-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "rebecca solnit" [9]
[ + Dodaj cytat]Status quo definiuje się przez to, kto jest, a kto nie jest słyszany. Ci, którzy je uosabiają - często kosztem niesłychanego wewnętrznego milczenia - przesuwają się do centrum; ci, którzy uosabiają to, czego nie słychać, którzy mogą zakłócić spokój ludzi karmiących się milczeniem, są wyrzucani poza nawias. Redefiniując to, czyje głosy są cenne, na nowo definiujemy nasze społeczeństwo i jego wartości.
Dyskryminacja to szkolenie z braku empatii dla tych, którzy jakoś się od nas różnią - trening, który każe nam uwierzyć, że różnice są wszystkim, a współczłowieczeństwo niczym.
Niemożność opowiedzenia swojej historii to śmierć za życia (...).
Empatia to opowieść, którą sobie opowiadamy, by inni ludzie stali się dla nas realni, byśmy mogli współodczuwać z nimi i dla nich, dzięki czemu stajemy się więksi, lepsi i bardziej otwarci.
z pozycji dominującej nie widzi się innych, widzi się tylko siebie; przywilej często ogranicza i zaśmieca wyobraźnię.
Za pomocą języka bierzemy ślub, głosujemy, ogłaszamy werdykty, wydajemy rozkazy - albo nie, jeśli nie mamy takiej władzy. Gdy pan mówi do niewolnika "chcę jeść", wydaje polecenie; w ustach niewolnika te słowa są błaganiem; zakres posiadanej władzy zasadniczo wpływa na znaczenie i skutki ich słów, na to, co można - albo nie - zrobić przy ich użyciu.
Uważność, słuchanie, patrzenie, wyobrażanie sobie cudzych przeżyć to podstawowe akty empatii wyprowadzające nas poza granice własnego doświadczenia.
Notabene, dyskryminację i przemoc uważa się za "sprawę kobiecą" wyłącznie dlatego, że na ogół ofiarami są kobiety; jednak na ogół sprawcami są mężczyźni - więc może powinno się mówić o "sprawie męskiej".
O ile zdołałam ustalić, być kobietą oznacza wiecznie robić coś źle. A przynajmniej tak jest w patriarchacie.