-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "dante" [21]
[ + Dodaj cytat]Kiedy tylko Longfellow zwracał się do kobiety, choćby przelotnie, było to tak, jakby darował jej bukiet kwiatów.
Gdyby Dante żył w naszych czasach - pomyślałam - znalazłby tu natchnienie do swojego Piekła...
- Co wy tu właściwie robicie? - zapytała Vee.
- Dante sprawił sobie nowe autko - powiedziałam, usuwając się w bok, tak by Vee mogła w pełni podziwiać jego porsche. - Musiał się pochwalić. Spróbuj się za bardzo nie przyglądać. Wydaje mi się, że silnikowi brakuje numeru seryjnego. Biedny Dante musiał posunąć się do kradzieży, bo wszystkie pieniądze wydał na depilację klaty. Ale za to zobacz, jaka gładziuchna! Aż lśni!"...
- Jak to: nie wystrzelił? Stańcie tak, żeby głowami pozasłaniać kamery.
Kiedy spełnili rozkaz, Dante złapał dłoń denata, ścisnął w niej broń i oddał strzał.
- No i jak? Nie strzelał? - spytał uprzejmie. - Strzelał, skurwysyn. Chciał nas pozabijać. Dyplomatów. I tak będziecie zeznawać w razie czego. A to, że strzelał pośmiertnie, to się pominie.
Zawsze pragnąłem być kochany przez Partię Komunistyczną i przez Matkę Kościół. Chciałem mieszkać w przyśpiewce ludowej tak jak Joe Hill. Chciałem opłakiwać tych niewinnych ludzi, których będzie musiała okaleczyć moja bomba. Chciałem występować przeciwko bogatym mimo, że niektórzy z nich znali Dantego: jeden z drugim dowiedziałby się, że też znam Dantego, zanim spotkałby go smutny koniec. Chciałem pisać dobrze o Żydach. Chciałem zostać kaznodzieją-narkomanem, który nagrywa płytę w studiu muzyki ludowej
[...] Dante umieścił na dnie piekieł tych, którzy z własnej woli spędzili życie w smutku.
Czasami marzenia senne to niekończące się piekło, po którym sam Dante nie pokusiłby się wędrować.
Wy nawet nie możecie sobie wyobrazić, co to było. Pamiętam, babcia mówiła "dantejskie piekło". Nie wiem, co to za Dante, kto on i jakie było jego piekło. Wiem tylko, że gdyby zobaczył, co tam się działo... i to bez wojny... w tak zwanym czasie pokoju... już po śmierci Stalina... zrozumiałby, że jego piekło to nic w porównaniu... Jego piekłem można co najwyżej dzieci straszyć.
- Jestem silniejsza, niż myślisz - powiedziałam.
- Tak, jesteś silniejsza niż wcześniej, ale daleko ci do siły Nefilów. Dalej masz ludzkie ciało i chociaż do tej pory ci ono wystarczało, w czasie rywalizacji nie będziesz miała żadnych szans. Jesteś zbyt wiotka. I w porównaniu ze mną potwornie niska. Nie wspominając już o żałosnym stanie twojego umięśnienia...
- Nie wiem, czy zniosę więcej komplementów.
- Dante, zrób to do cholery, albo przysięgam, że sama nadzieję się na twoje kły! - Zbliżyłam się do niego jeszcze bardziej i uniosłam głowę, po czym zapraszająco odchyliłam ją lekko do tyłu, nie przestając patrzeć mu w oczy.