-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "opowiadania" [37]
[ + Dodaj cytat]Położyłam się, nie chciałam czytać, ale pewno źle zrobiłam, bo nie mogłam zasnąć i znów się zaczęło to, co zawsze o tej porze; przestaje się nad sobą panować, różne okropieństwa wyłażą z kątów i wydają się realne, wszystko to, co się myśli, nagle wydaje się pewne i prawdziwe i nie można się od tego odczepić, nawet jak człowiek zaczyna się modlić.
Opowiadania to niewielkie okienka do innych światów, innych umysłów i snów. To podróże, które pozwalają odwiedzić drugi koniec wszechświata i zdążyć wrócić na kolację.
Stories are not like the real world; they aren't held back by what we know is false or true. What's important is how a story makes you feel inside.
Zrozumiał, że nawet po przeczytaniu wszystkich opowiadań nie jest przygotowany na tę chwilę - na spokojne dni po punkcie kulminacyjnym, kiedy świat idzie dalej. Przeczytał tysiące tysięcy opisów momentów objawienia, wielkich gestów wyjaśnienia, które mocno zszywały i utwardzały rozdartą tkankę życia. Przeczytał tysiące szczęśliwych zakończeń i tysiące smutnych i był zadowolony z obu. Tym czego nie znalazł w każdej książce, jak sobie teraz uświadomił, były momenty po zakończeniach. Skoro Harold wierzył w te opowiadania, ponieważ przedstawiały zrozumiały świat, to, co się dzieje, kiedy zrozumie się świat, a to zrozumienie nie znaczy nic dla nikogo poza tobą.
Zanurkował do środka mieszkania. Czekałem w progu. Zakapiorzy, widząc, że nie są potrzebni, znikli w swoich norach. Z dołu znów dobiegły wrzaski dzieciarni. Przekrzykiwała się w jakimś gastarbeiterskim esperanto, mieszając słowa różnych krajów i ludów. Najczęściej słyszałem koszmarki złożone z niemieckich rdzeni opatrzonych rosyjskimi i ukraińskimi końcówkami lub rosyjskich słów wymawianych z niemiecka...
Zielonooka
Gdzieś na świecie było królestwo, w którym rządził bardzo sprawiedliwy władca. Poddani kochali go za to, że w pierwszej kolejności myślał o nich, a dopiero potem o sobie i swojej świcie. Wydał on wiele dekretów, dzięki którym los poddanych, szczególnie tych najbiedniejszych, znacznie się poprawił.
Na terenie królestwa znajdowały się liczne dwory. Pan w majątku pod swoją opieką miał jedną lub kilka wsi wraz z ich mieszkańcami. Jeśli komuś działa się krzywda, to miał prawo osobiście przyjść w dniu przesłuchań do dobrego króla, który sprawiedliwie rozstrzygał spory. Jeśli wina leżała po stronie pana dworu, władca był bardziej surowy niż w stosunku do najbiedniejszego chłopa. Kilka razy panowie chcieli
się zbuntować, ale była ich garstka, podczas gdy poddanych było wielu, a wszyscy gotowi oddać życie za swego ukochanego monarchę. Bywało, że suweren objeżdżał karocą swoje liczne posiadłości. Wtedy każdy, kto znalazł się w pobliżu, krzyczał na całe gardło i ze szczerego serca: „Niech żyje król!”.
Dziewięćdziesiąt dziewięć procent opowieści jest zupełnie bez znaczenia, ale szkopuł w tym, że nie można odkryć tego jednego, istotnego procenta, dopóki się jej nie wysłucha do końca.
Naukowcy ze swoistą czcią wpatrywali się w nieporuszoną postać z przeszłości, a im z kolei przyglądał się ten mały dwunóg ze swym charakterystycznym wyrazem aroganckiej złości. - Lekcja historii.
Jej sekret pozostanie tajemnicą aż do końca Wszechświata, ponieważ nikt nigdy nie odczyta zaginionego języka Ziemi. Miliony razy te ostatnie kilka słów zaświeci na ekranie w nadchodzących stuleciach, a nikt nie odgadnie ich znaczenia: Był to film Walta Disneya. - Lekcja historii.
W świetle Księżyca, pod miriadami gwiazd leżała plaża, czekając na koniec. Była teraz samotna jak na początku. Jedynie fale będą omywały jej złoty piasek, ale tylko przez krótką chwilę.
Bowiem Człowiek przybył i odszedł. - Przemijanie.