-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "slub" [185]
[ + Dodaj cytat]
Poprosiliśmy wcześniej pana Webera tylko o jedną niewielką zmianę, na którą przystał bez trudu: linijkę "dopóki śmierć nas nie rozłączy" zastąpiła bardziej stosowna w naszym przypadku "tak długo, jak oboje będziemy żyć".
Kiedy pastor wypowiadał swoją formułkę, odniosłam wrażenie, że mój świat, który od tak dawna był do góry nogami, przyjął na powrót prawidłową pozycję.
(...) z jej słów wynikało, że w mężu widziała skutecznego obrońcę przeciw złodziejom, włamywaczom i duchom. Powiedziała, że nie odważyłaby się chyba nieustannie odradzać młodym ludziom małżeństwa, tak jak to robi panna Pole; jest ono z pewnością ryzykiem, co widzi teraz, mając niejakie doświadczenie, ale przypomina sobie czasy, kiedy jak każda młoda dziewczyna wyczekiwała zamążpójścia.
W ostatnich latach wielebny Clarence Odgers miał coraz więcej trudności z udzielaniem ślubów. W czasie ceremonii zwykle stała obok niego żona, która pilnowała, by nie pomylił imion i nie odprawił przez pomyłkę nabożeństwa żałobnego.
Dzisiaj rano obudziłam się przekonana o tym, że to będzie mój najszczęśliwszy dzień w życiu, a zamiast tego doświadczyłam prawdziwego rollercoastera, a przejażdżka jeszcze się nie skończyła.
Zawsze będę przy tobie jako ojciec i na zawsze przyrzekam ci moją miłość. Pozostanę pierwszym mężczyzną w twoim życiu i gdy zaprowadzę cię dziś do ołtarza i oddam twoją rękę wybrankowi serca, chcę, byś wiedziała, że cię wspieram. Jesteś najlepszym, co mnie w życiu spotkało. Jesteś moim światłem. W zdrowiu i w chorobie, póki śmierć nas nie rozłączy, będę przy tobie. Zawsze.
Małżeństwa nie zawiera się z wyboru, a jedynym celem tego związku jest wydanie na świat synów...
Byłam już mężatką z dwojgiem dzieci, kiedy odkryłam, że w ogóle nie powinnam wychodzić za mąż. Kiedyś myślałam, że tak trzeba. Co ja wtedy mogłam wiedzieć?
Ciekawe, ilu ludzi nie trafia na tę osobę, którą sobie wymarzyli, i ląduje w małżeństwie z tą, z którą wypada być.
Kobieta zapewniła, że absolutnie o żadnym ślubie nie będzie mówić. Ani o swoim, ani o jego, ani o ich ewentualnym wspólnym. Nawet o ślubach znajomych nie będzie wspominać. Zresztą, kto żeni się w wieku czterdziestu lat? Jakiś nawiedzony kawaler, który na gwałt potrzebuje darmowej kuchty. A przecież obydwoje byli już po ślubie. I po rozwodzie. Co z tego, że nie ze sobą? Ale śluby były? Były!
Wieczorami, gdy Barbara już spała, oglądał takie różne filmiki. Gorące laski tam grały. Choć z tym graniem to za dużo powiedziane. Nawet taka Baśka umiałaby tak zagrać. Oczywiście, gdyby zechciała się postarać. Nie chciała. To co miał zrobić? Oglądanie mu pozostało. Przecież nie pójdzie na Hożą i nie zapłaci za coś, co mógłby mieć teoretycznie za darmo. Aż tak rozrzutny nie był.