I was born and raised in New Jersey into a very small, very close (read: slightly invasive and all-up-in-your-business but in a wholly lovable and supportive way) family who always encouraged my dream of writing but, perhaps, as a side gig to, say, a doctor or lawyer. So when I finally quit my day job and gave the whole writing thing a go (slowly but surely eating away at my savings for almost a year),let's just say they were worried. Luckily for all of us, I have finally reached the point where writing is no longer a "hobby" but a career.
As for me... well... I like books; writing them, reading them, gushing about them, bitching about them, rearranging my bookshelves to suit my mood. Basically, anything to do with them. I also have a obsessive addiction to music, most especially sad songs and you pretty much will never catch me without an ipod on me. I have a soft spot for animals, in particular my four parrots and a future sugar glider that I will name "Knight Sebring Gadziala" (yes, after the Kristen Ashley character). I also have a minor (read: MAJOR) caffeine addiction.
Czasami miłość nie wyrasta w tobie w oślepiającej jasności.
Czasami wkrada się do ciebie we wtorek wieczorem, gdy stoisz przy zlewie i zmywa...
Czasami miłość nie wyrasta w tobie w oślepiającej jasności.
Czasami wkrada się do ciebie we wtorek wieczorem, gdy stoisz przy zlewie i zmywasz naczynia, uczucie to dosięga twojej duszy i robi się tak ciężkie, że trudno dłużej go ignorować.
Z poprzedniej książki wiedzieliśmy, że Cosimo Costa wpakował się w ogromne kłopoty. Bardzo podobała mi się zmiana scenerii. Sala sądowa i sklep z antykami.
Halle, wieczna studentka, która nigdy nie kończy wybrany przez nią kierunek studiów, bo nie ma pojęcia co chce w życiu naprawde robić, w końcu ląduje w sklepie swojego dziadka i robi wszystko by nie dopuścić do jego bankructwa. Halle jako jedyna z ławy przysięgłych nie pozwoliła na to, by Cosimo zgnił w więzieniu, bo domyśliła się, dlaczego tak postąpił. Dzięki niej Cosimo wyszedł na wolność, ale Halle i jej dziadek przez to znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie i teraz Cosimo musi zając się ich ochroną.
Polubiłam Cosimo oraz to, jak otworzył się zarówno wobec Halle, swojej matce i Silvano i RODZINIE. Podobało mi się także to, jak Halle w końcu powiedziała mu, że sposób, w jaki się zachowuje, był bolesny i naprawdę wierzyłam, że nie przemyślał sytuacji, więc łatwo było mu wybaczyć jego błędy. Uwielbiam jego brata Silvano, który był twardy, ale opiekował się nim za kulisami. Kolejna książka jest właśnie o nim:)
Rodzina. Tym właśnie stali się bohaterowie Navesink Banks, rodziną dla nas jako czytelników. Uwielbiam różne typy tej rodziny, od braci MC do mafii i wszystkie frakcje pomiędzy nimi. To było kolejne dobre, ale okrutne spojrzenie na złą stronę mafii i okrucieństwo wobec własnej córki. Na szczęście Via znalazła Lucky’ego (albo on ją znalazł),kiedy jej ojciec wysłał ją, zamiast siebie na spotkanie, z którego on nie miał wrócić żywy.
Cieszę się, że Lucky dostał swoją książkę, a szczególnie podobało mi się to, że to Via była jego dziewczyną. Ta dwójka idealnie do siebie pasowała. Jednak zabrakło w tych postaciach chemii, nie czułam jej. Dla mnie to kojarzyło się to, jakby zawierali fuzję.
Lucky jest członkiem mafii, a Via jest księżniczką mafii. Dochodzą do porozumienia, gdy Via decyduje, że po raz ostatni została potraktowana jak śmieci. Naprawdę uwielbiałam Via i jej determinację, chociaż było przeciwko niej wiele przeciwności. Lucky okazał się wspaniałym facetem, a jego chęć wpuszczenia Via do środka, chociaż wiele innych kobiet przed nią próbowało, uczyniło go jeszcze lepszym.
Ta fabuła daje nam dramat, niebezpieczeństwo, pasję, akceptację i wytrwałość. Możemy ponownie połączyć się z niektórymi postaciami z pierwszej książki The Woman at the Docks: A Mafia Romance (w szczególności Brio) i poznać nowe postacie, które mnie teraz intrygują.
Nie mogę się doczekać kolejnej książki. Epilogi pani Gadziali zawsze pozostawiają we mnie tęsknotę za więcej, zastanawiając się, kto będzie następny i jak potoczy się ich historia!