forum Oficjalne Aktualności
Wydawnictwo pozywa tłumacza za krytykę na Facebooku
Wydawnictwo Sonia Draga pozwało Krzysztofa Cieślika, tłumacza i krytyka literackiego, za naruszenie dobrego imienia. W opublikowanych na Facebooku wpisach Cieślik krytycznie odniósł się do jakości tłumaczeń niktórych książek oferowanych przez wydawnictwo, w tym powieści Jonathana Franzena. „Nie zamierzam wycofywać się ze swoich opinii”, zapewnia tłumacz w rozmowie z naszą redakcją. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony wydawnictwa.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [19]
Teraz to dopiero będę uważać na jakość tłumaczenia w książkach Soni Dragi! Do tej pory nie zwracałam uwagi na wpadki w konkretnym wydawnictwie, a tylko na wpadki w ogóle. Których jest mnóstwo.
A pani prezes to chyba taka osoba znana znana tego że jest znana... 1. Wydawnictwo z jej nazwiskiem (nie ona jedna, na gorąco przypomina mi się Zysk i Prószyński). 2. Pozew. 3....
Źle się dzieje w państwie, w którym za krytykę produktu lub bylejakość wykonania, można zostać ukaranym. To trochę przypomina wczesny PRL i zakaz krytyki osób, organów, doktryn.
A poza tym, czy miałaby to być próba zastraszania krytyków literackich i innych? Bo jak napiszesz o nas źle, to cię zaskarżymy? O to chodzi?
Widać jednak, że obecnie jest to dość częste zjawisko. To, czyli karanie tych, którzy ośmielają się krytykować: https://www.dobreprogramy.pl/leroy-merlin-poskarzyl-sie-facebookowi-krytycy-sklepu-zostali-zbanowani,6754977086290528a
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzecież to nic nowego, nie tylko "u nasz". Kilka lat temu uwielbiany przez wszystkich Netflix wycofał możliwość oceniania swoich "dzieł" po tym jak zapowiadany przez nich "hitowy" stand up Amy Schumer został całkowicie rozjechany przez użytkowników. To jeszcze nie karanie, w twoim rozumieniu, ale cenzorskie zapędy jak najbardziej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post7 lat temu kolega zwrócił uwagę na te wszystkie bolączki... na naszej niezależnej stronie: [url][http://slowfoot.pl/korekta-tekstow-czyli-zmora-dzisiejszych-mediow//url]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Strefa Czytacza zrobił filmik o tym: https://www.youtube.com/watch?v=Prea9zp5kig
Dla mnie sprawa jest rozwojowa i czekam na konkrety z obu stron.
Jeśli jako "biegłych" wzywa się dziennikarzy z "Elle" i "Glamour" to coś jest na rzeczy. Może jeszcze "Magazyn motoryzacyjny"? Najwyraźniej nikt z czasopism zajmujących się literaturą nie miał ochoty owych tłumaczeń chwalić. Nie mówiąc już o samym bezsensie tego pozwu. Nie wiem jaki zasięg i wpływ na czytelników mają teksty pozwanego, ale teraz o jego opinii dowie się pół...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejStrach się bać, bo w swoich recenzjach na LC nierzadko wyciągam kalki w tłumaczeniu albo niezrozumiałą sieczkę jak z translatora i zaniżam nawet ocenę książki, jeżeli przekład jest fatalny. W czytadełkach to jest w ogóle masakra, bo tam to już na pewno liczy się tylko szybkość wydania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie powiem, to trochę śmieszne pozywać kogoś za takie komentarze. Przecież to zwykła opinia, pełno takich komentarzy można znaleźć nawet na tym portalu, zresztą często bardzo słusznych. Również podanie takiego dowodu jak podało wydawnictwo to kpina XD Gdyby nie ta sprawa pewnie nigdy nie natknęłabym się na opinie pana Cieślika, nawet teraz nie mają one dużej ilości...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJest to trochę śmieszne, ale idzie chyba o to, że tu tłumacz i krytyk zamachnął się na wydawnictwo, a to trochę inny kaliber zamachu niż na przykład mój. Ja sobie mogę napisać, że mi się przekład nie podoba (zdarzało mi się, ale akurat nie w przypadku tego wydawnictwa) i w ogóle całe wydawnictwo śmierdzi kapustą, i pies z kulawą nogą się nie zatrzyma przy tej opinii. Ale...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ale już krytyk/tłumacz to cięższa waga.
Zauważ, że ten krytyk/tłumacz więcej ryzykuje. Zarówno Ty jak i on ryzykujecie swoją reputację, szacunek. Przy on zarabia tym na życie, więc jeśli krytyka jest bezpodstawna może dużo stracić.
Domyślam się, że nie jesteś zawodowym krytykiem i Tobą czy mną niewiele osób by się przejęło.
@pebro Oczywiście, ryzykuje odpowiednio do zdobytej przez siebie reputacji. Czytając repliki tego pana odniosłem wrażenie, że są spokojne w tonie, jakby wiedział co robi i był pewny swego. Reakcja wydawnictwa zaś raczej konieczna, bo również idzie o reputację i prowadzenie biznesu.
Co cała akcja ma na celu i czy było warto okaże się po ewentualnej rozprawie.
Nie, nie...
Pamiętam jak z 15 lat temu Szmidt albo Lewandowski (ale chyba ten pierwszy) chciał pozywać ludzi za niepochlebne recenzje swojej książki. Tutaj ten sam poziom oderwania od rzeczywistości. 😁
W sumie to nawet nie jestem zdziwiony - nazwanie wydawnictwa swoim imieniem i nazwiskiem chyba najlepiej świadczy o wybujałym ego. Więcej nie napiszę, bo jeszcze mnie pozwą. 😂