-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "raport" [11]
[ + Dodaj cytat]
Dowódca zmiany wstał bez słowa. Wiedział, że dalej będą gorsze rzeczy i to bynajmniej nie z dziedziny ortografii, czy stylistyki.
"Wszyscy oni dnia dzisiejszego postanowili targnąć się na żywot własny, co niniejszym uczynili"
- Cooooooooo?!!!
"Pięciu z nich zastrzeliło się z własnych kusz, w tym trzech za pierwszym razem nie wycelowało dobrze i musieli ponownie założyć bełty, by nimi się razić. A jeden to strzelił cztery razy zanim wycelował dobrze i się ubił.
(...) Jeden natomiast z obcokrajowców musiał czuć do siebie szczególny żal. Najpierw raził się z kuszy, chcąc pewnie ugodzić się w samo serce, ale nie wycelował dobrze, raniąc swą nogę od tyłu w łydkę. Następnie zaczął okładać się kolbą kuszy, a potem zadawał sobie siedemnaście ciosów własnym nożem, godząc w klatkę piersiową, ale głównie, właściwie to w plecy"
- W plecy (...) się raził?!!! Nożem?!!!
(...)" Następnie wyrwał z płatu pozłacaną sztachetę i dalejże się nią okładać okrutnie(...)"
"Następnie zawzięty okrutnie na swój żywioł samobójca wdrapał się na mur okalający park i skoczył na trawę oddając ducha"
- Bogowie (...) Przecież ten mur... Tfu!... murek ma raptem dwa łokcie wysokości! Jak to wdrapał i skoczył na... trawę? nie mogłeś pacanie napisać chociaż, że udeżył głową w jakiś korzeń?
- Tam nie ma korzenia.
Hylen po raz trzeci wyciągnął dłoń po sakiewkę. Dopiero potem opatrzył dokument własnym podpisem klnąc przy tym i złorzecząc.
- Następnym razem, półgłówku napisz, że korzeń był, ale go zbójcy ukradli...
Po usłyszeniu informacji statystycznej powinniśmy ją automatycznie zakwestionować. Jack Devine powiedział mi – bynajmniej nie żartując – że gdy otrzymywał raport wypełniony liczbami, odsyłał go „bez czytania z powrotem” [s. 61, 62].
Z raportu firmy Deloitte wynika, że Polacy na własne 70-ciometrowe mieszkanie muszą wydać równowartość 7,5 rocznych pensji - oczywiście przy nierealistycznym założeniu, że będziemy oszczędzać wszystko, co zarobimy, i przeżyjemy bez kupowania choćby żywności. Dla porównania Portugalczycy musieliby oszczędzić tylko 3,8 całych rocznych wynagrodzeń.
W tamtych czasach byłem strasznie dumny, że pracuję w Urzędzie Bezpieczeństwa, choć funkcję tam sprawowałem nader mizerną. Około dziewiątej rano obchodziłem pokoje, zbierałem raporty i dostarczałem je do Kancelarii. Po południu, koło piątej, powtarzałem ten obchód, by zmienić zużyte taśmy w maszynach do pisania i zaopatrzyć je w czysty papier. Korytarze przemierzałem, poruszając się na srebrzystym wózku akumulatorowym: lubiłem rozpędzać się na gładkiej wykładzinie i słyszeć, jak świszczą na zakrętach małe pękate opony. To było wszystko.
Tak, paradoksalnie dostępność może być przekleństwem. Chcemy dać naszym dzieciom to, czego pragną. Boimy się, aby nie czuły się i nie były postrzegane jako gorsze. I wtedy właśnie wpadamy w pułapkę….
Jaki komunikat rodzice niechcący przekazują dzieciom? Jesteś wart tyle ile masz. Możesz być lubiany tylko, gdy dorównasz innym. Niezależnie od intencji rodzice sami przyczyniają się skutecznie do nadużywania komputerów i urządzeń mobilnych przez swoje dzieci oraz niskiej samooceny swoich dzieci - statystyki są niepokojące.
- Żyj szybko, umieraj młodo. - Wszyscy uważają, że to romantyczny pogląd. Nie znoszę go. Widziałam zdjęcie ciała Meg w raporcie policyjnym. Nie ma nic romantycznego w umieraniu.
Bardziej polegam na mojej intuicji niż na stertach raportów.
Nie to jest ważne, co napisałem dotychczas na tych kilkudziesięciu stronach, szczególnie dla tych, co będą je czytać li tylko jako sensację, lecz tutaj chciałbym pisać tak wielkimi literami, jakich nie ma, niestety, w maszynowym piśmie, żeby te wszystkie głowy, co pod pięknym przedziałkiem mają wewnątrz przysłowiową wodę i matkom chyba tylko mogą dziękować za dobrze sklepione czaszki, że owa woda im z głów nie wycieka - niech się trochę zastanowią głębiej nad własnym życiem, niech się rozejrzą po ludziach i zaczną walkę od siebie, ze zwykłym fałszem, zakłamaniem, interesem podtasowanym sprytnie pod idee, prawdę, a nawet wielką sprawę.
To co stymulujemy, wzmacnia się i rozwija.
To co zaniedbujemy osłabia i zanika.
Dlatego „komputerowe” dzieci mają brzemienne w skutki deficyty w strukturach neuronalnych, odpowiedzialnych za interakcje i relacje społeczne. W takiej sytuacji określone umiejętności interpersonalne nie mogą się rozwinąć. Takie możliwości rozwojowe stwarza jedynie obcowanie z drugim człowiekiem w rozmowach, zabawach, kłótniach, godzeniu się, rozwiązywaniu konfliktów etc.
Raz dom budował majster Jaś,
Nazwoził wapna, cegieł,
Raporty słał do zwierzchnich władz,
A w nich budowy przebieg.