-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "technologia" [98]
[ + Dodaj cytat]
Śmiertelnicy tracą wiarę we wszystko poza nauką. Nawet ludzkie dzieci są pochłonięte podstępem. Śmieją się ze starych opowieści, a przyciągają je najnowsze gadżety, komputery, gry wideo. Nie wieżą już w potwory i magię. Wraz z powiększaniem się miast technologia przejmuje świat, wiara i wyobraźnia znikają, a my wraz z nią.
Rozmowa Grimalkina z Meghan na stronie 184-185,
,,Żelazny król" - Julie Kagawa.
W miarę jak komputery na całym świecie łączą się coraz szybciej w globalną sieć, rośnie również niebezpieczeństwo, że pewnego dnia znajdzie się osoba, która zapragnie przejąć „pełną kontrolę” nad niektórymi ważnymi aspektami naszego życia. Ja zaś, cytując słowa Lee Sawyera, pytam: „A jeśli to będzie czarny charakter?”
Ludzie, którzy wynaleźli XXI wiek, byli palącymi trawkę, chodzącymi w sandałach hipisami z Zachodniego Wybrzeża, takimi jak Steve, bo postrzegali świat inaczej - mówi. [Bono] - Hierarchiczne systemy Wschodniego Wybrzeża, Anglii, Niemiec i Japonii nie zachęcają do niezależnego myślenia. Lata sześćdziesiąte stworzyły anarchiczną umysłowość, która świetnie się sprawdza w wyobrażaniu sobie świata jeszcze nie istniejącego.
Czymże w końcu jest ludzka historia, jeśli nie szeregiem coraz potężniejszych technologii biorących pod but wszystkie poprzednie? Ale nie chodziło tu wyłącznie o ludzką historię, czy o niesportową przewagę, jaką narzędzia dają jednej ze stron - uciemiężeni przyswajają sobie nowoczesną broń równie łatwo jak ciemiężcy, jeśli da im się choćby minimalną okazję. Nie, prawdziwa kwestia to: skąd w ogóle wzięły się te narzędzia?
Według Historyków narzędzia mają tylko jeden cel: przemocą nadać wszechświatowi nienaturalny kształt.Traktują naturę jak wroga, z definicji jest buntem przeciwko zastanemu porządkowi. W przyjaznym środowisku technologia karleje, w kulturze rządzonej wiarą w naturalną harmonię nigdy nie rozkwita. po co wymyślać reaktory termojądrowe, jeśli żyjesz w przyjemnym klimacie i masz pod dostatkiem jedzenia? Po co budować twierdze, jeśli nie masz wrogów? Po co zmieniać świat, który w niczym ci nie zagraża?
Ludzka cywilizacja także jeszcze do niedawna miała sporo odgałęzień. nawet na początku XXI wieku parę izolowanych plemion ledwo co osiągnęło etap kamienia łupanego. Inne poprzestały na rolnictwie. Jeszcze innych nie satysfakcjonuje nic, dopóki nie rozprawią się z naturą, kolejnych - dopóki nie nauczą się budować miast w kosmosie.
Z punktu widzenia liberalnego państwa konstytucyjnego autonomię badań należy chronić. Albowiem z rosnącym zasięgiem i precyzją technicznego rozporządzania naturą wiąże się zarówno ekonomiczna obietnica postępu produktywności i przyrostu dobrobytu, jak polityczna szansa zwiększenia zakresu indywidualnych decyzji. Większa swoboda wyboru sprzyja prywatnej autonomii jednostki, toteż do tej pory nauka i technika były naturalnymi sojuszniczkami podstawowego przeświadczenia liberałów, że wszyscy obywatele powinni mieć jednakowe szanse autonomicznego układania sobie życia.
Zrównanie działania klinicznego i ingerencji manipulacyjnych ułatwia im też następny krok, wiodący do zatarcia ważnej różnicy między eugenbiką negatywną a pozytywną. Zapewne, wysoce ogólne cele jak wzmocnienie odporności albo przedłużenie życia to jakości pozytywne i niejako zgodne z celami klinicznymi. Jakkolwiek w pojedynczym wypadku może być trudno odróżnić ingerencje terapeutyczne, czyli podejmowane dla uniknięcia zła, od eugenicznych ingerencji ulepszających - to przecież regulatywna idea, wytyczająca granice, jest prosta.
Dopóki medyczna ingerencja kieruje się klinicznym celem leczenia chorób albo profilaktyki, lekarz może zakładać zgodę pacjenta, leczonego zapobiegawczo. Założenie konsensu zmienia działanie sterowane egocentrycznie w działanie komunikacyjne. Interweniujący genetyk, dopóki uważa się za lekarza, nie musi traktować ludzkiego zarodka z obiektywizującym nastawieniem technika, jako rzecz, którą trzeba wytworzyć, naprawić albo wyregulować zgodnie z życzeniami. (...) Leczony "zapobiegawczo" pacjent może się w przyszłości, jako osoba, odnieść do takiej prenatalnej interwencji inaczej niż ktoś, kto dowiaduje się, że jego genetyczne zadatki zostały zaprogramowane, niejako bez wirtualnej zgody, wyłącznie według preferencji osób trzecich. Dopiero w tym wypadku ingerencja genetyczna przybiera formę "technicyzacji" natury ludzkiej. Inaczej niż przy interwencji klinicznej, genetyczny materiał jest tu poddany manipulacji z perspektywy kogoś, kto działa instrumentalnie - wedle własnych celów "kolaboracyjnie" wywołuje pożądany stan. Modyfikujące ingerencje genetyczne noszą znamiona eugeniki pozytywnej, jeżeli przekraczają granice wyznaczone przez "logikę leczenia", tj. unikania zła.
A zatem, chociaż świat nie kręci się wokół nas, to na nas, ludziach, spoczywa wyjątkowe zadanie opisu różnicowania materii, której część stanowimy. Etyka jest zatem konstytutywnie powiązana z poetyką, gdyż dociera do nas poprzez obrazy i opowieści, czyli poprzez narracje różnych rodzajów i gatunków. Pojetyczną rolę sztuki, gdzie poiesis oznacza wydobywanie lub kreację, należy więc pojmować jako zasadniczo świato-twórczą, a nie zaledwie estetyczną czy ornamentalną.
W nauce jest jakaś nieposkromiona pycha, przekonanie, że im więcej dowiadujemy się o technologii i im bardziej ją rozwijamy, tym lepsze staje się nasze życie.
Technologia ma uwodzicielską naturę. Zakładamy, że postępy w tej dziedzinie prowadzą zawsze do korzystnych dla ludzi udogodnień. Oszukujemy sami siebie.