-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "upor" [69]
[ + Dodaj cytat]Odchody wcale nie chcą ani trwać, ani rosnąć, i w tym jesteśmy bardziej jeszcze nieszczęśliwi od smętnego gówienka, w naszym zaciekłym i beznadziejnym uporze trwania.
Tamtego wieczoru zrozumiałam, że trud jest mężem chwały.
Jestem śmieszny, patetyczny i uparty. Bo ja widzę tylko, że walcząc z totalizmem, brniemy w jeszcze gorsze. Wszystko skręca się we mnie z bólu. I to nie z bólu polskiego – nie – z kosmicznego.
Wytrwałość w dążeniu do celu budzi w mieszkańcach Estonii podziw tak głęboki, że nawet jeśli szanse na sukces są zerowe, nie wypada się tym przejmować.
Powodzenie naszych działań zależy od uporu i konsekwencji. Być zdolnym, ale uparcie robić, na co tylko ma się ochotę, to droga do niepowodzenia.
Ja naprawdę uważam, że los gra z nami fair, ostrzega, zagradza drogę, a my z uporem maniaka ignorujemy te sygnały, przeskakujemy nad przeszkodami, wyważamy zamknięte drzwi, rozbijając sobie głowę, a potem mamy pretensje, że nikt nie wysłał nam ostrzeżenia.
Kierujemy się taką zasadą, że deolatrzy są mile widziani, dopóki nie są przekonani, że na pewno mają rację. Jeżeli ktoś się uprze, że on jeden się nie myli i koniec, nic tu po nim.
Trzy lata to szmat czasu, można się napatrzeć i znieczulić, choć to złe słowo - w Banadir człowiek odbiera wielką lekcję, by za żadne skarby nie ulegać złudzeniom, nie wierzyć nadziei, ale po prostu pchać swój wózek, nawet jeśli już nie ma kół.
Nadzieja wzlatywała i upadała. Emocje wahały się non stop między euforią a żałobą, a to jakby nie patrzeć, szeroka rozpiętość. Radość z odzyskania szybowała i roztrzaskiwała się na ścianie straty. Nie byłam już pewna, co czuję, co powinnam czuć. Zagadka się pogłębiła, nie dając żadnej wskazówki, żadnej możliwości. Tkwiłam w trudnym położeniu i nie wiedziałam, dokąd iść, ale jednocześnie musiałam coś zrobić. To była moja ostatnia nadzieja. Podnieść się, zawalczyć, spróbować. Tylko w ten sposób mogłam coś zmienić.
Dlaczego zatem nie (od)puszczałem? Trzymałem się krawędzi z niezwykłym uporem.