-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "trudna miłość" [8]
[ + Dodaj cytat]
Pozostań przy mnie na zawsze
- przybierz, jaką chcesz, postać
- doprowadź mnie do obłędu,
tylko nie zostawiaj mnie samego w tej otchłani,
gdzie nie mogę cię znaleźć!
Nie mogę żyć bez mojego życia.
Nie mogę żyć bez mojej duszy!
(oryginalny cytat pochodzi z książki "Wichrowe Wzgórza" Emily Jane Brontë).
To się nie miało prawa udać. Taką cenę przyszło nam zapłacić za to, że przyszliśmy na świat w złych czasach . Na tym właśnie polega tragizm naszego pokolenia. Potrzeba wielu generacji, aby krew została odfiltrowana z wojennej traum i wszystkich jej następstw.
Żadna miłość nie jest łatwa. Miłość to nieustanny lęk o drugą osobę, to dzielenie jej smutku, ale też i radości. To także nadzieja na to, że uczucie przetrwa każdą próbę.
Pokazuje wzniesionymi do góry ramionami coś, czego nie umiem odczytać. Macham. On oddala się, odwraca, jeszcze raz jego duża dłoń. Idzie. Porusza się swobodnie w pejzażu z fal, spłowiałych traw, czerwonych jarzębin. Idzie tak, jakby tu był od początku świata. Myślę o nim, o jesieni, o śmierci, która zaczęła się w trzcinach.
Nie ma miłości prostej, takiej, która nie musi się mierzyć z przeszkodami. I nie ma takiej, która nie rani i nie zawodzi. Miłość jest strachem o drugiego człowieka. Obawą o jego bezpieczeństwo. Lękiem o każdy kolejny dzień i nadzieją, że cokolwiek przyniesie przyszłość, we dwoje będziemy w stanie się z nią zmierzyć.
Byłam jak pluszowa zabawka, którą do siebie zabierał i korzystał z jej obecności, nie dając w zamian nic oprócz fizycznej przyjemności. Zero zobowiązań. Miło spędzony czas. To wszystko. A jednak nie potrafiłam uciec. Już tyle razy powinnam to zrobić.
Ostrożnie położył ją na dużym łóżku. Powoli zaczął z niej zdejmować ręcznik, którym ją uprzednio owinął. Robił to w taki sposób, jakby rozpakowywał swój prezent urodzinowy. Jej gładkie ciało natychmiast reagowało gęsią skórką na każdy jego dotyk. Zdawało się, że jego dłonie są wszędzie.
Kiedy otworzył drzwi, przez chwilę zawahała się. Jeżeli miała jakiekolwiek wątpliwości, co do jego zamiarów, to właśnie się rozwiały. Wiedziała, że jeśli przestąpi próg tego pokoju, nie zapanuje nad sobą. Został jej do zrobienia zaledwie jeden krok i nic już nie będzie takie, jak wcześniej.