Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Izabela, Agnesto, Aneta, Natalka Grudzień, alienowa, Mesim, Anna-Maria, Jędrek, Gońka, MoniaS23, Scarlettrose, IroniaLasu, poetyczna, Japana76, mike8619, Juutek, Jolanta, Myszka, Hubert, Anturium, Shino11, Pat, Lena, agala123, Persephone

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Izabela, Agnesto, Aneta, Natalka Grudzień, alienowa, Mesim, Anna-Maria, Jędrek, Gońka, MoniaS23, Scarlettrose, IroniaLasu, poetyczna, Japana76, mike8619, Juutek, Jolanta, Myszka, Hubert, Anturium, Shino11, Pat, Lena, agala123, Persephone
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Na wigilię dostałem zaproszenie na Long Island. Do domu Don Vita Corleone. Człowieka wśród przyjaciół jak i wrogów tytułowanego Ojcem Chrzestnym.

Na wigilię dostałem zaproszenie na Long Island. Do domu Don Vita Corleone. Człowieka wśród przyjaciół jak i wrogów tytułowanego Ojcem Chrzestnym.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zaintrygowana światem przedstawionym przez Jadowską w serii Garstka z Ustki, z chęcią wybrałabym się do tej nadmorskiej miejscowości. Choć zimą jest to tzw. martwy sezon, chciałabym posmakować usteckich krówek z taką miłością produkowanych w pobliskiej kawiarni. Nie oczekiwałabym żadnego trupa na plaży, czy deneta wieczorową porą, ale z chęcią zostałabym ugoszczona w przyjaznej "Wielkiej Niedźwiedzicy". Miejscowość wykreowana przez autorkę istnieje, jednakże chciałabym zapoznać się z mieszkającymi tam bohaterami i poznać Ustkę z innej strony. Uważam ponadto, że bohaterki serii sa żywiołowe, cenią wartości rodzinne, toteż czułabym się u nich jak w domu,  a u boku najmłodszej Garstki nigdy nie brakowałoby mi żadnych atrakcji.

Zaintrygowana światem przedstawionym przez Jadowską w serii Garstka z Ustki, z chęcią wybrałabym się do tej nadmorskiej miejscowości. Choć zimą jest to tzw. martwy sezon, chciałabym posmakować usteckich krówek z taką miłością produkowanych w pobliskiej kawiarni. Nie oczekiwałabym żadnego trupa na plaży, czy deneta wieczorową porą, ale z chęcią zostałabym ugoszczona w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Najchętniej spędziłabym święta wraz z całym domem Gryffindoru. Wspólne pogaduchy przy syto zastawionym stole, otwieranie magicznych prezentów, zajadanie się przy kominku czekoladowymi żabami i obawa przed zjedzeniem kolejnej fasolki wszystkich smaków byłyby niezapomnianym przeżyciem, szczególnie w towarzystwie Harrego, Rona i Hermiony. Chociaż chciałabym, aby towarzyszyli nam także Syriusz i Lupin, którzy skradli moje serce podczas poznawania przygód w Hogwarcie. Wspaniały klimat świąt nadawały by przede wszystkim zaczarowane dekoracje oraz padający za oknem puszysty śnieg, opadający na i tak już grubo zaśnieżone tereny szkoły. 

Najchętniej spędziłabym święta wraz z całym domem Gryffindoru. Wspólne pogaduchy przy syto zastawionym stole, otwieranie magicznych prezentów, zajadanie się przy kominku czekoladowymi żabami i obawa przed zjedzeniem kolejnej fasolki wszystkich smaków byłyby niezapomnianym przeżyciem, szczególnie w towarzystwie Harrego, Rona i Hermiony. Chociaż chciałabym, aby towarzyszyli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Chętnie bym spędziła święta w Narnii licząc, że zaprzyjaźniłabym się z Łucją Pevensie. Jej niezłomna wiara w dobro, optymizm i urok są tym, czego potrzebuję w święta. Wierzę, że dzięki niej stałabym się lepszą osobą, a kto wie, może nawet Święty Mikołaj by nas odwiedził i dał prezent zwalczający zło? W Narnii wszystko jest możliwe, dlatego też co jakiś czas zaglądam do swojej szafy i myślę "a może to dziś się tam dostanę?". Właśnie, dzisiaj nie zaglądałam, może magia świąt mi pomoże tam trafić i spędzić ten czas w cudownym, magicznym miejscu... Trzymajcie kciuki!

Chętnie bym spędziła święta w Narnii licząc, że zaprzyjaźniłabym się z Łucją Pevensie. Jej niezłomna wiara w dobro, optymizm i urok są tym, czego potrzebuję w święta. Wierzę, że dzięki niej stałabym się lepszą osobą, a kto wie, może nawet Święty Mikołaj by nas odwiedził i dał prezent zwalczający zło? W Narnii wszystko jest możliwe, dlatego też co jakiś czas zaglądam do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

-Stella! Czekamy na ciebie! - powiedziałam do drobnej dziewczyny siedzącej na szpitalnym łóżku w sali do której dopiero co weszłam.
-Już zaraz! - odkrzyknęła mi przełykając ostatnią tabletkę, po czym wstała i podeszła do mnie.
Obie ruszyłyśmy do małej, szpitalnej stołówki znajdującej się na pierwszym piętrze szpitala. Gdy po kilku minutach spaceru stanęłyśmy pod drzwiami tego pomieszczenia, chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi. Naszym oczom ukazał się skromnie zastawiony stół wokół którego siedziała grupa kilkanaściorga nastolatków oraz kilkunastu nieco starszych osób.
-Wesołych świąt Stella! - z gardeł osób w pomieszczeniu wydobyły się życzenia skierowane w kierunku dziewczyny stojącej obok mnie.
-Dziękuję! - odpowiedziała im z uśmiechem po czym podeszłyśmy razem do dwóch wolnych krzeseł umieszczonych po środku stołu. 

Oczywiście powyższy fragment zainspirowany jest książką "Trzy kroki od siebie", bo właśnie w świecie tych bohaterów chciałabym spędzić święta.

-Stella! Czekamy na ciebie! - powiedziałam do drobnej dziewczyny siedzącej na szpitalnym łóżku w sali do której dopiero co weszłam.
-Już zaraz! - odkrzyknęła mi przełykając ostatnią tabletkę, po czym wstała i podeszła do mnie.
Obie ruszyłyśmy do małej, szpitalnej stołówki znajdującej się na pierwszym piętrze szpitala. Gdy po kilku minutach spaceru stanęłyśmy pod drzwiami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Najchętniej spędziłabym święta w Meridianie, odkąd na jego tronie zasiada Elyon. Ja, Hay Lin, Cornelia, Will, Irma i Taranee zebrałybyśmy się na pięknie przystrojonym rynku w centrum miasta wraz ze wszystkimi jego mieszkańcami. Na rozpiętych pomiędzy budynkami i drzewami sznurach powiewałyby kolorowe chińskie lampiony wykonane przez Hay Lin, a nad głowami świętujących unosiłyby się wyczarowane przez Taranee ruchome ogniki. Dzięki mocy Cornelii wszędzie wokół rozwitłyby tysiące kwiatów we wszystkich barwach tęczy, a Irma, przywołując swoją moc wody, obudziłaby do życia wesoło szumiące, fantazyjne fontanny. Rynek byłby zastawiony stołami uginającymi się od ziemskich i meridiańskich potraw. Byłoby wśród nich ukochane tofu Taranee, ciastka z kawałkami czekolady Will oraz chińskie potrawy z restauracji „Srebrny Smok”, należącej do rodziców Hay Lin. Nie zabrakłoby również wymyślnych dań z innego świata, których nazw nawet nie próbowałabym zapamiętać. Razem z pięcioma czarodziejkami odwiedziłybyśmy też Wyrocznię i babcię Hay Lin w twierdzy Kondrakaru. Wyrocznia złożyłaby najlepsze życzenia wszystkim światom, którymi się opiekuje i może na ten jeden szczególny wigilijny wieczór wypuściłaby Fobosa i Cedrica z ich więzienia w wieży, by mogli świętować wraz z innymi mieszkańcami Meridianu. Elyon wyczarowałaby dla każdego ze swoich poddanych niezwykły prezent, coś, o czym każdy z nich od zawsze marzył, a rynek nieustannie rozbrzmiewałby wesołym śmiechem i wspólnie śpiewanymi pieśniami o pokoju, miłości i nadziei. 

Najchętniej spędziłabym święta w Meridianie, odkąd na jego tronie zasiada Elyon. Ja, Hay Lin, Cornelia, Will, Irma i Taranee zebrałybyśmy się na pięknie przystrojonym rynku w centrum miasta wraz ze wszystkimi jego mieszkańcami. Na rozpiętych pomiędzy budynkami i drzewami sznurach powiewałyby kolorowe chińskie lampiony wykonane przez Hay Lin, a nad głowami świętujących...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Święta chciała bym najbardziej spędzić w Bullerbyn. Dlaczego? Ponieważ okres świąteczny w
Bullerbun za dziecka kojarzył mi się z idealnymi świętami na zewnątrz mroźno i biało a w środku ciepło, rodzinnie i kolorowo. Idealna pogoda na zabawy w śniegu, lepienie bałwana, jazdę na
łyżwach, sanki i kuligi, ścinanie choinki dokarmianie zwierząt, a jak już przemarzniesz i przemoczysz te dwie pary spodni czeka na ciebie ciepły dom i kubek kakao, wypiekanie pierników i lepienie
koszyczków na choinkę. Święta w Bullerbyn wydają się tak bardzo wyidealizowane a zarazem takie proste, jest w nich czas na
wszystko, zarówno na wizytę w kościele jak i na zabawę z przyjaciółmi. W obecnych czasach chyba już to tak nie działa ale może to tylko dla tego, że teraz jestem już dorosła i inaczej patrzę na święta.
Możliwość powrotu do czasów gdzie wszystko był prostsze i nie wymagało więcej niż po prostu być, pomagać z przygotowaniami do świąt i cieszyć się czasem z bliskimi mi osobami.Tego właśnie chciałabym na święta.

Święta chciała bym najbardziej spędzić w Bullerbyn. Dlaczego? Ponieważ okres świąteczny w
Bullerbun za dziecka kojarzył mi się z idealnymi świętami na zewnątrz mroźno i biało a w środku ciepło, rodzinnie i kolorowo. Idealna pogoda na zabawy w śniegu, lepienie bałwana, jazdę na
łyżwach, sanki i kuligi, ścinanie choinki dokarmianie zwierząt, a jak już przemarzniesz i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Święta chciałabym spędzić w Velaris, wraz z Rhysandem, Freya oraz ich przyjaciółmi. Jest to miasto pełne ciepła i miłości, przyjemnie byłoby spacerować ulicami czując zapachy świątecznych wypieków, w tym pierniczków.

Myślę, że mogłoby mnie w tym czasie spotkać wiele wspaniałych przygód i zabaw. Chętnie śmiałabym się z Kasjanem przy choince, siedząc obok Morrigan na fotelu obok kominka. Uważam, że wspaniale byłoby wymienić się z nimi duża ilością prezentow, które zdecydowanie byłyby ciekawe. Radość jaką dzielilabym z nimi rozwiałaby cienie Arziela. Wspaniale byłoby poczuć magię i powiedzieć znamienne słowa "za gwiazdy, które słuchają i marzenia, które się spełniają".

Chciałabym na własne oczy zobaczyć to piękne miasto, które powoduje uśmiech i radość u wielu osób.
Pragnę ujrzeć i poczuć to wszystko całą sobą, a przy tym poznać panujące tam zwyczaje i świąteczne nastroje fae. Całym sercem marzę o spożyciu pysznych potraw,  które przygotowałaby Elaina.

Święta chciałabym spędzić w Velaris, wraz z Rhysandem, Freya oraz ich przyjaciółmi. Jest to miasto pełne ciepła i miłości, przyjemnie byłoby spacerować ulicami czując zapachy świątecznych wypieków, w tym pierniczków.

Myślę, że mogłoby mnie w tym czasie spotkać wiele wspaniałych przygód i zabaw. Chętnie śmiałabym się z Kasjanem przy choince, siedząc obok Morrigan na fotelu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej