Repo

Okładka książki Repo Jessica Gadziala
Okładka książki Repo
Jessica Gadziala Wydawnictwo: Kindle Edition Cykl: The Henchmen MC (tom 4) literatura obyczajowa, romans
302 str. 5 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
The Henchmen MC (tom 4)
Tytuł oryginału:
Repo
Wydawnictwo:
Kindle Edition
Data wydania:
2016-06-04
Data 1. wydania:
2016-06-04
Liczba stron:
302
Czas czytania
5 godz. 2 min.
Język:
angielski
Tagi:
MC
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
242
75

Na półkach: , ,

Polecam tym, którzy lubią książki o bikersach. Autorka skupia się na głównych bohaterach i pokazuje jak wygląda klub gdy jesteś prospektem. Tak jak polubiłam już wcześniej Repo, tak w tym przypadku nie do końca polubiłam kobietę, która autorka dla niego stworzyła. Nijaka sierota w krótkim czasie staje się super silną psychicznie i fizycznie babeczką. Tym razem mnie autorka nie przekonała choć w teorii brzmi to bardzo dobrze.
Polecam bo jest mnóstwo emocji, dużo się dzieje i książka jest dobrze napisana.

Polecam tym, którzy lubią książki o bikersach. Autorka skupia się na głównych bohaterach i pokazuje jak wygląda klub gdy jesteś prospektem. Tak jak polubiłam już wcześniej Repo, tak w tym przypadku nie do końca polubiłam kobietę, która autorka dla niego stworzyła. Nijaka sierota w krótkim czasie staje się super silną psychicznie i fizycznie babeczką. Tym razem mnie autorka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
66

Na półkach:

Ta książkach jest jak powiew świeżości w książkach tej autorki.
Bo w końcu jak to laska w klubie motocyklistów?
Naprawdę świetna książka
Maze i Repo są świetni >>>

Ta książkach jest jak powiew świeżości w książkach tej autorki.
Bo w końcu jak to laska w klubie motocyklistów?
Naprawdę świetna książka
Maze i Repo są świetni >>>

Pokaż mimo to

avatar
436
436

Na półkach: , ,

I kolejne nieoficjalne tłumaczenie.
Okej, ogarnęłam, przeczytałam i dałam niską ocenę jak na tę serię. Nie chodziło o to, że mi się nie podobało. Akcja w sumie była jak dla mnie najlepsza, ale faceci tak bardzo wkurzyli mnie swoim seksistowskim zachowaniem, szczególnie Repo, że po prostu musiałam pojechać po ocenie.
Aż się dziwię, że historia Maze i Repo kończy się tak prosto i dobrze, jak się kończy. Ja pewnie zrobiłabym mu piekło i kilka razy skopała du*ę, żeby się postarał.
Ogólnie - historia zaczyna się od momentu gdy Maisy wpada w kłopoty. Później szybko mamy przeniesienie do akcji teraźniejszej i przeplatanie jej z przeszłością. Maze (Maisy) pakuje się w kłopoty próbując grać dobrą obywatelkę i by ratować życie - ta słodka i delikatna blondynka - trafia w ręce K. który pomaga jej zniknąć.
Tak oto Maze trafia do naszego motocyklowego klubu.
Oczywiście, nie może być za łatwo dołączyć do klubu pełnego testosteronu i facetów, którzy nie chcą kobiety jako członka.
Repo - nasz drugi główny bohater dostaje zadanie - by tak uprzykrzyć życie żeńskiemu Świeżakowi, by odeszła lub została wywalona.
Oczywiście Repo jest nad wyraz lojalny wobec klubu, więc jak grzeczny piesek spełnia polecenia Reigna. Czyni z życia Maze piekło.
Choroba Maze, która jest skutkiem przemęczenia to dla Repo ciężki moment. Coraz mocniej czuć przeciąganie między bohaterami.
Mamy tutaj dużo iskier między nimi. W sumie Repo postąpił w miarę w porządku dopiero gdy jasno określił, że Maze nie ma szans zostać zatwierdzona. To powoduje tez wybuch namiętności między nimi.
A dopiero potem pojawia się trochę akcji, która... rozczarowała mnie.
Oczekiwałam dzikiej ucieczki przed rosyjskimi gangsterami, a mamy tu... Jednego miękkiego Rusa, w którym Maisy się podkochiwała i który na swój pokręcony sposób chce... Okej - nie zdradzę więcej.
Ale jeśli spodziewacie się twardej walki, latających kul i tym podobnych - rozczarujecie się.
Jest za to kryzys osobowości u Mazy i pojawienie się K.
A potem robi się już coraz słodziej. Nawet gdy Maze nie zostaje przyjęta bo... to brak mi u niej dłuższej walki z niesprawiedliwością.
Poza tym ogólnie brakowało mi też bliższych relacji Maze z innymi kobietami. Niby coś jej tam podpowiedzą, coś wspierają ale... Brak mi tych interakcji. Z drugiej strony mogę zrozumieć pomysł autorki. Maze miała stać się "siostrą" motocyklistów, a nie kobietą jednego z nich, miała być członkiem klubu, więc ciężko wymagać słodyczy i specjalnej bliskości w jej relacjach z kobietami braci.

Ogólnie bardzo mi sie podobało, tylko, że wiele drobiazgów mnie zirytowało.

ALE
P O L E C A M!!!

I kolejne nieoficjalne tłumaczenie.
Okej, ogarnęłam, przeczytałam i dałam niską ocenę jak na tę serię. Nie chodziło o to, że mi się nie podobało. Akcja w sumie była jak dla mnie najlepsza, ale faceci tak bardzo wkurzyli mnie swoim seksistowskim zachowaniem, szczególnie Repo, że po prostu musiałam pojechać po ocenie.
Aż się dziwię, że historia Maze i Repo kończy się tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
84

Na półkach:

Super

Super

Pokaż mimo to

avatar
2593
365

Na półkach:

Repo – członek klubu motocyklowego Henchmen MC ,który doskonale radzi sobie z bronią i mimo swojej niezwykle mrocznej przeszłości ma również ukrytą stronę opiekuńczą.
Maze - jest silną, pełną werwy dziewczyną, która ma piekielną postawę i pojawia się, by wstąpić do Klubu. Życie Maze'a jest zagrożone, a zostanie członkiem MC, który zaoferuje jej bezpieczeństwo i ochronę, jakich potrzebuje.

Repo – członek klubu motocyklowego Henchmen MC ,który doskonale radzi sobie z bronią i mimo swojej niezwykle mrocznej przeszłości ma również ukrytą stronę opiekuńczą.
Maze - jest silną, pełną werwy dziewczyną, która ma piekielną postawę i pojawia się, by wstąpić do Klubu. Życie Maze'a jest zagrożone, a zostanie członkiem MC, który zaoferuje jej bezpieczeństwo i ochronę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2672
51

Na półkach:

Polecam...

Polecam...

Pokaż mimo to

avatar
160
75

Na półkach: , ,

“- Jesteś słodka, kiedy się wkurzasz.
- A ty jesteś dupkiem przez cały czas. ”


Przybywam z recenzją czwartego tomu cyklu "The Henchmen MC" i nie, nie znajdziecie na moim blogu recenzji pozostałych tomów. Nawet nie planowałam recenzowania tej części, ale po prostu tak bardzo spodobał mi się temat, który został w niej poruszony, że musiałam się z nią z wami podzielić.

Maze odkryła coś, czego nie powinna była przez co grozi jej niebezpieczeństwo. Jej jedyną szansą na przeżycie jest zostanie członkiem nielegalnego klubu motocyklowego "The Henchmen". To miało być łatwe, ale na miejscu spotyka Repo, który jest odpowiedzialny za świeżaków. Między tą dwójką od razu zaczyna iskrzyć. Niestety Repo dostaje wyraźny rozkaz, że ma trzymać ręce przy sobie. Czy tym razem się sprzeciwi i podda się uczuciu?

Maze chce dołączyć do klubu, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Klub jest odizolowany, wiec nie tak łatwo go namierzyć i dodatkowo gdyby została oficjalnym członkiem byłaby nietykalna i miałaby stałą ochroną swoich 'braci'. Jej jednym problem jest to, że jest KOBIETĄ. Faceci mają z tym problem, bo nie wyobrażają sobie tego, żeby kobieta miała być członkiem klubu motocyklowego. Mimo wszystko Reign czyli prezes wyraża swoją zgodę, żeby mogła zawalczyć i udowodnić swoją lojalność. Nie jest to jednak do końca szczere, bo jednocześnie prosi Repo, żeby ten jak tylko może uprzykrzał życie Maze, tak by ona sama zrezygnowała. Repo jeszcze nigdy nie odmówił swojemu prezesowi i jest do bólu lojalny wobec swoich, więc natychmiast się zgadza. Tylko gdzieś w trakcie tego całego procesu zaczyna coś czuć do dziewczyny.


“Lepiej udawać, że lubisz jeździć na motorze, niż skończyć uduszona w ciemnym zaułku."


Może ktoś się już domyślił, że tym ważnym tematem, który został poruszony w tej książce jest równouprawnienie a raczej jego brak i seksistowskie podejście. Nikt nie chciał przyjąć Maze do klubu - bo była kobietą. Wszyscy wahali się by dać jej nawet szansę, by mogła pokazać co potrafi. Ostatecznie pod naciskiem kobiet pozostałych członków zostaje przyjęta. Wiedziała, że jest to jej jedyna szansa na pokazanie siebie z jak najlepszej strony. Za każdym razem dawała z siebie wszystko, nawet wtedy, kiedy Rempo robił wszystko, żeby utrudnić jej każde zadanie. Mogła być zmęczona czy też chora, ale i tak się nie poddawała. Nie jeden raz pokazała, że może być równie silna i niebezpieczna co każdy mężczyzna a w tym klubie. Nie twierdzę, że zawsze była w stu procentach, bo miała momenty słabości i niektóre zadania wykraczały poza jej możliwości, ale on i tak znajdowała w sobie siłę i wykonywała je z uśmiechem na twarzy. Swoją determinacją i odwagę zaczęła imponować nie jeden osobie, ale wciąż były osoby, które nie mogły jej zaakceptować albo widziały w niej kawałek dobrej dupy. Repo zaczął jej tłumaczyć, że cokolwiek by nie zrobiła, nie zostanie przyjęta do klubu. Ona wtedy walczyła jeszcze bardziej. Tak się właśnie tworzy silną, niezależną żeńską postać.

Poza tym istotnym dla mnie wątkiem, sama książka była dość przyjemna w czytaniu. Ten tom z wiadomych przyczyn jest moim ulubionym, przez co pozostałe części na tle tego wypadają bardzo słabo. Plusem jest to, że nie musicie czytać poprzednich tomów, żeby móc przeczytać tę pozycję. Jeżeli chodzi o relację głównych bohaterów, to nie mam na co narzekać. Na początku była to relacja szef - świeżak, ale uczucie wygrało. Jedyne czego mi zabrakło to jakiejkolwiek relacji pozostałych dziewczyn z Maze. Myślałam, że skoro to dzięki nim miała szansę brać udział w walce o miejsce w klubie to jakiś bardziej przygarną ją pod swoje skrzydła i będą o nią dbać. Tutaj zabrakło tej interakcji. Na całe szczęście Maze znalazła przyjaciół w dwóch pozostałych kandydatach, którzy mimo rywalizacji o nią dbali i jej pomagali.

"Repo" nie jest wybitną lekturą. A w kategorii klubów motocyklowych znajdziemy pewnie o wiele lepsze książki. Mimo wszystko uważam, że ta pozycja zasługuje na wyróżnienie.

“- Jesteś słodka, kiedy się wkurzasz.
- A ty jesteś dupkiem przez cały czas. ”


Przybywam z recenzją czwartego tomu cyklu "The Henchmen MC" i nie, nie znajdziecie na moim blogu recenzji pozostałych tomów. Nawet nie planowałam recenzowania tej części, ale po prostu tak bardzo spodobał mi się temat, który został w niej poruszony, że musiałam się z nią z wami podzielić....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1403
579

Na półkach:

Jestem trochę smutna bo wydaje mi się, że Repo to najsłabsza część, a uwielbiałam jego postać z poprzednich części. To co było atutem Reigna, Casha i Wolfa to zaskakujące akcje, nieposkromiony język i szacunek do kobiet, które mają. Fajnie było czytać, że szefem jakiejś grupy nie jest facet, tylko kobieta. Dlatego jeżdżenie po Maze przez Repo czasami było wręcz niesmaczne. Ok chłopaki pokazali jakimi są dupkami naprawdę (oprócz Casha- uwielbiam go :P). To co ciekawe i interesujące czyli pokręcona akcja co rozdział w tej części nie miał miejsca. Wszystko szło dosyć powolnie i raczej bez emocji. Podobały mi się flashbacki Maze – to jak wpakowała się w kłopoty i jak dzięki treningom u K. starała się nie tylko wzmocnić fizycznie, ale również psychicznie. Dało się odczuć jej strach i przerażenie. Dlatego wielkim rozczarowaniem była końcówka kiedy doszło w końcu do spotkania pomiędzy nią a jednym z braci rosyjskich. Spodziewałam się jakiejś mega akcji, pistoletów, dożartych żartów a tu nic. Brakowało mi również więcej interakcji z klubem kobiet. Tak jakby pojawiły się na początku, a później było trochę JStorm i nic. Tak jakby straciły na swoim tupecie. Mogłabym to przyjąć w przypadku Summer, ale Lo i Janie? No way! Repo aż za bardzo podążał za rozkazami. Rozumiem jego szacunek dla Reigna, ale on sam i inni nie zawsze szli za tym co dobre dla klubu. Brakowało mi trochę jego buntu. Jego dzieciństwo nie było proste, ale spodziewałam się większych dram. Autorka nadal zachowała swój styl, ale sama historia nie porwała. Owszem dało się odczuć chemię pomiędzy Maze a Repem, ale to było niewiele jeśli weźmiemy wcześniejsze pary 😊 epilog była mega słodki i nawet mi się podobał, ale mam jedno ale. Dlaczego nie dacie Lo i Cashowi (moim ulubieńcom) dziecka? Na pewno wyszłaby jakaś kula ognia z tych dwóch osobowości 😊 nie mogli chociaż zaadoptować czy coś? Myslę, że Lo pomimo ciętego charakteru, ma duszę romantyczki, a Cash byłby złotym ojcem 😊 na koniec autorka zostawia nas z niespodzianką w postaci wojny z tajemniczym wrogiem – to jest to! Mam nadzieję, że dziewczyny tez wezmą udział 😊 pomimo moich narzekań to bardzo lubię autorkę i jej klan i czekam z niecierpliwością czekam na kolejną część 😊

Jestem trochę smutna bo wydaje mi się, że Repo to najsłabsza część, a uwielbiałam jego postać z poprzednich części. To co było atutem Reigna, Casha i Wolfa to zaskakujące akcje, nieposkromiony język i szacunek do kobiet, które mają. Fajnie było czytać, że szefem jakiejś grupy nie jest facet, tylko kobieta. Dlatego jeżdżenie po Maze przez Repo czasami było wręcz niesmaczne....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2058
1369

Na półkach: , ,

Jeśli biker się zakocha, to dla swojej kobiety zrobi wszystko i tacy są właśnie Henchmeni. Mazy z niewinnej, uczciwej i naiwnej dziewczyny musiała zmienić się w Mazy twardą , niezależną , wojowniczą kobietę tylko po to żeby przeżyć i bardzo mnie cieszy ,że chociaż jeden z braci , którzy ją ścigali okazał się wspaniałym facetem i naprawdę się zakochał w Mazy i nigdy by jej nie skrzywdził. K jest wspaniałym facetem , uwielbiam go, jest twardy ale ma miękkie serducho, nigdy nie opuści Mazy i nigdy nie oddałby jej Repo gdyby na to nie zasługiwał, dobrze, że Victora spotkało to na co zasłużył, a Ruslan w końcu uwolnił się od swojego brata. Mazy została i nie została członkiem ich Klubu, a końcówka taka jakbym sobie życzyła i jak zawsze zaczyna się następną historią.

Jeśli biker się zakocha, to dla swojej kobiety zrobi wszystko i tacy są właśnie Henchmeni. Mazy z niewinnej, uczciwej i naiwnej dziewczyny musiała zmienić się w Mazy twardą , niezależną , wojowniczą kobietę tylko po to żeby przeżyć i bardzo mnie cieszy ,że chociaż jeden z braci , którzy ją ścigali okazał się wspaniałym facetem i naprawdę się zakochał w Mazy i nigdy by jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    167
  • Chcę przeczytać
    29
  • 2019
    7
  • Posiadam
    6
  • Ulubione
    5
  • 2020
    5
  • 2018
    4
  • 2020
    2
  • Nieoficjalne tłumaczenia
    2
  • Mafia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Repo


Podobne książki

Przeczytaj także