-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Cytaty z tagiem "sonda" [5]
[ + Dodaj cytat]
- Tele… co? To nie jest jakieś cholerstwo dla astronautów? – Freemont
zamarł. – Zostałeś porwany przez obcych? Wetknęli ci sondę w dupę?
-Są kosmitami?
- Nie, oni są z Ziemi.
- Och, dobrze. – Freemont odetchnął z ulgą. – Ci kosmici sprawiają, że wariuję. Znaczy, dlaczego oni przemierzają miliony lat świetlnych, tylko po to, by wsadzić komuś sondę w dupę?
Trudno jest mi sobie wyobrazić, w jaki sposób działa mózg kosmity, ale jeszcze trudniej jest mi pojąć, co dzieje się w umyśle człowieka, który podniósł kwestię nagości przy przedstawianiu ludzkiego ciała na ilustracjach dla Voyagera.
Astrofizycy opracowują trajektorię ich lotu [sond] bardzo dokładnie, dzięki czemu mogą one podkradać energię orbitalną planet, przelatując w ich pobliżu w manewrze przypominającym strzelanie z procy. Fachowcy od dynamiki lotów tak się wyspecjalizowali w tych tak zwanych asystach grawitacyjnych, że bilardowi kanciarze mogą im tylko pozazdrościć. (s. 115).
Ciągnąc rozważania Einsteina, Bohma czy Bella, pracując w garażach i piwnicach, na prostym – ale już dwudziestopierwszowiecznym – sprzęcie, dowiedli oni, że wszystkie cząsteczki świata oraz umysł najpewniej są splecione we wszechogarniającą całość, w której i czas, i przestrzeń, i jej córka – odległość, pozostają słowami bez znaczenia. Wywierając wpływ na najbliższe otoczenie, oddziałujemy na wszechświat. Krok po kroku, cząsteczka po cząsteczce, jak fale na jeziorze opływa nas nie przestrzeń, ale ocean cząstek nierozerwalnie ze sobą splątanych, nieograniczonych ani czasem, ani odległością. Na poziomie cząstek elementarnych nie istnieją zresztą te pojęcia. Wszelkie procesy – tworzenie, obumieranie, łączenie i zanikanie – biegną w obu kierunkach.