-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "normalnosc" [145]
[ + Dodaj cytat]
Serce waliło mi w rytm trash metalu. Jesienią czytaliśmy na angielskim o syrenach; takie tam bzdety z mitologii greckiej o kobietach tak pięknych, z głosami tak kuszącymi, że mężczyźni robili dla nich dosłownie wszystko. Wychodziło na to, że te mityczne bzdety są prawdziwe, bo traciłem głowę za każdym razem, gdy ją widziałem.
Normalność. Ona pragnęła normalności i ja także.
Gdyby nie było standardu normalności, nie byłoby też ludzi nienormalnych.
Tym co rozdziela normalność i szaleństwo, jest strach - normalność boi się szaleństwa, a szaleństwo boi się normalności. Gdyby szaleństwo uznało realność normalności, zobaczyłoby nierealności, które stworzyło, wtedy one by zniknęły, a wraz z nimi zniknęłoby szaleństwo. Gdyby normalność uważnie przyjrzała się szaleństwu, dostrzegłaby nieznośne prawdy nie tylko o szaleństwie, ale i o sobie, więc jej fasada by pękła, zniknęłaby zbroja, wyszły na jaw wszystkie nienormalności, które nosi w sobie to, co się mieni normalnością, i w miejsce rozdartej normalności zapanowałoby szaleństwo. Spotkanie twarzą w twarz z tym drugim zarówno dla szaleństwa, jak i dla normalności oznacza śmierć i przemianę w swoje przeciwieństwo i negację.
Wiem co to znaczy odstawać od normy, ale jeśli dziesiątki lat spędzonych w cyrkach czegoś mnie nauczyły, to tego, że normalność to złudzenie. Każdy człowiek jest wyjątkowy. Normalność, to coś czego większość ludzi nigdy nie dozna.
-Nie ma mowy. Pan jest nienormalny.
-Wie pan co-(...)-Normalność jest przereklamowana.
Czasem magia jest po prostu normalnością, do której ludzie jeszcze nie przywykli.
Lubił normalnie i zwyczajnie, efekciarstwo nie robiło na nim wrażenia, co najwyżej wywoływało żal, że są osoby zdolne włożyć tyle czasu i wysiłku w sprawy nieistotne.
Cóż, było to towarzystwo zaskakujące. Żadnych plastikowych panien, małolat ze świecącymi od błyszczyku ustami i cyckami na wierzchu, żadnych żelbojów w opalizujących koszulach, żadnych białych stringów połyskujących trupio w ultrafioletowym stroboskopie. Stroboskopu zresztą nie było, ultrafioletu też nie. Mało tego, nawet grupa wiekowa Szackiego była dość licznie reprezentowana, kilka par typu zakola-i-odrosty mogło już mieć dzieci w wieku najmłodszych uczestników imprezy.