-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "socjologia" [48]
[ + Dodaj cytat]To samo ma miejsce w innych dziedzinach życia, a szczególnie w sferze intelektualnej. Być może mylę się, ale wydaje mi się, że obecnie pisarz, kiedy bierze do ręki pióro, by napisać coś na znany mu gruntownie temat, powinien pamiętać o tym, że przeciętny czytelnik, dotąd tym problemem nie zainteresowany, nie będzie czytał dla poszerzenia własnej wiedzy, lecz odwrotnie - po to, aby wydać na autora wyrok skazujący, jeśli treść tego dzieła nie będzie zbieżna z banalną przeciętnością umysłu owego czytelnika. Jeśli składające się na masę jednostki uważają się za szczególnie uzdolnione, to mamy wówczas do czynienia jedynie z błędem jednostkowym, nie z socjologicznym przewrotem. Dla chwili obecnej charakterystyczne jest to, że umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swojej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym.
Kultura i biologia wzajemnie na siebie oddziaływują, przy czym wpływ tych czynników nieustannie się zmienia. Każda jednostka rodzi się z innymi talentami, pragnieniami, wizjami, a różne sytuacje wywołują różne skutki. Zamiast się w kółko zastanawiać co się mogło wydarzyć w plejstocenie, powinniśmy rozmawiać o tym, czy możliwe jest stworzenie lepszego społeczeństwa.
Niewielu jest przygotowanych do walki, większość jest przygotowana na to że będą walczyć inni.
Groźba to radykalizm młodego pokolenia" - mówił pod koniec stycznia 1989 r. na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR Janusz Reykowski...
Przykładanie zachodnich wzorców szczęścia do rzeczywistości rodzinnej i zawodowej w krajach biedniejszych prowadzi do frustracji i rozczarowań. Badania Indonesian Happiness Index (IHI) wskazują, że najmniej szczęśliwi są mieszkańcy Dżakarty, miejsca, w którym zarabia się relatywnie największe pieniądze w Indonezji. Szczęśliwsi są mieszkańcy małych społeczności oraz miejsc, do których nie dotarł biały człowiek.
Socjologowie zdolni są do wszystkiego, najgorszego można się spodziewać (...).
(...) mentalność konspiracyjna, która rozwinęła się w państwach policyjnych Europy, to w Anglii spory handicap. Naród angielski w swojej masie nie akceptuje ideologii zdominowanej przez nienawiść i bezprawie. Okrutne ideologie z Kontynentu - nie tylko komunizm i faszyzm, lecz także anarchizm, trockizm, a nawet ultramontański katolicyzm - akceptuje tylko nasza inteligencja, która tworzy coś na kształt wyspy fanatyzmu na morzu ogólnej nieokreśloności. Rzecz znamienna: angielscy pisarze rewolucyjni z konieczności posługują się nienaturalnym językiem, w którym istotna frazeologia jest na ogół tłumaczeniem obcych wyrazów. Nie istnieją rdzenne angielskie słowa oddające idee, którymi ludzie ci zajmują się na co dzień.
Japończycy bardzo cenią sobie porządek, działają powoli i metodycznie, głównie dlatego, iż społeczeństwo to oparte jest na gęstej sieci międzyludzkich zależności i ściśle przestrzeganej hierarchii.
Wielkie sklepy spożywcze wykańczają handlarzy i rolników utrzymujących się dzięki targowiskom. Bezrobotni rikszarze patrzą, jak młodzi biznesmeni suną do firm własnymi samochodami. A po pracy nie mogą nawet pójść do kina, bo te stare, z tanimi biletami, upadły. Rozkwitają natomiast pięciokrotnie droższe multipleksy. Rośnie przepaść i złość. Metropolie są pełne zdesperowanych wieśniaków, którzy porzucili dotychczasowe życie. Budzą się na chodniku, patrzą na bogactwo, a sami nie mają nic. Nic do stracenia. I coraz częściej rezygnują z bierności, decydują się na cios. Policja informuje o niespotykanych wcześniej aktach przemocy, kradzieżach i morderstwach dokonanych z wyjątkową brutalnością, zabójstwach za drobne kwoty i nienawistnym torturowaniu ofiar. W mieście pojawiła się nowa zaraza.
Zaobserwowane i znamienne: oni tylko rejestrują powstały problem i egzystują z nim. Jest problem, więc trzeba z nim żyć. Żadnej próby naprawy świata, żadnego sprzeciwu. Biegły operator skalpela jakimś cudem usunął z tego zbiorowego ciała niewielki narząd, komórkę, kulkę metalową, która kazała golemowi działać. Ten operator usunął im nerw sprzeciwu.