"Napoleon III" A. Liebfelda to przykład ideologicznej, nieaktualnej już narracji historycznej. Książka ukazała się w nader popularnej serii "Biografie Słynnych Ludzi". Z tego powodu jest dosyć popularna i można ją znaleźć w wielu domach. Poza suchymi faktami i niezbyt górnolotnymi szkicami psychologicznymi postaci, pozycja ta ma mierną wartość. Jeżeli chcesz lepiej poznać postać ostatniego Cesarza Francuzów to sięgnij po nowsze i rzetelniejsze opracowanie na jego temat. Dla masochistów oraz historyków historiografii.

"Napoleon III" A. Liebfelda to przykład ideologicznej, nieaktualnej już narracji historycznej. Książka ukazała się w nader popularnej serii "Biografie Słynnych Ludzi". Z tego powodu jest dosyć popularna i można ją znaleźć w wielu domach. Poza suchymi faktami i niezbyt górnolotnymi szkicami psychologicznymi postaci, pozycja ta ma mierną wartość. Jeżeli chcesz lepiej poznać...

Nie jest to wybitna książka, ani pod kątem literackim ani faktograficznym. Na pewno nie jest to monografia historyczna, a bardziej popularnonaukowy przyczynek do opisu życiorysu bratanka Napoleona Bonaparte, który przeszedł do historii jako cesarz Napoleon III. Autor używa sporo archaizmów przy snuciu swojej historii, a nierzadko można napotkać wręcz „potworki słowne”. Nie mniej jednak, dzięki tej książce można poznać sylwetkę przyszłego, niefortunnego cesarza Francji, jak i kolejne meandry jego życia. Był to awanturnik pierwszej wody, który garnął się do wszelkich szaleńczych projektów zaistnienia na scenie politycznej Francji. Kolejne podejmowane przez niego próby zamachu stanu kończyły się tragikomiczną farsą dla pretendenta do schedy, jaką była spuścizna Napoleona Bonaparte. Jednak duch bonapartyzmu we Francji był tak silny, resentymenty z czasów wielkości Francji tak żywe, że nawet tak niewydarzona postać mogła przejąć władzę i ustanowić się cesarzem Francji. Z historii wiemy jaki marny i haniebny koniec spotkał Ludwika Napoleona.
Postać samego bohatera nie jest specjalnie imponująca, ale żył i działała w czasach, gdy wykuwała się nowa Europa - ze swoimi współczesnymi zarysami geopolitycznymi. Powstało bardzo mało publikacji o tych czasach, dlatego z satysfakcją przeczytałem tę książkę. Polecam wszystkim tym, którzy mają już ugruntowaną wiedzę o nowożytnej historii Europy i chcą wyszukać intrygujące niuanse z dziejów naszego kontynentu.

Nie jest to wybitna książka, ani pod kątem literackim ani faktograficznym. Na pewno nie jest to monografia historyczna, a bardziej popularnonaukowy przyczynek do opisu życiorysu bratanka Napoleona Bonaparte, który przeszedł do historii jako cesarz Napoleon III. Autor używa sporo archaizmów przy snuciu swojej historii, a nierzadko można napotkać wręcz „potworki słowne”. Nie...

Monografia Alfreda Liebfelda poświęcona osobie Napoleona III to ciekawa praca popularnonaukowa. Jej język jest przystępny, a Autor miejscami jakby skłaniał się ku literaturze pięknej, że zacytuję tylko powtarzaną kilkukrotnie frazę "jego rachuby na lotnym budowane były piasku". Książka jest więc bardziej popularna niż naukowa, czego potwierdzeniem jest brak przypisów i bibliografii. Do merytorycznej jej strony nie sposób jednak mieć większych zarzutów, kilka drobnych błędów nie zmienia zasadniczo obrazu sytuacji. Niestety pewien ślad odcisnęła w tekście miniona ideologia, stąd odpowiednia frazeologia określa zawsze poczynania proletariatu i Międzynarodówki. Zasadniczo jednak książka w sposób przystępny i spójny przedstawia życie Napoleona III na szerokim tle dziejów powszechnych XIX stulecia. Czytelnik może prześledzić karierę księcia cesarskiego próbującego przejąć władzę drogą przewrotu, a potem legalnie po nią sięgającego w wyborach. Widzi potęgę kolosa na glinianych nogach, jakim było II Cesarstwo i jego nagły upadek.

Tomasz Babnis

Monografia Alfreda Liebfelda poświęcona osobie Napoleona III to ciekawa praca popularnonaukowa. Jej język jest przystępny, a Autor miejscami jakby skłaniał się ku literaturze pięknej, że zacytuję tylko powtarzaną kilkukrotnie frazę "jego rachuby na lotnym budowane były piasku". Książka jest więc bardziej popularna niż naukowa, czego potwierdzeniem jest brak przypisów i...