Byłam wczoraj na dokumencie o pani Atwood i na Księgarniach Nowego Jorku. Bardzo polecam oba. Pierwszy trzyma bardziej w napięciu, drugi jest spokojniejszy, zdecydowanie dla książkomaniaków, którzy żyją antykwariatami i książkami. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. W obu jest sporo wątków feministycznych i politycznych (co akurat ja uważam na plus).

Byłam wczoraj na dokumencie o pani Atwood i na Księgarniach Nowego Jorku. Bardzo polecam oba. Pierwszy trzyma bardziej w napięciu, drugi jest spokojniejszy, zdecydowanie dla książkomaniaków, którzy żyją antykwariatami i książkami. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. W obu jest sporo wątków feministycznych i politycznych (co akurat ja uważam na plus).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Chętnie obejrzę “Księgarnie Nowego Jorku” - w każdym miejscu, które odwiedzam, zawsze ich szukam. Nawet w krajach, którego języka nie znam - kocham ich atmosferę, nie ma to jak klimatyczna księgarnia, cicha oaza w miejskim zgiełku, zapach druku (polecam Daunts w Londynie, choć 5 pięter ksiażek w Waterstones przy Piccadily działa na wyobraźnię).

Znam NYC i niektóre jego księgarnie, chętnie wybrałabym się na spacer od księgarni do księgarni przy mojej następnej wizycie. Uczta dla takiego maniaka kupowania i czytania jak ja, a film to świetna inspiracja :) Tak, jak lektura artykułu o book-towns (nabyłam już ksiazkę przewodnik po takich miasteczkach i zaczęłam planować przyszłe wakacje na europejskiej book-clubbingu).

Chętnie obejrzę “Księgarnie Nowego Jorku” - w każdym miejscu, które odwiedzam, zawsze ich szukam. Nawet w krajach, którego języka nie znam - kocham ich atmosferę, nie ma to jak klimatyczna księgarnia, cicha oaza w miejskim zgiełku, zapach druku (polecam Daunts w Londynie, choć 5 pięter ksiażek w Waterstones przy Piccadily działa na wyobraźnię).

Znam NYC i niektóre jego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Temat dążenia do nowoczesności w różnych aspektach życia wydaje się bardzo interesujący. Czy wszystkie rozwiązania nosia za sobą korzystne zmiany? Czy dążenie do nowoczesności w świecie czytelnictwa da pozytywne efekty i zachęci więcej osób do czytania, czy jedynie zmusi do upadku mniejsze księgarnie? Chętnie poznam opinie twórców dokumentu „Księgarnie Nowego Jorku”.

Temat dążenia do nowoczesności w różnych aspektach życia wydaje się bardzo interesujący. Czy wszystkie rozwiązania nosia za sobą korzystne zmiany? Czy dążenie do nowoczesności w świecie czytelnictwa da pozytywne efekty i zachęci więcej osób do czytania, czy jedynie zmusi do upadku mniejsze księgarnie? Chętnie poznam opinie twórców dokumentu „Księgarnie Nowego Jorku”.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Silne kobiety i moc przekazywanych przez nie słów są inspiracją w moim życiu. Bardzo chętnie zaproszę moją mamę na wspólne oglądanie filmu „Margaret Atwood: słowo to siła”.

Silne kobiety i moc przekazywanych przez nie słów są inspiracją w moim życiu. Bardzo chętnie zaproszę moją mamę na wspólne oglądanie filmu „Margaret Atwood: słowo to siła”.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Muza to życie, a każdy wie, że życie to śpiew, taniec i miłość. Jeśli ktoś zapytałby nas, kogo cenimy w życiu najbardziej, powiedziałybyśmy że ludzi chodzących do Muzy. Truman Capote, twórca i szaleniec zainspirował nas by żyć pełnią życia i nie bać się nowych doświadczeń, a ten film z pewnością będzie jak śpiew Audrey Hepburn o poranku.

Muza to życie, a każdy wie, że życie to śpiew, taniec i miłość. Jeśli ktoś zapytałby nas, kogo cenimy w życiu najbardziej, powiedziałybyśmy że ludzi chodzących do Muzy. Truman Capote, twórca i szaleniec zainspirował nas by żyć pełnią życia i nie bać się nowych doświadczeń, a ten film z pewnością będzie jak śpiew Audrey Hepburn o poranku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Byłabym przeszczęśliwa gdybym wygrała bilety na film "Księgarnie Nowego Jorku”! Uwielbiam książki, ich zapach i okładki.
Jednocześnie cenię sobie bardzo niezależne księgarnie - w Poznaniu skąd pochodzę - Skład Kulturalny na Jeżycach i już zamknięty kilka miesięcy temu Bookarest.
W NYC nie byłam jeszcze, a warto byłoby sobie stworzyć listę miejsc do odwiedzenia.

Byłabym przeszczęśliwa gdybym wygrała bilety na film "Księgarnie Nowego Jorku”! Uwielbiam książki, ich zapach i okładki.
Jednocześnie cenię sobie bardzo niezależne księgarnie - w Poznaniu skąd pochodzę - Skład Kulturalny na Jeżycach i już zamknięty kilka miesięcy temu Bookarest.
W NYC nie byłam jeszcze, a warto byłoby sobie stworzyć listę miejsc do odwiedzenia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Życie w dobie pandemii jest ciężkie! Wchłonę każdy film z mega wdzięcznością dla twórców i uszczęśliwiona, że historie z całego świata są dla nas zawsze dostępne w postaci filmów <3

Życie w dobie pandemii jest ciężkie! Wchłonę każdy film z mega wdzięcznością dla twórców i uszczęśliwiona, że historie z całego świata są dla nas zawsze dostępne w postaci filmów <3

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A tak się świetnie składka, że jestem z Poznania, kino Muza jest moim ulubionym i tylko tam właściwie chadzam z moją przyjaciółką. Obie jesteśmy teraz w klęsce, to jest - jesteśmy bez grosza przy duszy, więc od jakiegoś czasu zaprzestałyśmy tam chodzić. Co za idealny byłby to obrót spraw gdybyśmy dostały te bilety! Ale czy uwierzyć w szczęście?

A tak się świetnie składka, że jestem z Poznania, kino Muza jest moim ulubionym i tylko tam właściwie chadzam z moją przyjaciółką. Obie jesteśmy teraz w klęsce, to jest - jesteśmy bez grosza przy duszy, więc od jakiegoś czasu zaprzestałyśmy tam chodzić. Co za idealny byłby to obrót spraw gdybyśmy dostały te bilety! Ale czy uwierzyć w szczęście?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A ja jestem z Poznania i pójdę obowiązkowo na wszystkie trzy (i więcej). Niestety nie czytałam jeszcze nigdy nic z twórczości pana Capote (to wina słabo zaopatrzonych bibliotek), jednak widziałam Śniadanie u Tiffany'ego na podstawie jego opowiadania. Jako nastolatka nie bardzo potrafiłam się do niego odnieść, dzisiaj jednak już bardziej rozumiem główną bohaterkę i jej podejście do życia. Pisarz również był osobowością skomplikowaną i tajemniczą, wydaje mi się również, że jego alkoholizm może świadczyć również o jego straumatyzowaniu. Jestem bardzo ciekawa wszelkich uwiecznionych z nim scen, wywiadów, wszystkiego, i liczę, że dokument przybliży mi również nowojorskie życie z tamtego okresu.
Margaret Atwood to już trochę inna opowieść. Wydaje mi się, że jest bardzo uważną obserwatorką świata, która potrafi realistycznie wykreować przyszłość, w której (z różnych powodów) dochodzi do nadużyć ze strony władzy. Bardzo interesuje mnie to zjawisko, które nazywam "światem po świecie". Istnieją pisarze, którym z powodzeniem udaje się wykreować świat postapokaliptyczny, a jednocześnie przed czymś nas przestrzec. Nasza przyszłość nie wygląda obecnie optymistycznie, możliwe że przez genetycznie zmodyfikowaną żywność, zanieczyszczenia i ogromną ilość plastyku m.in. w rybach, dożyjemy momentu, w którym większość społeczeństwa będzie miała bardzo poważny problem z bezpłodnością... I co wtedy? Czy władza nie rozwiąże tego na swój sposób? Margaret Atwood tak jakby "przewidziała" taki scenariusz już w latach 80., kiedy ukazała się jej Opowieść podręcznej, wiem też, że jest ekolożką i bardzo chciałabym poznać jej opinie na temat wielu dzisiejszych i przyszłych problemów.
I wreszcie - księgarnie Nowego Jorku. Jestem dumną posiadaczką kilku obcojęzycznych książek, wydanych w latach 20. i 30. XX wieku. Zdobycie ich wymagało ode mnie cierpliwości i wielu podróży, jednak samo przebywanie wśród starych książek w klimatycznych antykwariatach, zawsze wynagradzało mi wszelki trud i bardzo szybko stało się pasją życia. Ani się obejrzałam, a spostrzegłam, że z wielkim zainteresowaniem śledzę każdy odcinek Gwiazd Lombardu w nadziei, że któryś z uczestników przyniesie do wyceny tajemniczą księgę lub stary zwój (a zdarzają się tam prawdziwe białe kruki, jak XIX-wieczna księga zapisana w całości w języku staro-cerkiewno-słowiańskim) i będę mogła poznać ich historię, dowiedzieć się czegoś o regułach ich przechowywania lub konserwacji. Nowy Jork jest tutaj kolejnym jeszcze niezbadanym przeze mnie terytorium. Kiedyś chciałam tam studiować, dzisiaj wiem, że jest to niemożliwe, ale bardzo chciałabym tam chociaż pobyć, a biorąc pod uwagę trailer dokumentu, wiem że czułabym się tam jak w raju.

A ja jestem z Poznania i pójdę obowiązkowo na wszystkie trzy (i więcej). Niestety nie czytałam jeszcze nigdy nic z twórczości pana Capote (to wina słabo zaopatrzonych bibliotek), jednak widziałam Śniadanie u Tiffany'ego na podstawie jego opowiadania. Jako nastolatka nie bardzo potrafiłam się do niego odnieść, dzisiaj jednak już bardziej rozumiem główną bohaterkę i jej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja nie jestem z Poznania, ani nawet z Polski, ale mam przyjaciółkę z Grańska i chciałabym dla niej zrobić miłą niespodziankę dając w prezent bilet do kina :)
Bardzo mnie zaintrygował tytuł filmu „Margaret Atwood: słowo to siła” - obejrzałam zwiastun i odkryłam dla siebie nową postać literacką w twórczość której chcę się zagłębić.
Ale największą uwagę chciałabym zwrócić na 2-gą część tytułu filmu "słowo to siła". Wiosną kiedy wszyscy siedzieliśmy w domu, ja przeżywałam trudny stan depresyjny i w ogóle nie dlatego że panowała pandemia - z innych przyczyn osobistych. Ja nie umiałam wytłumaczyć sobie logicznie co się ze mną dzieje i tym więcej dać sobie z tym radę. Ale udało mi się zwyciężyć w tym trudnym czasie i pomogło mi w tym... słowo. Dowiedziałam się o technice freewritingu i zaczęłam wszystko co czuję i myślę przelewać na papier (można tak powiedzieć?) - zaczęłam coraz lepiej się czuć i jaśniej myśleć.
Jest taka świetna i jedna z moich ulubionych poezji ukraińskich - spróbuję jej przetłumaczyć tu:
"Kiedy odwróci się świat plecami
I znów między nami odległość i ściany
Rozmawiaj ze mną, rozmawiaj ze mną
Niech nawet te słowa nic nie zmieniają.

Kiedy w pobliżu już czuć zapach wojny
I już dźwięki bitwy przeszywają powietrze
Rozmawiaj ze mną, rozmawiaj ze mną
Bo słowem też da się być blisko.

Ja tylko jedno znam i jedno zrozumiałem
Dlatego Cię proszę niezgrabnie, nieśmiało
Rozmawiaj ze mną, rozmawiaj ze mną
I niech twoje słowo stanie się ciałem".
Jurij Izdryk "Modlitwa"

Dla mnie też ta poezja o tym żeby budować dialog, szukać porozumienie i rozwiązanie problemów przez stworzenie komunikacji i również o tym, żeby umieć wesprzeć słowem w trudnej chwili nawet samą siebie:)
I skończę tylko krótkim życzeniem, żeby w naszym codziennym życiu nie brakowało szczerych, głębokich i dobrych słów szczególnie dla bliskich sercu ludzi.

Z poważaniem,
Mariiana Pushkaruk

Ja nie jestem z Poznania, ani nawet z Polski, ale mam przyjaciółkę z Grańska i chciałabym dla niej zrobić miłą niespodziankę dając w prezent bilet do kina :)
Bardzo mnie zaintrygował tytuł filmu „Margaret Atwood: słowo to siła” - obejrzałam zwiastun i odkryłam dla siebie nową postać literacką w twórczość której chcę się zagłębić.
Ale największą uwagę chciałabym zwrócić na ...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej