amerykańskich celebrytów. W komiksie superbohaterskim to, z racji targetu, temat tabu. Tym bardziej cieszy, że Kevin Smith podszedł do tego poważnie i podlał opowieść dodatkową garścią emocji.
Mimo wrażenia jakie wywołały poprzednie akapity, nie mamy do czynienia z opowieścią przesadnie brutalną. Pojawiają się co prawda trupy, czy wspomniany wątek gwałtu, ale w gruncie rzeczy nie dostaliśmy opowieści stricte dla dorosłych. Napięcie skutecznie rozładowują Peter i Felicia, którzy są parą niemalże idealną. Ich kłótnie, przekomarzanie i pełne podtekstów żarty to również bardzo jasny punkt przedstawionej historii.
Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią to jeden z najlepszych komiksów z Pająkiem w roli głównej. Ciężka, pełna emocji i zwrotów akcji fabuła robi duże wrażenie, a podjęta tematyka zaskakująco dobrze sprawdza się w superbohaterskim uniwersum. Naprawdę warto!
Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
więcej Pokaż mimo toZapraszam :)
W przerwie od regularnych serii sięgnąłem o jeden z klasyków Marvela. Wydany w 2007 roku komiks Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią doczekał się polskiego wydania. Przed premierą w rodzimym języku wiedziałem tylko, że scenariusz napisał Kevin Smith (Clerks, Jay i Cichy Bob),czyli jeden z najbardziej...
Bez spojlerów.
Czytając ten komiks miałem świadomość, że stworzył go Kevin Smith. Większość osób kojarzy tego pana z Dardevila, bynajmniej ja z Diabła Stróża gdzie ginie Karen Page. Gdy w Spider-Manie i Czarnej Kotce gościnnie pojawia się Daredevil zaczyna mi wszystko pasować.
Myślę, że nie ma sensu nakreślać całej fabuły tej historii bo jest ona streszczona na okładce, ważny jest jej temat do którego było zamieszczone posłowie na końcu polskiego wydania. Komiks jest pięknie narysowany lubię taką trochę staroświecką kreskę, bogate kolory trochę kreskówkowe kadry czuć w tym ducha Spider-Mana z czasów Satna i Ditko. Ważna też jest chemia między Spider-Manem i Czarną Kotką relacje jakie mieli ze sobą kiedyś i stan w jakim się znajdują dzisiaj Peter poślubił MJ Watson, a Felicia nieco dojrzała emocjonalnie, łączy ich szczególna przyjacielska więź. Smith stworzył świetną historię o ludziach ich zbrodniach i historii, której tak naprawdę nigdy nie da się wymazać z pamięci osoby pokrzywdzonej zwłaszcza u kobiety. Cóż polecam 8,5/10
Bez spojlerów.
więcej Pokaż mimo toCzytając ten komiks miałem świadomość, że stworzył go Kevin Smith. Większość osób kojarzy tego pana z Dardevila, bynajmniej ja z Diabła Stróża gdzie ginie Karen Page. Gdy w Spider-Manie i Czarnej Kotce gościnnie pojawia się Daredevil zaczyna mi wszystko pasować.
Myślę, że nie ma sensu nakreślać całej fabuły tej historii bo jest ona streszczona na okładce,...
Pewnie się narażę, ale ten komiks jest zły na poziomie dialogów (sztuczne żarty, zbyt wielka gadatliwość postaci, z czterokrotnie powtórzono kwestię "Gdybym brał/a dolara za każdym razem, gdy...") i fabuły (przypadkowość, nagła zmiana tonu historii, w pierwszych trzech zeszytach toporne korzystanie z klisz).
Jednak to nie jest zwykły komiks, bo dotyka ważnego tematu - gwałtu. Tylko że poruszenie i wywołanie emocji wynikają z podjęcia takich kwestii. Kwestii, które powinny poruszyć już ze względu na pojawienie się ich. Ale ile w tym rzeczywiście jest dobrego wykonania, dobrej narracji, dobrej historii? Moim zdaniem niewiele.
Bardzo dziwi mnie, że przy takim scenariuszu oglądamy ilustracje tak bardzo podkreślające kształty Czarnej Kotki. Nie gorszy mnie to, nie zachwyca, lecz dziwi i budzi dysonans. Rysunki są momentami niedopracowane, ale kreska ogólnie jest ładna. Tylko tu nie pasuje.
Pewnie się narażę, ale ten komiks jest zły na poziomie dialogów (sztuczne żarty, zbyt wielka gadatliwość postaci, z czterokrotnie powtórzono kwestię "Gdybym brał/a dolara za każdym razem, gdy...") i fabuły (przypadkowość, nagła zmiana tonu historii, w pierwszych trzech zeszytach toporne korzystanie z klisz).
więcej Pokaż mimo toJednak to nie jest zwykły komiks, bo dotyka ważnego tematu -...