-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "jem" [10]
[ + Dodaj cytat]Mój najlepszy dzień w życiu. Wstałam. Zjadłam śniadanie. Przyszłam do szkoły. Nuda, jak zwykle, Żałuję, że muszę tu siedzieć - jak zwykle. Wszyscy mnie ignorują - i dobrze. Siedzę z innymi niedorozwojami - tacy jesteśmy wyjątkowi. Marnuję czas. Wczoraj było tak samo, ale co tam, już minęło... Jutro może w ogóle nie przyjść. Jest tylko dzisiaj. To jest najlepszy i najgorszy dzień. Wszystko gówno warte.
- Właśnie myślałem, żeby związać Cecily i nakarmić nią kaczki w Hyde Parku - powiedział Will, odgarniając wilgotne włosy i posyłając Jemowi rzadki u niego uśmiech. - Przydałaby mi się twoja pomoc.
- Niestety, chyba będziesz musiał odłożyć na później swoje plany wobec siostry. Na dole jest Gabriel Lightwood, a ja chciałbym ci przypomnieć dwa słowa. Twoje ulubione słowa, przynajmniej kiedy ty je wypowiadasz.
- "Kompletny prostak"? - podsunął Will. - "Bezwartościowy uzurpator"?
Jem uśmiechnął się szeroko.
- Demoniczna ospa.
Pola i drzewa, i niebo. Potrafiłem spędzać tam cały dzień i być szczęśliwy.- Ale to nie ma najmniejszego znaczenia, jeśli nie ma ludzi, wśród których można przebywać.
- Więc nigdy się na niego nie gniewasz?
Jem zaśmiał się głośno.
- Tego bym nie powiedział. Czasami mam ochotę go udusić.
- Jak, u licha, się powstrzymujesz?
- Idę do mojego ulubionego miejsca w Londynie, stoję, patrzę na wodę, rozmyślam o ciągłości życia, o tym, jak toczy się rzeka, niepomna na nasze małe troski.
Tessa słuchała go zafascynowana.
- To działa?
- Niezupełnie, ale potem sobie myślę, że gdybym naprawdę chciał, mógłbym go zabić we śnie, i wtedy czuję się lepiej.
,,Zauważyła, że nad nimi, po moście Blackfiriars nadal chodzą ludzie, jeżdżą samochody, i pomyślała, że po tylu latach człowiek się uczy, co jest ważne, a co nie. Ważny był Jem, przyśpieszone bicie jego serca, miękkie wargi muskające jej usta, delikatne dłonie obejmujące jej twarz. Jego ciepła, solidarna realność. Po raz pierwszy od wielu lat miłość przestała być tylko wspomnieniem''.
Proszę zaopiekuj się moim kotem. brat Zachariasz."
Nie potrafiła wtedy zrozumieć, dlaczego jakiś Cichy Brat- nawet były Cichy Brat- miałby chcieć, żeby zajęła się należącym do niego kotem.
Czy to właśnie znaczy kogoś kochać? Że każdy ciężar można rozdzielić na dwoje,że można nawzajem się pocieszyć słowem albo dotykiem?
William. Przez moment jej serce się zawahało. Przypomniała sobie jej cierpienie, gdy umarł, długie i samotne noce, szukanie go obok ręką każdego ranka, gdy wstawała, lata oczekiwania na to, że w końcu go tam znajdzie i powolne przyzwyczajanie się do tego, że druga strona łóżka już na zawsze pozostanie pusta. Chwile, kiedy znajdowała coś śmiesznego i odwracała się, by podzielić się z nim żartem i szok, że go tam nie ma. Najgorsze chwile, gdy siedząc samotnie przy śniadaniu zdawała sobie sprawę, że nie pamiętała dokładnie błękitu oczu, głębi uśmiechu; tak jak dźwięk skrzypiec Jema, cichnący w oddali, gdzie wspomnienia milkły.
Khalepa ta kala" Greka. Oznacza, że to, co warto mieć: dobre, piękne, szlachetne i zaszczytne rzeczy, trudno jest zdobyć. (...) Piękno jest trudne.
,,Tak, ostatnią rzeczą, która ją obchodziła, było to, czy ludzie patrzą na chłopca i dziewczynę całujących się nad rzeką, podczas gdy Londyn, jego wieże, kościoły, mosty i ulice otaczały ich jak kiedyś, dawno temu. I czy Tamiza, która płynęła obok nich, spokojna i srebrna w popołudniowym blasku, pamięta noc sprzed lat, kiedy księżyc świecił jasno jak szyling na tego samego chłopca i tę samą dziewczynę, albo czy kamienie Blackfriars znają ślady ich stóp i myślą sobie, zachowując milczenie:
,,Wreszcie koło zatoczyło pełny krąg''.