-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Cytaty z tagiem "stres" [115]
[ + Dodaj cytat]Stres to podła gadzina. Kumuluje się i zżera nas od środka.
Wyobraźcie sobie taką myślową poziomicę. Na jednym jej końcu znajduje się kategoria, którą pozwolę sobie nazwać „luz-blues”.(...). Na drugim końcu poziomicy znajduje się kategoria „bardzo spięty”.
Egzaminy to rywalizacja, ale to, czy pozwolisz się przygnieść presji, jest już osobistym problemem każdego z osobna.
Obaj byliśmy zdenerwowani i na wpół obłąkani. Cieszyliśmy się, że znów się widzimy.
Denerwuję się. Zawsze jest tak samo, gdy tutaj jestem. To bardziej podekscytowanie niż destrukcyjny stres. Jestem nakręcony, bo bardzo długo czekałem na to, co zaraz wpadnie w moje ręce.
Ci, którzy zapisują się na kurs publicznego przemawiania, na pytanie o swoje oczekiwania wobec takiego kursu, w znacznej większości udzielają, o dziwo, tej samej odpowiedzi: "Gdy mam wstać i powiedzieć coś na forum publicznym- mówią- robię się tak skrępowany, tak przerażony, że nie mogę jasno myśleć, nie mogę się skoncentrować, nie pamiętam, co miałem powiedzieć.".
A pan nie może spać? Pociąg to najlepsze miejsce do spania. Lepsze niż stres i psychoterapia. Sanatorium na kołach...
Regularne rekolekcje i odpoczynek są jak regularne sprzątanie. Kiedy się często sprząta, człowiek lepiej się czuje w takim otoczeniu, a i sprzątanie przedświąteczne nie jest takie wielkie. Z całą pewnością chwile godziwego i mądrego relaksu pomogą w umniejszeniu stresu. Bo co to jest stres? To jest stan, który ogarnia, kiedy staje się wobec zadań, którym się nie może podołać. [o. Leon].
...panika jest naturalną reakcją, pojawia się pod wpływem stresu, który powinien nas zmobilizować is kłonić do ucieczki.
Męczy mi zresztą wszelka myśl o konieczności kontaktu z innymi. Zwykłe zaproszenie na obiad przez kogoś znajomego wywołuje u mnie trudny do określenia lęk. Myśl o jakimkolwiek społecznym obowiązku - pójściu na pogrzeb, zajęciu się wraz z innym urzędnikiem jakimś problemem w biurze, odebraniu z dworca jakiejś znajomej bądź nieznajomej osoby - sama ta ewentualność gnębi przez cały dzień mój umysł, a czasami zaczynam się tym martwić już dzień wcześniej i źle śpię(...).