-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Cytaty z tagiem "kabaret" [7]
[ + Dodaj cytat]Trzeba to powiedzieć: nic z tego, co było na scenie, w radiu, nie było robione bez wiedzy władzy. Nie należy teraz zaprzeczać temu, że się w dni świąt partyjnych grało najwięcej kabaretów. 1 Maja czy 22 Lipca to były bardzo potrzebne dni. Grało się wtedy mnóstwo. I nawet gdyby teraz chciało się o tym zapomnieć… to i ja, i Janusz Rewiński, Jan Pietrzak, Marcin Wolski, Zenon Laskowik, koledzy z Wrocławia – wszyscy wiedzieli, co i dla kogo robili.
Zaczęły się konflikty z władzami. Raz był to instruktor KW czy cenzor, innym razem działacz z Rady Okręgowej ZSP. Przychodził jakiś facet na próby czy na przedstawienie i rzucał wnikliwe uwagi w stylu "wicie, rozumicie". Zaczęły się walki z cenzurą, grzebano nam po tekstach, skreślano, próbowano dopisywać. Początkowo nie wiedziałem, że za górami i za lasami są jakieś kraje, gdzie nie ma cenzury. Dość dotkliwie odczuwaliśmy rutynowe funkcjonowanie aparatu, choć impulsy, które nami kierowały, miały przeważnie beztroski charakter. Żarty i aluzje, które serwowaliśmy, były rodzajem towarzyskiej zabawy. A gdyby ktoś nam powiedział, że są to ładunki dynamitu podkładane pod komunizm, szczerze by nas to rozbawiło. Początkowo, potem już chyba mniej. Stawaliśmy się coraz bardziej wrażliwi na nastroje społeczne, a niepokoje władzy miały już pewne uzasadnienie. Stąd coraz częstsze konflikty z ową władzą.
Barierą debiutu jest zaistnienie w mediach. Kabaretu nie da się zrobić bez publiczności, a ta przychodzi wtedy, gdy o grupie już się mówi.
Zachodna Europa? Owszem, istnieje! Ale rok po zawiedzionych nadziejach, ulokowanych w Październiku 56, wydaje się jeszcze większą iluzją niż dotychczas.
Mistrz Jeremi Przybora: wytworny Pan B z Kabaretu Starszych Panów, poeta, pisarz, satyryk, aktor, człowiek instytucja.
Jego wyobraźnia w czasach PRL-u przenosiła Polaków do świata równoległego, świata życzliwości i ciepłych barw, a dziś zachwyt wzbudza jej poetycki rozmach, niepowtarzalne poczucie humoru i purnonsensowy charakterek.
Mistrz Jeremi Przybora: wytworny Pan B z Kabaretu Starszych Panów, poeta, pisarz, satyryk, aktor, człowiek instytucja.
Jego wyobraźnia w czasach PRL-u przenosiła Polaków do świata równoległego, świata życzliwości i ciepłych barw, a dziś zachwyt wzbudza jej poetycki rozmach, niepowtarzalne poczucie humoru i purnonsensowy charakterek.
Czas na kabaret jest zawsze. Nie ma takiego czasu, który byłby zły. Kabaret jest sposobem na zabawę, na złapanie dystansu do rzeczywistości, która nas otacza, a jak mówił Kazimierz Rudzki, "która nas coraz bardziej otacza". Potrzeba komentowania tego, co się dzieje w życiu publicznym, potrzeba uśmiechu, drwiny jest niezależna od ustroju, od czasów i od średniej statystycznej tragedii narodowych na głowę mieszkańca. To zwykła ludzka psycho- i fizjologiczna potrzeba. Ludzie śmiali się w okopach, gdy na głowę leciały bomby.