Książka oparta na autentycznych wydarzeniach, opisanych przez uczestniczkę zdarzeń. Tytułowy przerwany rejs był dla głównych bohaterów - pary niemieckich podróżników Heike i Stefana - rejsem marzeń, trwającym już cztery lata. Pływali czternastometrowym katamaranem. W tym czasie widzieli m.in. Madagaskar i Karaiby, przeżyli wiele sztormów i atak tsunami. Jednak wizyta na archipelagu Markizów, wysp Polinezji Francuskiej, skończyła się tragicznie. 40-letni Niemiec został zamordowany w tajemniczych okolicznościach na małej rajskiej wyspie przez tubylca, z którym wybrał się na polowanie. Być może doszło również do aktu kanibalizmu. Po kilku tygodniach domniemany sprawca został złapany, jednak nigdy nie przyznał się do winy. Jaki zapadł wyrok nie wiadomo.

Książka oparta na autentycznych wydarzeniach, opisanych przez uczestniczkę zdarzeń. Tytułowy przerwany rejs był dla głównych bohaterów - pary niemieckich podróżników Heike i Stefana - rejsem marzeń, trwającym już cztery lata. Pływali czternastometrowym katamaranem. W tym czasie widzieli m.in. Madagaskar i Karaiby, przeżyli wiele sztormów i atak tsunami. Jednak wizyta na...

Bardzo ciekawe życie na morzu. Pokazuje jak realizować swoje pasje, jak wszystko zorganizować, żeby wyszło, choć nie do końca .... Ale o tym mówi sam tytuł. Polecam szczególnie marzącym o takich podróżach, także tym, którzy lubią wiedzieć, jak ludzie żyją w różnych miejscach na świecie. Ciekawa opowieść o podróży.Prawdziwa. Polecam.

Bardzo ciekawe życie na morzu. Pokazuje jak realizować swoje pasje, jak wszystko zorganizować, żeby wyszło, choć nie do końca .... Ale o tym mówi sam tytuł. Polecam szczególnie marzącym o takich podróżach, także tym, którzy lubią wiedzieć, jak ludzie żyją w różnych miejscach na świecie. Ciekawa opowieść o podróży.Prawdziwa. Polecam.

Czytam,czytam i BUM !!! :D

To,co dopiero w połowie,a raczej pod koniec się wydarzyło bardzo mną wstrząsnęło!!!
Po przeczytaniu tak dużej ilości książek,wydawało się,że nic mnie nie zaskoczy,a jednak...

STRASZNA HISTORIA,NIE POLECAM CZYTANIA JEJ W NOCY :D

Czytam,czytam i BUM !!! :D

To,co dopiero w połowie,a raczej pod koniec się wydarzyło bardzo mną wstrząsnęło!!!
Po przeczytaniu tak dużej ilości książek,wydawało się,że nic mnie nie zaskoczy,a jednak...

STRASZNA HISTORIA,NIE POLECAM CZYTANIA JEJ W NOCY :D

Książka napisana na autentycznych wydarzeniach. Młode małżeństwo spełnia swoje marzenia o spędzeniu wielu lat na morzu. Przeżywają przygody trwają na morzu kilka lat. Aż pewnego dnia Stefan mąż wyrusza z nie dawno poznanym kolegą na polowanie. Tam ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Zostaje sprawca złapany jednak nigdy nie przyznaje się do winy. Pada podejrzenie że mógł być zjedzony przez napastnika ....

Książka napisana na autentycznych wydarzeniach. Młode małżeństwo spełnia swoje marzenia o spędzeniu wielu lat na morzu. Przeżywają przygody trwają na morzu kilka lat. Aż pewnego dnia Stefan mąż wyrusza z nie dawno poznanym kolegą na polowanie. Tam ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Zostaje sprawca złapany jednak nigdy nie przyznaje się do winy. Pada podejrzenie że...

Dopiero w czterech ostatnich rozdziałach rozpoczyna się "akcja" - chodzi o tragedię do której nawiązuje tytuł- ale o tym za chwilę.
Nie czytałam wcześniej tego typu książek, ale myślę, że bardzo dobrze przedstawia życie na łodzi. Dzisiaj jestem tu a jutro tam. Ponadto autorka opisuje w piękny sposób przyrodę każdego miejsca. Wewnątrz książki są również zdjęcia z podróży (bardzo lubię takie miłe niespodzianki).
Jak już wspomniałam, tragedia dzieje się na końcu książki a w ciągu czytania całej lektury nie ma o niej słowa - osobiście myślę, że to dobrze, że autorka nie miesza wcześniejszych wspomnień z tymi późniejszymi. Dlatego mamy na uwadze, że oczywiście, rejs zostanie przerwany ale w trakcie czytania zupełnie o tym zapominamy i cieszymy się chwilą - tak jak nasi główni bohaterzy. Po przeczytaniu tej książki bardziej za serce chwyciło mnie, nie to, że Heike straciła swojego ukochanego ( co z pewnością jest bardzo bolesne, lech autorka nie pozwoliła by emocje wzięły górę ) a to, że w miejscach dalekich i dla nas egzotycznych też są ludzie - nie wiem jak to nazwać - którzy będą chcieli nas skrzywdzić w jeden z najbardziej podłych sposobów.
Książka dla mnie jest pouczeniem, że osoba podająca się za przyjaciela może skrzywdzić bardziej niż niejeden wróg.

Dopiero w czterech ostatnich rozdziałach rozpoczyna się "akcja" - chodzi o tragedię do której nawiązuje tytuł- ale o tym za chwilę.
Nie czytałam wcześniej tego typu książek, ale myślę, że bardzo dobrze przedstawia życie na łodzi. Dzisiaj jestem tu a jutro tam. Ponadto autorka opisuje w piękny sposób przyrodę każdego miejsca. Wewnątrz książki są również zdjęcia z podróży...

Brawa dla autorki za odwagę! Nie wiem czy po tak traumatycznym przeżyciu, jakim z pewnością jest śmierć ukochanej osoby, byłabym w stanie przelać całą historię na papier w tak pozytywnych barwach.
Czytając nie chciałam docierać do końca bo wiedziałam że tam już tak kolorowo nie będzie....i nie było. Tragiczny finał sprawił, że umiech, który mi towarzyszył w czasie rejsu z bohaterami, znikł szybciej niż się pojawił.
Polecam, warto, chociażby dla przepięknych opisów dzikich i egzotycznych krain.

Brawa dla autorki za odwagę! Nie wiem czy po tak traumatycznym przeżyciu, jakim z pewnością jest śmierć ukochanej osoby, byłabym w stanie przelać całą historię na papier w tak pozytywnych barwach.
Czytając nie chciałam docierać do końca bo wiedziałam że tam już tak kolorowo nie będzie....i nie było. Tragiczny finał sprawił, że umiech, który mi towarzyszył w czasie rejsu z...

Relacja jak dziennik piętnastolatki, bez emocji, nic nie czułam przez całą książkę. Kiepska

Relacja jak dziennik piętnastolatki, bez emocji, nic nie czułam przez całą książkę. Kiepska