-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "mobbing" [7]
[ + Dodaj cytat]
Ze złem się układająca,
z Fiołka i Francy się składająca,
niech z krzywd ofiar dwóch stuleci,
w powietrze prędko odleci.
Cyberprzemoc sprowadziła konflikty społeczne oraz pomiędzy jednostkami na poziom ogólnodostępny, anonimowy i bezkarny. Wiąże się ona dodatkowo nierozłącznie z innymi zjawiskami o charakterze przestępczym: mobbingiem, stalkingiem oraz prześladowaniem. W zależności od specyfiki określenia danego zdarzenia, osób biorących w nim udział, zachowania osoby prześladowanej czy osiągnięcia określonego przez osobę prześladującą celu przemoc ta odbywa się z wykorzystaniem Internetu i innych narzędzi elektronicznych, takich jak: SMS, e-mail, witryny internetowe, fora dyskusyjne, portale społecznościowe i inne.
Teraz, dokładnie teraz, wszystko mi się zaczyna układać w całość, wszystkie te sytuacje, które miały miejsce... To wszystko było takie dziwne, ale teraz nabrało sensu, teraz tak - mówiła Aisza z siłą rozpędu.
Wieżo z kości słoniowej, Basiu, zmiłuj się nad nami. Gwiazdo zaranna, Basiu, módl się za nami.(...)
Basiu najmilsza, Basiu przedziwna, Basiu najśliczniejsza, Basiu dobrej rady, módl się za nami, królowo przytrutych salmonellą konsumentów, opiekunko zatrwożonych wysokością rachunku abonentów, pocieszycielko ofiar zatorów płatniczych, wspomożenie windykatorów, spraw abyśmy stali się godnymi premii i zasłużyli na urlop w fikuśnej bieliźnie.
(...) my nie lubiliśmy za dużo myśleć. Bo potem tak analizujesz, dlaczego nie urodziłeś się w normalnej rodzinie, dlaczego nie masz ubrań jak reszta klasy, dlaczego ciągle ktoś na ciebie wrzeszczy? I jeszcze to najgorsze: dlaczego nikt cie nie kocha?
Nasi pracownicy wyczuwali te tarcia, czytali prasę i dlatego w biurze dochodziło do częstych utarczek. Zajmowano stanowiska. Drużyna Cambridge spierała się z drużyną Sussex. Rywalizacja, zazdrość, konkurencyjne motywy - to wszystko psuło atmosferę. Nie pomagało też to, że wszyscy pracowali non stop. Prasa stawiała nam tyle wymagań, bezustanny napór błędów wymagał wyjaśnienia, nam zaś brakowało ludzi lub środków. W najlepszym razie mogliśmy się zająć dziesięcioma procentami spraw. Mieliśmy napięte nerwy, ludzie warczeli do siebie. W takim klimacie nie istnieje coś takiego jak konstruktywna krytyka. Każdą informację zwrotną postrzegano jako afront, zniewagę. Za to wszystko, dosłownie za wszystko, Willy obwiniał jedną osobę, Meg. Powiedział mi to kilka razy i zdenerwował się na moje stwierdzenie, że postępuje niestosownie. Powtarzał po prostu narrację prasy, wygłaszał fałszywe historie, które przeczytał albo usłyszał. Największą ironię stanowiło zaś to, że prawdziwymi złoczyńcami byli ludzie, których ściągnął do gabinetu, osoby z rządu, nieodporne na takie spory, a wręcz od nich uzależnione. Miały smykałkę do wbijania komuś noża w plecy, talent do snucia intryg i bezustannie nastawiały nasze dwie grupy pracowników przeciwko sobie.
Jak ktoś ci mówi każdego dnia, że debil jesteś, to później czujesz się debilem.