Tajemnice Atlantydy

Okładka książki Tajemnice Atlantydy Michał Manzi
Okładka książki Tajemnice Atlantydy
Michał Manzi Wydawnictwo: Księgarnia Biblioteki Dzieł Wyborowych Seria: Biblioteka Dzieł Wyborowych: Seria II ezoteryka, senniki, horoskopy
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
ezoteryka, senniki, horoskopy
Seria:
Biblioteka Dzieł Wyborowych: Seria II
Tytuł oryginału:
Le Livre de L'Atlantide (1900)
Wydawnictwo:
Księgarnia Biblioteki Dzieł Wyborowych
Data wydania:
1924-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1924-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Maria Ostoja-Zawadzka
Tagi:
atlantyda teozofia
Średnia ocen

4,0 4,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
612
569

Na półkach:

Do wydania z 1924 komentarz przy wydaniu z 1984..

Jeszcze kilka przykładów pisania ze znawstwem przypominającym „Faraona” Prusa.
„Czemże jest grecki język? Jest językiem pochodzącym od hebrajskiego, który wywodzi się z Egiptu.” (Qu’est-ce que le grec ? Un dérivé de l’hébreu, venant de l’Égypte)
Język grecki (czyż trzeba wyjaśniać ?) zaliczany jest do indoeuropejski,ch a hebrajski do semickich.
„Egipt posiadał cztery gatunki pism: 1) pismo epistolograficzne 2) pismo hieroglificzne 3) pismo hieratyczne 4) pismo symboliczne” (L’Égypte possédait quatre sortes d’écritures : 1° L’écriture épistolographique 2° l’écriture hiéroglyphique 3° l’écriture hiératique 4° l’écriture symbolique) Pismo „epistolograficzne” to zapewne demotyczne, czwarty rodzaj pisma „symbolicznego” chyba odkryty na potrzeby tej książczyny.
„Fenickie pismo pochodzi od pisma epistolograficznego egipskiego, które opierało się na alfabecie” (Le phénicien est un dérivé de l’écriture épistolographique égyptienne, qui était alphabétique) Pismo egipskie zawierało bądź ideogramy (wyrażające słowa),bądź fonogramy (wyrażające dźwięki) bądź determinatywy (niewymawialne, służące bliższemu określeniu innego znaku),jednak zapisywane były tylko spółgłoski, stąd nie można tego nazywać alfabetem.
„w Peru, tak jak w Egipcie, praktykowane były następujące rytuały: chrzest, spowiedź, rozgrzeszenie, post, śluby religijne, komunia pod dwoma postaciami, hostiami, którymi były chlebki znaczone świętą pieczęcią, balsamowanie umarłych, błogosławieństwo krzyżem, kult krzyża uważanego za symbol życia wiecznego, pokuta i palenie zwłok” (Au point de vue religieux, au Pérou comme en Égypte, étaient pratiqués les usages et rites suivants : le baptême, la confession, l’absolution, le carême, le mariage religieux, la communion sous les deux espèces et avec des hosties qui étaient des pains marqués du sceau sacré, l’embaumement des morts, la bénédiction avec la croix, l’adoration de la croix considérée comme symbole de la vie éternelle, la pénitence, la crémation)
Pomijając resztę rewelacyj w końcu czy palenie?

Do wydania z 1924 komentarz przy wydaniu z 1984..

Jeszcze kilka przykładów pisania ze znawstwem przypominającym „Faraona” Prusa.
„Czemże jest grecki język? Jest językiem pochodzącym od hebrajskiego, który wywodzi się z Egiptu.” (Qu’est-ce que le grec ? Un dérivé de l’hébreu, venant de l’Égypte)
Język grecki (czyż trzeba wyjaśniać ?) zaliczany jest do indoeuropejski,ch a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
612
569

Na półkach:

Atlantydą zajmuję się odkąd sięgnę pamięcią, zatem zauważywszy w osiedlowej bibliotece od razu wypożyczyłam i już nazajutrz po zmęczeniu kilkadziesiąt stron zwróciłam bardzo rozczarowana. Zawiodła mnie intuicja?
Komuś, kto zetknięcie z Atlantydą zacznie od tego czegoś, może to poważnie namącić.

„Zajmujących się zagadnieniem istnienia lub nieistnienia lądu na Oceanie Atlantyckim można z grubsza podzielić na: atlantologów zajmujących się owym zagadnieniem od strony naukowej a niekiedy i paranaukowej ale zawsze w pewnej zgodności z warsztatem naukowym; atlantomanów – osoby wierzące bez zastrzeżeń w istnienie zatopionego kontynentu i przedstawiające problem w sposób równie subiektywny jak i dowolny; wreszcie atlantofantastów czyli autorów, którzy nie wchodząc w istotę problemu wykorzystują istniejące materiały jako tworzywo dla twórczości fantastyczno-naukowej różnych odcieni...
Klasyfikacja ta odpowiada jednak aktualnemu stanowi rzeczy. Dawniej bywało inaczej... Popularyzatorzy niekiedy bardziej opierali się na intuicji i dość raczej swobodnych domysłach niż pewnych rygorach warsztatu naukowego. Krytycyzm ich wobec źródeł był najoględniej mówiąc wybiórczy.
Książka Michaela Manziego "Tajemnice Atlantydy" jest interesującym przykładem jak na ten temat ongiś pisano. Jest ona zarazem jedną z nielicznych monografii poświęconych Atlantydzie a istniejących w polskim piśmiennictwie.
Autor książki M. Manzi (1849 – 1915) był pisarzem eseistą zajmującym się zagadnieniami z pogranicza filozofii i obyczajowości. Jego utwory wskazywały na dużą erudycję autora z zakresu historii, biologii, astronomii i geografii. "Tajemnice Atlantydy" powstały jakby na marginesie zasadniczych zainteresowań autora działającego w innej dziedzinie, ale co nie jest zjawiskiem znów tak rzadkim, obecnie są jedyną pozycją M. Manziego, która nie została zapomniana. Niezależnie od współczesnych – nierzadko bardzo krytycznych ocen – jest to jedna z ważniejszych książek należących do klasyki tego gatunku. Praca nad "Tajemnicami..." trwać miała około lat 10 i autor ich zbadał – co wówczas było jeszcze możliwe – całą literaturę odnoszącą się do opisywanej problematyki. Erudycja autora jest widoczna, gdy czyta się książkę, ale trzeba przez cały czas pamiętać, że mamy w ręku rzecz ukazującą w formie bardziej eseistycznej niż naukowej stan wiedzy z lat przed pierwszą wojną światową. Niemniej mimo staroświeckiego, secesyjnego uroku książki są w niej pewne elementy, na które warto zwrócić uwagę. M. Manzi jako jeden z pierwszych ustalił wiele danych, które dziś nie są kwestionowane, np. w dziedzinie datowania ewentualnego kataklizmu, zwracania uwagi na wiele spraw językowych, nazewnictwo miejscowości itp. zresztą dla miłośników gatunku może być ciekawą rozrywką sprawdzenia co w "Tajemnicach..." wytrzymało próbę czasu... Do wszelkich zagadnień związanych z Atlantydą należy podchodzić zgodnie zresztą z zaleceniami UNESCO z jak największą ostrożnością. Czytelnik został zatem ostrzeżony... Równocześnie jednak można przypuszczać, że esej erudyty dawnego typu – Michaela Manziego – będzie przyjemną lekturą.” (ze Wstępu)

Jakoś nie bardzo widać, gdzie owa „erudycja”, a „ciekawa rozrywka” wymagałaby może sprostowania przynajmniej najbardziej oczywistych bredni. Choć wówczas objętość wyszła by znacznie większa …
Manzi „jako jeden z pierwszych ustalił wiele danych (…) w dziedzinie datowania (…) kataklizmu”?
To coś ukazało się po raz pierwszy w 1922, jako „editio posthuma”.
Tymczasem Ignacy Donnelly, z którego Manzi korzystał po swojemu, w 1882 ogłosił „Atlantis, the Antediluvian World” (Atlantyda, świat przedpotopowy) gdzie napisał m. in. „Plato states that the Egyptians told Solon that the destruction of Atlantis occurred 9000 years before that date, to wit, about 9600 years before the Christian era.” (s. 29) czyli „Platon twierdzi, że Egipcjanie powiedzieli Solonowi, że zniszczenie Atlantydy nastąpiło 9000 lat przed tą datą” to znaczy pobytem Solona w Egipcie „czyli około 9600 lat przed erą chrześcijańską.” (tłum. Piratka)
Obie liczby oczywiście przybliżone. „Trudno sobie wyobrazić, że Solon odwiedził Sais dokładnie 9 tysięcy lat później.” (Ludwik Zajdler „Atlantyda” rozdział „Dwie opowieści, trzy daty”) Solon żył ok. 640 – ok. 560 p.n.e. (wg danych Sosikratesa z Rodos, Diogenes Laertios „Żywoty i poglądy” księga 1, rozdział 3),w Egipcie gościł po koniec życia (Plutarch „Żywot Solona” 26).

Manzi zaś z „dokładnością” do jednego roku „Gdy w r. 9564 wyspa Posejdona znikła pod wodą, nastąpił w Egipcie nowy potop. (Lorsqu’en l’an 9.564, Poséidonis disparut sous les eaux, il y eut en Égypte un nouveau déluge)”. Czy „Egipcjanie, Hindusi i Księgi Majów zgadzają się ze sobą, ustalając zniknięcie Atlantydy na rok 9564 przed Chrystusem (les Égyptiens, les Hindous, les livres Mayas, sont d’accord pour localiser la disparition totale de l’Atlantide en l’an 9564 avant J-C.)”
Jacy „Hindusi” ? Żadnych oczywiście źródeł. Mnóstwo podobnych zdań, jak „Głównym ogniskiem ich stał się Egipt. Tam zamieszkał Wielki Mistrz w 400 000 roku przed Chrystusem, jak powiadają Hindusi. (L’Égypte devint leur principal foyer. Ce fut là que s’installa le Grand Maître, 400.000 ans avant J. C. disent les Indous.)” bez cytatów albo/oraz bez źródeł. „Podobnej bardzo treści były przemówienia magów chaldejskich. Bramini zaś głosili, że ziemia, z której wyemigrował szczep Ruta, została zatopiona przez potop” czy „Również w Biblii Izajasz i Ezechiel mówią o narodzie Atlantów, który zwą potężnym narodem wysp morskich”.

W innym miejscu rok przestawiony „czwarty kataklizm zdarzył się w roku 9 654. Atlantyda istniała już wówczas tylko jako wyspa Posejdona. I ona też została w końcu pochłonięta przez morze i znikła z powierzchni ziemi. (le quatrième cataclysme eut lieu en l’an 9.654 avant J. C. Alors l’Atlantide n’existait plus qu’à l’état d’île : l’île de Poséidonis. Elle fut engloutie et disparut ainsi de la terre.)” Może błąd w druku …

Tuż obok „braminów” zaś „Homer, Herodot, Teopomp, Diodor z Sycylii, Plutarch, Pliniusz, Denys z Mityleny, Pomponiusz Mela, Marcellus i Proclus wspominają o tajemniczym tym kontynencie.”
Byłby z tej wyliczanki może jaki pożytek, gdyby chociaż wyjaśnił, o co chodzi.
W „Odysei” mowa o bajkowych wyspach, zwłaszcza Ogygii i Scherii, nic o katastrofie.
Dialog Plutarcha „O obliczu widniejącym na tarczy księżyca” opisuje Ogygię (nie utożsamia jej z Atlantydą),nic o katastrofie.
Teopomp z Chios pisał o jakiejś Meropii (znane z późniejszego streszczenia w „Varia historia” Klaudiusza Aeliana, nie wiadomo na ile ścisłego),też raczej bajkowo, nic o katastrofie.
U Diodora jest o Atlantydach, jednak na odwrót niż u Platona, zamiast podbijać innych sami byli podbici przez Amazonki, o katastrofie nic („Biblioteka” III, 54). A także o rajskiej wyspie bez nazwy, jakoby odkrytej przez Kartagińczyków, zbyt późno by chodziło o Atlantydę (tamże V, 19).
Pisma Dionizjusza z Mityleny bądź z Miletu w większości zaginęły, być może były źródłem Diodora.
Herodot o Atlantach w Afryce Północnej „Do tego solnego wzgórza przylega góra, która nazywa się Atlas. Jest ona wąska i zewsząd zaokrąglona, a ma być tak wysoka, że szczytów jej nie można zobaczyć, nigdy bowiem nie są wolne od chmur – ani latem, ani zimą. Krajowcy mówią, że ta góra jest słupem niebios. Od niej też ci ludzie otrzymali nazwę, bo nazywają się Atlantami (Ἄτλαντες). Podobno nie jedzą oni nic żyjącego i nie mają żadnych sennych widzeń.” („Dzieje” IV, 184, tłum. Seweryn Hammer). O zatopionym lądzie nic.
Pomponiusz Mela („Chorografia” I, 37) i Pliniusz („Historia Naturalis” V, 45) powtarzają przekaz Herodota, z jedną zmianą, trudno powiedzieć na ile istotną i zasadną. Czy Atlantów można utożsamić z Atlantydami? O tym przy książce „Atlantyda i inne tajemnice” de Jeana.
O Marcellusie brak dokładnych danych.
W „Historii Etiopii” (Αἰθιοπικά) miał zamieścić opis Atlantydy podobny do opisu Platona.
Znany jest wyłącznie z komentarza Proklosa do dialogów Platona.

Jedyny cytat, który zdołałam odnaleźć i sprawdzić „zanotujemy jeszcze słowa kapłanów egipskich, które podaje Herodot: że od 7340 lat, żaden bóg nie zjawił się w Egipcie ani w żadnym punkcie świata (notons encore cette parole des prêtres égyptiens que rapporte Hérodote : que depuis 7340 ans, aucun dieu n’était apparu en Égypte ni sur aucun point connu du monde)” brzmi oczywiście zupełnie inaczej „Otóż, jak opowiadali, podczas tych 11 340 lat (μυρίοισί τε ἔτεσι καὶ χιλίοισι καὶ τριηκοσίοισί τε καὶ τεσσεράκοντα) nie zjawił się żaden bóg w postaci ludzkiej, ale także ani przedtem, ani później, za dalszych królów Egiptu, jak utrzymywali, nic podobnego się nie zdarzyło.” (II, 142, tłum. Seweryn Hammer, „w żadnym punkcie świata” stanowi twórczy wkład Manziego)

Przy tym „nowy potop w Egipcie” wygląda na sprzeczny z danymi Platona „Wiele razy i w rożnym sposobie przychodziła zguba rodzaju ludzkiego i będzie przychodziła nieraz. Od ognia i od wody największa, a z niezliczonych innych przyczyn inne, krócej trwające.(…) Wtedy ci, którzy mieszkają po górach i na wyżynach i w okolicach suchych, bardziej giną, niż ci, co mieszkają nad rzekami i nad morzem. Dla nas Nil jest w ogóle zbawieniem i wtedy też z tego nieszczęścia ratuje nas i zbawia. A kiedy znowu bogowie ziemię wodą oczyszczają i zalewają potopem, wtedy się ratują ci, co po górach krowy pasą i owce, a tych, co po waszych miastach mieszkają, rzeki spłukują do morza. A w tym kraju tutaj” czyli w Egipcie „ani wtedy, ani nigdy innym razem woda z góry na niwy nie spływa, tylko wprost przeciwnie; od dołu wszystka podchodzi. Taka już jest. Dlatego też i z tych przyczyn zachowują się u nas w podaniach zdarzenia najdawniejsze (ἃς αἰτίας τἀνθάδε σῳζόμενα λέγεται παλαιότατα·).” („Timaios” 22DE, tłum. Władysław Witwicki)

Bez krępacji szastał liczbami „Wielka Piramida i Sfinks zostały zbudowane przez Atlantów właśnie (…) skrzydlaty sfinks Egiptu był dziełem sprzed 210 000 lub 200 000 lat, a piramida w Gizeh pochodzi również z tego okresu”. Z czego to wytrzasnął, pozostanie jego tajemnicą. Już w XIX wieku było wiadomo, że korytarz Piramidy Cheopsa celuje w to miejsce na nieboskłonie, gdzie w 3 tysiącleciu p.n.e. była ówczesna Gwiazda Polarna, Alfa Draconis, później uściślone na około 2600 p.n.e. co wskazuje na czas wzniesienia budowli, za późno, by Atlantydzi mogli być jej twórcami.

A to dopiero początek.
Składa się to głownie ze zdań w rodzaju „Inkowie byli Toltekami”, „Egipcjanie i Inkowie byli Toltekami”, „Grecy, wówczas jeszcze czarni, bili się dzielnie i stąd pochodzi tradycja grecka przekazana później emigracjom białych, którzy zaludnili Grecję” …
Nasmarał to chyba w pijanym widzie. Jakby zapowiedź Roberta Charroux, tamten co prawda domieszał do tego Marsjan ...

Dowolna rzecz „pochodzi z Atlantydy”. Na przykład „Zwyczaj posługiwania się latarniami papierowymi w kształcie balonów przejęli od Atlantów Japończycy i przetrwał on do dnia dzisiejszego.”

Dalsze omawianie byłoby stratą czasu, i tak poświęcam więcej miejsca niż to coś zasługuje, zatem jeszcze dwie sprawy. Atlantydzi rzekomo „posiadali liczną i potężną flotę, okręty żaglowe i mechanicznie poruszane vrilem lub jakąś analogiczną siłą jeszcze intensywniejszą (Ils avaient des bateaux à voiles et des bateaux mécaniques mûs par le vril ou une force analogue mais plus dense)” („vril” wymyślił w satyrycznej powieści Edward Bulwer-Lytton, ten od „Ostatnich dni Pompejów”) „Mieli nie tylko statki morskie lecz również i powietrzne. Ten środek lokomocji był rozpowszechniony i budowa jego pod względem mechaniki wprost cudowna. Oto, co na temat ten opowiadają mędrcy hinduscy: "W Atlantydzie, niewolnicy chodzili piechotą, lub jeździli na wozach, ciągnionych przez dziwne zwierzęta, lak:; lwy, leopardy itp. Bogaci zaś posiadali maszyny łatające. Maszyny te były bardzo kosztowne i, delikatnej struktury, przeważnie, dwumiejscowe. (…)". Narzędzia kierownicze i poruszające znajdowały się na dwóch krańcach statku. Siłę motorową stanowił vril, skondensowany w akumulatorze. Później zastąpiono vril inną, jakąś siłą, bardziej jeszcze eteryczną, lecz istota tej siły nie jest nam znana.” Początek dłuższego, jeszcze bardziej zawiłego wywodu. Rzekomy cytat z rzekomych „mędrców hinduskich” bez źródła oczywiście.

Czemuż Platon wymienia jedynie wozy z napędem konnym i okręty ? „10 tysięcy wozów (μύρια ἅρματα) i do każdego dwa konie i dwóch jeźdźców (ἵππους δὲ δύο καὶ ἀναβάτας)” („Kritias” 119AB) oraz lżejsze wozy, także dwukonne. Zaledwie dwa konie mocy ...
Do tego 1200 okrętów (διακοσίων καὶ χιλίων νεῶν). Platon wyraźnie unikał scenerii bajkowej.

– No tak, Piratko – powie może kto z Was – a czemu ciągle sprawdzasz, jak co brzmi w oryginale ?
Na wszelki wypadek, bowiem Witwicki kiedyś popełnił, i to dwukrotnie, dość dziwny błąd. Z 9000 lat (ἐνακισχίλια ἔτη) od zatopienia (vide supra) zrobił „10 tysięcy”, co pomylić trudno, gdyż w grece to ostatnie stanowi osobny liczebnik μυριάς, w spolszczeniu „miriada”.

Skoro zaś Manzi miał mieć „poglądy reprezentatywne dla atlantologicznej większości” zatem może warto wiedzieć, co przeczytać można na https://atlantipedia.ie/samples/manzi-michel/ i https://atlantisforschung.de/index.php?title=Michel_Manzi „mogę śmiało tę książkę napiętnować jako stek bzdur” (I can confidently denounce this book as a collection of nonsense). Co wiedziałam już w trakcie czytania …

Atlantydą zajmuję się odkąd sięgnę pamięcią, zatem zauważywszy w osiedlowej bibliotece od razu wypożyczyłam i już nazajutrz po zmęczeniu kilkadziesiąt stron zwróciłam bardzo rozczarowana. Zawiodła mnie intuicja?
Komuś, kto zetknięcie z Atlantydą zacznie od tego czegoś, może to poważnie namącić.

„Zajmujących się zagadnieniem istnienia lub nieistnienia lądu na Oceanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    10
  • Historia
    1
  • Ulubione
    1
  • Posiadam, Ebooki
    1
  • XI-V
    1
  • Książki z biblioteki
    1
  • Półka 1-7
    1
  • Inwentaryzacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tajemnice Atlantydy


Podobne książki

Przeczytaj także