-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "rak" [77]
[ + Dodaj cytat]
9 marca 2012 r.
Dziś mija siedemset dni od znalezienia we mnie choroby.
siedemset naszych wspólnych dni, Czytaczu.
siedemset dni dzielenia się z tobą okruchami mojej codzienności.
siedemset dni walki z nowotworem.
w strachu, bólu, nadziei.
siedemset dni porządkowania myśli
w oczekiwaniu na nieuchronne.
siedemset dni uważnego życia.
i świadomego odchodzenia.
siedemset dni demitologizowania brzemienia śmiertelnej choroby.
siedemset dni w miłości, szczęściu, radości.
siedemset zwyczajnych dni.
siedemset dni razem.
razem z Wami.
razem z rakiem.
ważne, ze wspólnie.
(...)jak głód ściśnie, to nawet rak świśnie.
Czuli, że dzięki wyrokom śmierci zyskali mądrość i że mają wiele do przekazania innym. Jedną lekcję opanowali szczególnie dobrze - że życia nie można odłożyć na później; trzeba je przeżyć teraz, a nie czekać na koniec tygodnia, na wakacje, na rozpoczęcie studiów przez dzieci czy na wciąż odwlekaną emeryturę. Nieraz słyszałem rozpaczliwe słowa: "Jaka szkoda, że musiałam czekać, aż rak zaatakuje całe moje ciało, aby nauczyć się żyć".
Demonstrując pogodę ducha podczas spotkań z odwiedzającymi go przyjaciółmi i bliskimi, ojciec Rona nie tylko dodaje nam otuchy, ale także sprawia, że zapamiętamy go takim, jakim był przez całe swoje życie. Pozwala nam wierzyć, że choroba wycieńczyła jego ciało, ale nie zdołała zniszczyć jego charakteru.
Będę brutalnie szczera: jeśli jesteś zbyt pulchna, tych kilka dodatkowych kilogramów może cię zabić.
... moim podstawowym zadaniem jako lekarki jest trafić do ludzi,
zanim będą musieli pójść pod nóż.
Czuli, że dzięki wyrokom śmierci zyskali mądrość i że mają wiele do przekazania innym. Jedną lekcję opanowali szczególnie dobrze - że życia nie można odłożyć na później; trzeba je przeżyć teraz, a nie czekać na koniec tygodnia, na wakacje, na rozpoczęcie studiów przez dzieci czy na wciąż odwlekaną emeryturę. Nieraz słyszałem rozpaczliwe słowa: "Jaka szkoda, że musiałem czekać, aż rak zaatakuje całe moje ciało, aby nauczyć się żyć".
Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać - mawiał mój ojciec, kiedy byłam mała. Zwykle dotyczyło to Red Sox. Nawet gdy był już chory, a rak odebrał mu wszystkie ziemskie przyjemności, patrzył mi w oczy i tylko wzruszał ramionami. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. W końcu jednak przestał się śmiać. Rak odebrał mu i to.
Szkoda tylko, że nie żyjemy intensywnie, kiedy jesteśmy w miarę zdrowi, myślał ze smutkiem.
Wymawiam jego imię takim tonem, jakby był najgorszą zarazą. W sumie to jest. Toczy innych jak rak.